SeiShi
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Go down
Nono
Nono
Admin Twórca
Liczba Postów : 573

POSTAĆ:
HP:
Kawiarenka 9tkhzk200/200Kawiarenka R0te38  (200/200)
Mana:
Kawiarenka Left_bar_bleue220/220Kawiarenka Empty_bar_bleue  (220/220)
Strój: https://images.tinypic.pl/i/01010/72mou3qg8uic.png
https://seishipbf.forumpolish.com/t473-karta-postaci-shiyu-nono-

Kawiarenka Empty Kawiarenka

Sob 23 Paź 2010, 11:36
Można się tu napić gorącego kakaa lub po prostu kawy. Miejsce jest przyjemne i ciepłe - kontrast do krajobrazu zza okna.


Kawiarenka Kun7b2
Anonymous
Gość
Gość

Kawiarenka Empty Re: Kawiarenka

Pon 20 Lut 2012, 21:42
_____Assassi weszła do małego tłocznego pomieszczenia. Oczywiście tłum roznegliżowanych ludzi lodu. Śmieszny kontrast... przeszklone ciało z gorącym czarnym płynem.
_____Jej filiżanka nie była widoczna kiedy trzymała ją w zimnych od chłodu dłoniach. O nogę otarł się jej duży czerwony kot, a za nim do lokalu wpakowała się grupka przerośniętych chłopców. Odruchowo przykryła go płaszczem, a kot otulił jej kotki.
KOT:
- Dzień dobry, widziała pani naszego kotka? Taki mały, dziwny? - pytali każdego z siedzących wewnątrz.
_____Ich ręce pobrudzone były jakąś dziwną czarną mazią. Jeden z wyrostków podszedł do anielicy, ale ona odprawiła go gestem dłoni. W myślach przekazując coś w stylu "o przeleciał tam, jest na zewnątrz"
- O przeleciał tam, jest na zewnątrz - zaskrzeczał chłopak - chodźcie, nie ucieknie nam!
_____Kociak odczekał jeszcze parę minut po czym polizał Assassi po kostce i wylazł, po czym zniknął w toalecie. Męskiej. Po chwili najnormalniej w świecie otworzyły się jej drzwi i obok jej stolika stanął przystojny białowłosy mężczyzna, ubrudzony czymś czerwonym.
- Witaj, mogę postawić kawę? - spytał uroczo wyginając usta w dość krzywym uśmiechu.
- Nie widzisz, żę piję? - podpowiedziała mu w myślach - Tak poproszę - powiedziała wskazując na miejsce obok.
_____Mężczyzna, koło dwudziestki... młody - pomyślała. Oblizała nieznacznie usta, ale chwilę potem otrząsnęła się i przestała z nim igrać. W końcu to tylko usłougodawca.
- Znasz miasto? Potrzebuję przewodnika. Podróżuję w interesach a Ty wydajesz mi się odpowiednią osobą. Taką zaufaną - mówiła - poza tym jesteś mi winny przysługę. Ale tak szczerze to jestem zdziwiona. Dlaczego nie dałeś im popalić?
- Gdybym zrobił cokolwiek to nie spotkałbym Ciebie madame...
- Nie te lata, dziecinko... - odpowiedziała gładząc się białą jak śnieg ręką po policzku zimnym jak lód.
_____Nieznajomy chwycił jej dłoń i przyłożył ją do swoich ust, Cmoknął ją lekko i dotknął językiem. Assassi drgnęła i zabrała rękę. Wstała i wyszła.
- Zostań chwilę... - zaproponował albinos opierając się o wyjście. Był zdecydowanie bardziej zręczny od anielicy, ale do takich umiejętności nie przykładała uwagi.
_____Assassi wróciła do środka, lecz tym razem usiadła w zacienionym kącie, zasłonionych prawie ze wszystkich stron kwiatami. Powąchała jeden. Fuuuj! - skrzywiła się. Jak coś tak ładnego może tak śmierdzieć...
- Tak, słucham ... - odpowiedziała, kiedy nieznajomy przysiadł się zdecydowanie za blisko w zdecydowanie nie odpowiednim czasie.
avatar
NPC
Liczba Postów : 699
https://seishipbf.forumpolish.com/t402-karta-postaci-shiyu-kurash

Kawiarenka Empty Re: Kawiarenka

Wto 21 Lut 2012, 23:10
Kawiarenka Menu_01

____- Na początek powiem, że mogę zostać przewodnikiem, którego tak namiętnie szukasz, Aniołku. - Albinos uśmiechnął się szlachetnym uśmiechem amanta i położył łokieć na stole by podeprzeć głowę dłonią i wpatrywać się fioletowymi patrzałkami w dziewczynę. - Na imię mi Almael. Pewnie już wiesz, że nie jestem normalnym człowiekiem, a Pół-Zwierzem. Hmm... pomogę Ci znaleźć to czego szukasz w zamian za malutką przysługę dla mnie... - Wyprostował się i podniósł rękę zamawiając dwie kawy. - To nic wielkiego. Postraszysz tamte dzieciaki, irytują mnie. Sam bym to zrobił, ale mi się nie chce. To jak Aniołeczku? - Puścił filuterny uśmiech, któremu żadna kobieta by się nie oparła. Może i anioły są niezwykle piękne, ale to nie oznacza, że ziemskie istoty muszą być brzydkie, że bez torby na głowie ni rusz.
Anonymous
Gość
Gość

Kawiarenka Empty Re: Kawiarenka

Sro 22 Lut 2012, 10:40
_____Przystojny Pół-Kot był zadziwiający. Pociągał Assassi swoim wyglądem, ale na razie musiała traktować go jak przewodnika.
- Czy uważasz, że jestem tak brzydka i straszna, żeby ich nastraszyć? - zapytała anielica.
- Nie, tego nie powiedziałem. Tylko istoty obdarzone tak niezwykłym darem jak Ty mają większ.. posłuch
- Dalej zastanawia mnie dlaczego sam tego nie zrobisz.. Przecież to, że jesteś kociakiem nie oznacza, że możesz przybrać tylko jedną formę, prawda?
_____Oczy zwierzaka otworzyły się szerzej. Trafiła w sedno sprawy. Nie mogł się zmienić w inną postać! Teraz spróbowała czegoś innego. Czuła, że myślał o niej, jednak nie tylko w kategoriach przyszłego zarobku.
- Cóż to byłaby za zabawa, gdybym sam się z nimi rozprawił... Ty mi pomóż, bo inaczej nie poprowadzę Cię...
- Tylko dlatego, że mi się spodobałeś to zrobię, nie wiem co będzie potem, ale będziesz mi coś winny. Zgoda? Teraz zapłać za te kawy i chodźmy po te dzieciaki...
Zdolności anielicy coraz bardziej fascynowały albionosa.
- Wracają tu znowu, czuję jak śmierdzi ten najstarszy. Nie musimy nigdzie wychodzić, tam jest wyjście na zaplecze.
_____Anielica kiwnęła głową i skupiła się. Podpowiedziała chłopcom, że chyba jeden z nich widział go na zapleczu. Wszyscy ruszyli tam razu, nawet zbytnio się nie zastanawiając kogo to był pomysł - intuicyjnie.
_____To była zła decyzja. W ciemnej ulicy stał oczywiście kot. Ten sam, którego zaczepiali. Do tego dziwnie się szczerzył. Chłopcy podbiegli do niego, ale raptownie zrezygnowali z tego zamiaru, kiedy zobaczyli kto stoi za nim. Niezwykle piękna kobieta, ubrana tylko w obcisłą sukienkę z obnażonymi plecami. Przekrzywiła główkę na bok i uśmiechnęła się.
- Czego szukacie? - spytała i nie licząc na odpowiedź kontynuowała własną mowę - Ten zwierzak należy do mnie jak wielu w tym mieście. Nie powinniście go więcej atakować.
_____Chultaje nie przejęli się zbytnio monologiem Assassi. Najstarszy z nich zbliżył się do anielicy, popatrzał jej w oczy i zabrał jej z rąk kota.
- Kim Ty jesteś, żeby mi rozkazywać? - zapytał.
_____W odpowiedzi anielica tylko się zaśmiała. Odwróciła chłopaka do siebie i rozłożyła śnieżnobiałe skrzydła, kontrastujące w tej chwili z czarną sukienką. Zajmowały całą nie wielką przestrzeń za kawiarenką i zaginały się na murach by ciągnąć się po nich. Ich rozmiar zdziwił nawet kota, a cały niby gang był przerażony.
- Wyrwij jedno pióro z nich - rozkazała. Kiedy to zrobił mówiła dalej - Nie chce kłopotów i Ty też nie chcesz kłopotów. Masz się nimi opiekować, kotami, bo kiedy wrócę i skrzywdzisz jeszcze kogoś skrzywdzę Cię ja. Powtórz.
- Nie chcesz kłopotów i ja też ich nie chce. Mam się opiekować kotami, bo kiedyś przyjdziesz znowu a ja skrzywdzę jakiegoś to Ty skrzywdzisz mnie.
_____Słowa wypowiedziała z dziwnie brzmiącym akcentem, każde słowo czysto opadało w umysły będących w pobliżu. Najstarszy chłopak pokiwał tylko głową i odszedł. jego towarzysze byli zdumieni, ale czuła, że piórko przyniesie im szczęście, im wszystkim.
_____Zwróciła się teraz do oniemiałego kota, już przemienionego. Nie był w stanie nic powiedzieć. Ogarnęło go otępienie, ale zaraz powróciły mu wszystkie zmysły.
- Jesteś oszałamiająco piękna - zdołał tyle z siebie wydusić.
- Teraz muszę wrócić do domu. Upomnę się jeszcze o twoją pomoc, a teraz żegnaj.
_____Almael ucałował jej dłoń na pożegnanie a ona odeszła bez skrupułów, zadowolona z tego, że znów była dobra... Teraz musiała wrócić do domu, bo przypomniała sobie bardzo ważną sprawę, a raczej twarz. Anioł którego wcześniej podglądała to ktoś bliski dla niej, ale to wymagało weryfikacji. Zmęczona po całym dniu udała się do domu.

zt===> Jezioro na Terenach za miastami
Sponsored content

Kawiarenka Empty Re: Kawiarenka

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach