SeiShi
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Go down
Nono
Nono
Admin Twórca
Liczba Postów : 573

POSTAĆ:
HP:
Boisko szkolne 9tkhzk200/200Boisko szkolne R0te38  (200/200)
Mana:
Boisko szkolne Left_bar_bleue220/220Boisko szkolne Empty_bar_bleue  (220/220)
Strój: https://images.tinypic.pl/i/01010/72mou3qg8uic.png
https://seishipbf.forumpolish.com/t473-karta-postaci-shiyu-nono-

Boisko szkolne Empty Boisko szkolne

Pon 18 Paź 2010, 19:58
No tak. Boisko. Pełne pewnych siebie pakerów o blond włosach i latających za nimi piskliwych panienek. Poza tym jest tu boisko do gry w nogę, kosza i tenisa stołowego no... i miejsce z ławkami.


Ostatnio zmieniony przez Nono dnia Czw 08 Mar 2012, 20:05, w całości zmieniany 1 raz
Anonymous
Gość
Gość

Boisko szkolne Empty Re: Boisko szkolne

Nie 04 Mar 2012, 14:11
Teraz już wiedziała gdzie znajduje się znaczna część uczniów zamieszkujących internat, ale chyba nie tylko. Było też kilku starszych, przypakowanych gości, którzy chcieli zaimponować młodym uczennicom. Ci starsi przypakowani grali głównie w kosza. Mniejsze boisko zajmowali mniej doświadczeni gracze i z dużo mniejszymi mięśniami. W nogę grało nawet więcej przystojniaków. W tenisa stołowego grali najprawdopodobniej uczniowie pierwszych klas. Ona zajęła miejsce na ławce. Tylko dwie były wolne. Wszystkie pozostałe były zajęte przez mniejsze lub większe grupki. Siedziała oparta o ławkę i przez kilka minut po prostu rozglądała się po okolicy. Raz spoglądała na chłopaków grających w piłkę, zaraz na tych grających w kosza, na mniejszym boisku, którzy byli najprawdopodobniej uczniami, potem na grających w tenisa stołowego. Obserwowała każdego. Pewnie ktoś zauważy Ringo rozglądającą się na około. Wyglądała jak typowa nowa osoba. Mira tylko na szybko zdążyła jej rzucić.
- Nie rozglądaj się tak. Weź książkę, którą masz w kieszeni i ją sobie poczytaj.
Oko nie zdążyło zmienić barwy przy tak szybko wypowiedzianym zdaniu. Jedynie miało przez chwilę lekki odcień fioletu. Złapała za kieszeń i faktycznie była tam książka.
- Nawet nie zauważyłam kiedy mi ją tam włożyłaś.
Wypowiedziała w głowie zdanie do Miry. Książka dotyczyła akurat przyszłych zajęć. Stwierdziła, że to nie głupi pomysł. Mirze chodziło o to, żeby nie zwracała na siebie uwagi rozglądaniem się. Nad książką będzie wyglądała bardziej jak osoba, która jest w tej szkole od dłuższego czasu.
avatar
NPC
Liczba Postów : 699
https://seishipbf.forumpolish.com/t402-karta-postaci-shiyu-kurash

Boisko szkolne Empty Re: Boisko szkolne

Nie 04 Mar 2012, 16:15
Na skraju boiska od piłki nożnej sędziowała mniej i bardziej sprawiedliwie pewna persona. Obserwował poczynania graczy i gwizdał niemal co chwilę. Uzbierały się dwie drużyny, które bardzo zaciekle grały ze sobą, chociaż uczestnicy byli zwykłymi uczniami, którzy mają wychowanie fizyczne. Zajęcia te okazały się mieszane, ponieważ nauczycielka od fitnessu musiała zwolnić się z powodów rodzinnych ze szkoły. Tak więc zarówno mężczyźni jak i kobiety zostali porozdzielani na dwie drużyny w ten sposób, aby zarówno drużyna w czerwonych szarfach jak i w niebieskich miała równe szanse na zwycięstwo. Niestety, zaaferowanie i zaangażowanie w grę przerosły największe oczekiwania nauczyciela i raz po raz pojawiały się faule, i z nimi związane kontuzjowane osoby. Ostatnią z nich był bramkarz, który dostał z buta w brzuch, rzekomo niechcący. Nikogo nie było na ławce rezerwowych, więc sędzia szybko ogarniał wzrokiem osobę "chętną" do gry. I odnalazł takową. Podszedł do dziewczyny czytającą książkę, do której ładnie się uśmiechnął na przywitanie.
Spoiler:
-Mam wielką prośbę do Ciebie, na pewno pomożesz, bo wyglądasz na porządną uczennicę. Zastąpiłabyś osobę na bramce? Bardzo zależy nam na zakończeniu tego meczu, bo uczniowie grają na oceny. Ty też dostałabyś ocenę za aktywność. Zgodzisz się?
Uśmiechów nie było końca, bo wierzył, że za chwilę skompletuje drużynę, jednak zawsze istniał cień szansy na odmowę, której nie chciał brać pod uwagę.
Anonymous
Gość
Gość

Boisko szkolne Empty Re: Boisko szkolne

Nie 04 Mar 2012, 17:18
Czytała książkę i od czasu do czasu zerkała ponad nią. W pewnym momencie ujrzała jak sędzia wpatruje się w nią. Wygląd nieziemsko, a jeszcze ta rozpięta koszula. Jej źrenice aż się rozszerzyły jak zaczął iść w jej kierunku. Z każdym jego krokiem serce waliło coraz mocniej. Niemal całkowicie odcięła od swojego umysłu Mirę, która starała się ją uspokoić. Jej jasna cera lekko zarumieniła się, a kiedy znalazł się tuż przed nią serce waliło już jak oszalałe. A jego głęboki głos i pierwsze słowa które wypowiedział.
- Ahh. Chyba umieram. O jej czego on chce?! Chyba zaraz spłonę.
- Słyszałaś idiotko? Mówiłam nie zwracaj na siebie uwagi, a teraz postawią Cię na bramce. Nie zgadz...
- Tak!
Zgodziła się. Mira jedyne co mogła zrobić to się schować. Za późno. Nie spodziewała się, że zwykłe uczucia mogą mieć taką moc. Została zmiażdżona jak mały robaczek pod stopą giganta.
Ringo pierwszy raz będzie grała w piłkę nożną i w dodatku zajmie ważną pozycję. Ubranie miała w sam raz do ćwiczeń. Prawie zawsze się tak ubierała. Trochę na sportowo. Poprawiła jedynie chustę na głowie, która spinała jej włosy. Nie mogły jej zasłaniać widoku w czasie meczu. Trener czekał aż ustawi się na wskazanej przez niego bramce, ale ona stała jeszcze koło niego przez chwilę. Podobał jej się niesamowicie jego zapach, a uroda była onieśmielająca. Aż zostawiła swoją książkę na ławce. Na szczęście jest ona podpisana, więc jak ktoś znajdzie to powinien jej zwrócić. Znowu zamarzyła, że będzie to kolejny niezwykle przystojny chłopak. Mira przywróciła ją do porządku. Ringo zreflektowała się, że stoi i wpatruje się w sędziego-trenera.
- Co mam dokładnie robić? Nie znam zasad.
Powiedziała w pośpiechu, żeby wyjść z tej sytuacji bez przypału, ale tym pytaniem pewnie i tak go sobie narobi.
avatar
NPC
Liczba Postów : 699
https://seishipbf.forumpolish.com/t402-karta-postaci-shiyu-kurash

Boisko szkolne Empty Re: Boisko szkolne

Nie 04 Mar 2012, 17:35
Niektórzy usłyszeli pytanie Ringo i popadli w cichy chichot, ale ostre spojrzenie wysokiego bruneta na uczniów spowodowało, że zamilknęli natychmiast. Chwilę jeszcze trzymał ich w napięci mrożącym spojrzeniem, ale gdy tylko odwrócił się w stronę ochotniczki znów widniał uroczy uśmiech. Delikatny, ale tylko dla tej jednej osóbki, która zdecydowała się stanąć na bramce nawet nie znając zasad.
Spoiler:
-Jakie to szlachetne z Twojej strony, żeby ratować inne osoby z opresji "jedynkowej".
Uczniowie zrozumieli aluzję dotyczącą ocen jakie mogliby dostać za niesubordynację i uspokoili się całkiem, ciesząc się z błogiej przerwy na rzecz wyjaśnień trenera.
-Zasada jest taka. Jesteś bramkarzem, czyli osobą, która całym swoim potencjałem, to jest rękami, nogami, głową, poświęceniem broni tej oto prostokątnej bramki z siatką przed przedarciem się piłki do jej wnętrza. To bardzo ważna osoba, która może jako jedyna łapać rękami piłkę i podawać do innych, najlepiej do swojej drużyny. Grasz z "Czerwonymi", czyli bronisz się przed "Niebieskimi". Te linie dookoła bramki wyznaczają obszar, po którym może poruszać się bramkarz... No, skoro już wszystko wiadomo, to możemy zaczynać. OD ŚRODKA, STEVEN!
Podał tylko Ringo czerwoną szarfę, żeby mogła założyć sobie na rękę i zszedł na bok pilnie obserwując rozpoczęcie drugiej połowy meczu. Było 1:2 dla Niebieskich.
I to właśnie oni w miarę szybko przejęli piłkę i znajdowali się na połowie Czerwonych. Podawali między sobą jakby porozumiewali się telepatycznie i niemal bezbłędnie znaleźli się na przeciwko świeżo powołanego bramkarza płci pięknej. Młody, rudowłosy zawodnik z niebieską szarfą kopnął piłkę w kierunku bramki. Co zrobi Ringo, która pierwszy raz miała okazję do wykazania się w tej dziedzinie? Tego dowiecie się w poście od wspomnianej użytkowniczki!

OOC: Opisz jak przebiega pierwsza obrona, czy jest udana czy nie, oraz resztę meczu Wink
Anonymous
Gość
Gość

Boisko szkolne Empty Re: Boisko szkolne

Nie 04 Mar 2012, 18:48
Piłka leciała dokładnie na prawo od niej. Jej źrenice ciągle były rozszerzone od tonu głosu mężczyzny. Piłka znajdowała się całkiem blisko niej.
- Boję się. Za szybko leci.
- Nie pękaj! Wystaw tylko rękę.
Nie zrobiła tego. Zamiast tego przystawiła ręce do siebie i obróciła się. Strach w takich sytuacjach był całkowicie dla niej naturalny. Bez wątpienia drużyna czerwonych nie będzie mieć łatwo. Niebiescy wyśmiewali ją.
- Lepiej schowaj się za siatką. Jeszcze kilka takich piłek poleci.
- Co robisz?! Miałaś to zatrzymywać!
Wydzierali się z kolei chłopcy z jej drużyny, którzy sami nie byli lepsi. Dawali się ogrywać jak dzieci. Kolejnych sytuacji było multum. Kolejna była po 2 minutach. Po wspaniałej akcji czerwoni znaleźli się we dwóch na nią. Tym razem kopnięta piłka leciała prosto na nią. Strach wkradał jej się znów do oczu, ale tym razem Mira postanowiła działać i szybko jej oczy stały się nieco fioletowe. Wybiła piłkę ułożonymi w pięści rękoma w ostatniej chwili. Ringo z całych sił starała się obrócić, ale Mira w tym samym momencie odkryła interesującą rzecz. Strach osłabiał ten mur i dzięki temu mogła przejąć kontrolę nad ciałem. Jak tylko piłka została odbita to puściła i oczy znowu wróciły do koloru niebieskiego. Duża zręczność wewnętrznego zła jest niesamowita. Jak przystało na ninje zabójcę jest szybko i zwinna. Jeżeli Ringo będzie odczuwać w takich sytuacjach za każdym razem strach, to niesamowita Mira sprawi, że ta drużyna jeszcze wygra. Było 3:1 dla niebieskich, ale teraz narodził się nowy talent. Drużyna niebieskich była o niebo lepsza. Prawie cały czas byli na połowie swoich przeciwników. Mira miała naprawdę dużo pracy. Dwie sytuacje sam na sam, cztery strzały i jeden karny. Wspaniała obrona nie uszła uwadze gapiów i samego sędziego. W końcu w jednej z sytuacji Mira trochę zaszalała i wyszła dość ostro w akcji sam na sam. Chłopak wylądował barku i wszystko wskazywało na to, że musi go ktoś zmienić. Niestety rezerwowych nie było. Przez kolejne kilka minut drużyna niebieskich miała grać w przewadze jednego. Z barkiem chłopaka nic poważnego się nie stało, ale Ringo otrzymała żółtą kartkę i wyjaśnienie, że radzi sobie naprawdę dobrze i fantastycznie, że zyskała taką pewność siebie, ale niech nie przesadza, bo druga żółta i wyleci.
- Dobrze wiedzieć, ku**a mać.
- Hej! Czy nie miałam nie zwracać na siebie uwagi? Mira co Ty robisz?
- Wiem. Nie pękaj mała. Zyskuje Ci przychylność i zainteresowania. Będziesz mieć swoich kumpli i się wtopisz w tłum. Przynajmniej na takim boisku można się trochę wychylić. Niech myślą, że masz talent, ale inne akcje poza boiskiem lepiej odstawić.
- Rozumiem.
Podczas tej wewnętrznej rozmowy padła bramka dla niebieskich. Teraz akcja toczyła się cały czas na połowie czerwonych. Chłopak, którego wcześniej sfaulowała rozgrzewał się. Pewnie niedługo wejdzie na boisko, więc lepiej żeby ludzie z jej drużyny strzelili bramkę. Po drugiej stronie na bramce także stała kobieta. Była wyższa od Ringo i bardziej krępa, więc zasłaniała większą część bramki, ale okazało się, że nie ma refleksu. W końcu padła także trzecia bramka i to już po wejściu wcześniej poszkodowanego.
Jego wejście zmieniło od razu przebieg meczu. Czerwoni znowu byli na połowie niebieskich. Znowu rozwinęła się ciekawa akcja ze strony przeciwników. Tym razem w ataku były dwie dziewczyny. Jedna wyszła do przodu, dostała podanie i strzeliła. Ringo w niesamowitym stylu wybiła piłkę. Teraz ona zaczynała i musiała wybić piłkę. Kopanie nie szło jej zbyt dobrze, a przynajmniej nie podawała celnie i przez to często jej drużyna traciła piłkę. Z czasem szło jej coraz lepiej, ale zbyt wolno się rozwijała w tym kierunku.
- Daj mi kopnąć. Pokażę Ci moc i żałuj, że to nie ja kieruje naszym ciałem!
Mira wydawała się być pewna siebie i Ringo miała ogromne opory przed oddaniem samowolnie władzy tej złej stronie, która wyraźnie wciągnęła się w grę. Tak długi zastój był dla niej zły, a teraz mogła w końcu się rozerwać. Ringo uznała, że da czas na to jedno kopnięcie, ale musi to być chwila, bo może się skończyć tym, że Mira przejmie jej ciało na dłużej.
- Ty dalej swoje. W takim tłumie to bezsensu, a poza tym nie mamy gdzie uciec. Myślisz, że jestem głupia?
Nie była. Ringo dała wolną rękę swojej drugiej połówce. Mira ustawiła piłkę i cofnęła się trochę. A potem kopnęła z całej siły. Piłka leciała bardzo wysoko. Przeleciała połowę i leciała w kierunku bramki przeciwników. Odbiła się tuż przed polem karnym, a potem nad tęższą bramkarką i wpadła do bramki. Sędzia odgwizdał bramkę dopiero po paru sekundach, między którymi było słychać tylko jedno wielkie WOW. Ludzie nie mogli uwierzyć, że ta dziewczyna stała się z minuty na minutę mistrzynią w piłce nożnej.
4:3, a do końca meczu pozostały 2 minuty. Ringo była cała czerwona. Nie ze zmęczenia, czy coś, ale z powodu komplementów jakie teraz się sypały przy każdej akcji jaką przeprowadzali niebiescy, którzy próbowali wyrównać. Czuła na sobie także wzrok sędziego to tym bardziej jej twarz była rozpromieniona.
W końcu po ostatatniej akcji piłka poleciała nad bramką, a mecz się skończył. Chłopcy z drużyny wzięli ją na ręce i zaczęli podrzucać na wiwat, a dziewczyny z drużyny krzyczały: Ringo, Ringo.
- Widzisz? Szkoda tylko, że całe zasługi poszły na Ciebie. Masz u mnie dług wdzięczności, który wykorzystam niedługo.
Ringo przeraziły ostatnie słowa. Nawet zapomniała podziękować Mirze za to, bo teraz będzie skupiać całą siłę na blokowaniu Miry, która szykuje z pewnością coś złego. Może być to zbrodnia. Mira powinna wiedzieć, że są na tej planecie ludzie, którzy mogą je wsypać i znowu będzie musiała zmieniać miejsce pobytu. Dopiero co zyskała szacunek wśród grupy ludzi, ale z drugiej strony była to zasługa tej złej. Po co Mira ma robić coś takiego, tylko po to, żeby niedługo to zepsuć. Jej życie pewnie nigdy nie będzie spokojne, ale innego nie będzie mieć. Musi zaakceptować w sobie to okropne stworzenie.

OCC:

DMG ataku x2, koszt=dodatkowe DMG*0.8
Kopnięcie przez całe boisko do bramki przeciwnika jako atak potężny.
6x2=12, 12*0,8=10 many
Nono
Nono
Admin Twórca
Liczba Postów : 573

POSTAĆ:
HP:
Boisko szkolne 9tkhzk200/200Boisko szkolne R0te38  (200/200)
Mana:
Boisko szkolne Left_bar_bleue220/220Boisko szkolne Empty_bar_bleue  (220/220)
Strój: https://images.tinypic.pl/i/01010/72mou3qg8uic.png
https://seishipbf.forumpolish.com/t473-karta-postaci-shiyu-nono-

Boisko szkolne Empty Re: Boisko szkolne

Nie 04 Mar 2012, 19:54
<< Z pokoju Percedala.

____Już w rozbitym oknie pokoju Nauczyciela widziała, że spora grupka osób siedzi koło boiska. Zaciekawiona tym postanowiła to sprawdzić. Potem pójdzie na miasto by kupić jakieś kwiaty, kadzidełka i wtedy wróci do lasu by znaleźć... jej rodzeństwo i prawidłowo ich pożegnać w tej ostatniej drodze. Potem weźmie się za trening i gdy będzie gotowa znajdzie tego bydlaka, który ich zabił i się zemści. Jego głowa też będzie latać...
Pokręciła głową odchodząc myślami od tych krwawych scen. Stanęła przy ławkach i różnych stołach do gier. Wyglądało na to, że odbywały się zajęcia weekendowe dla starszych klas i piłkarskiego klubu, a Ci wszyscy poza boiskiem to po prostu uczniowie z internatu, którzy nie mają co robić. Rozglądnęła się w poszukiwaniu wolnej ławki i wzrok jej przykuła...
___- Książka? - Zdziwiła się. Usiadła na ławce, wzięła znalezisko do ręki i zaczęła przeglądać, ale nie była zbyt ciekawa więc wyrzuciła ją za siebie. Trochę posiedziała i patrzała na rozgrywający się mecz. Coś jej przeszkodziło...
___- Ey. Spadaj, nasze miejsce. Już, myk, myk. - Usłyszała głos. Podniosła głowę i spojrzała złotym wzrokiem na trzech szkolnych cwaniaków. Nie zamierzała się ruszać, co najwyraźniej typka wkurzyło.
___- Saji, to jest przecież Wolf. - Wtrącił drugi, łysy.
___- A co mnie to obchodzi? Zajmuje nasze miejsca, niech spada, bo poża... Aaa! - Nie dokończył, bo został brutalnie ugryziony w ... tył przez zębiska Nono. Zawarczała bardzo groźnie, odczepiła się zębami od cwaniaka, zrobiła obrót wokół własnej osi na jednej nodze i drugą go kopnęła prosto w twarz, przez co odleciał do tyłu chyba gubiąc też ząb po drodze.
___- Jestem zła! Więc radzę ci uciekać dalej niż pieprz rośnie! Pójdziesz sam czy mam ci w tym pomóc!? - Krzyknęła i wtedy cała trójka dała szybko dyla tak samo jak wszyscy z sąsiednich ławek. Warknęła i usiadła na tej, na której siedziała. Dość w nietypowy sposób. Jak zwierzak i do tego bawiąc się granatowymi rękawami za dużej na nią bluzy. Spuściła wilcze uszy wraz z głową, a ogon zwisał z ławki i zaczęła się głęboko zastanawiać czy dobrze zrobiła zostawiając Percedala samego w takim stanie. Nie powinna. Powinna się Nim zaopiekować, pomóc wrócić do pełnego zdrowia, ale nie. Myśląca o sobie Nono wolała wyjść...
avatar
NPC
Liczba Postów : 699
https://seishipbf.forumpolish.com/t402-karta-postaci-shiyu-kurash

Boisko szkolne Empty Re: Boisko szkolne

Nie 04 Mar 2012, 20:01
Wiwatom nie było końca. Ringo okazała się mieć ukryty talent, jakby dwie osoby grały na jednym boisku. Oczywiście nikt nie podejrzewał co działo się podczas walecznego meczu z dziewczyną, a sędzia z uznaniem przytakiwał jej poczynaniom. Kiedy wszystkim emocje ostygły, to brunet podszedł do bramkarza czerwonych i trzymając notes w ręce powiedział łagodnie i przyjaźnie:
Spoiler:
-Jak na amatorkę to poradziłaś sobie nad wyraz w porządku. Jeśli byłabyś zainteresowana zapisem do klubu piłkarskiego, to zadzwoń pod ten numer. Wstawię się za Tobą.
Wręczył malutką karteczkę ze starannym, odręcznym pismem, na którym widniało:
Wizytówka:
Już miał odchodzić, gdy przypomniał sobie, że nie zna imienia i nazwiska uczennicy. Uśmiechnął się pod nosem.
-Jeśli nie byłabyś zainteresowana zawodami o puchar szkoły, to chciałbym Ci chociaż wpisać celujący z wychowania fizycznego. Podasz mi swoje dane do karty?
Życzliwy ton nie umniejszał się ani na moment. Jednak ktoś przykuł jego uwagę za plecami, więc przeprosił Ringo i udał się do miejsca małej bójki. Ah tak, mógł podejrzewać, że to...
-O jak to dobrze Cię widzieć, panno Nono Wolf. Tak właśnie myślałem kiedy wstawisz się na odrabianie zajęć z WFu, a tu proszę. Co za niespodzianka. Widzimy się za pięć minut na boisku, czyż nie?

OCC: Ringo dostała numer do trenera, przyda się - uwierz mi : D
Nono ... wiesz chyba co zrobić, więc nie będę podpowiadać : D
Nono
Nono
Admin Twórca
Liczba Postów : 573

POSTAĆ:
HP:
Boisko szkolne 9tkhzk200/200Boisko szkolne R0te38  (200/200)
Mana:
Boisko szkolne Left_bar_bleue220/220Boisko szkolne Empty_bar_bleue  (220/220)
Strój: https://images.tinypic.pl/i/01010/72mou3qg8uic.png
https://seishipbf.forumpolish.com/t473-karta-postaci-shiyu-nono-

Boisko szkolne Empty Re: Boisko szkolne

Wto 06 Mar 2012, 13:22
____Wilcza panna uniosła uszy wraz z głową słysząc kroki idące ku niej. Trochę najeżył się jej ogon widząc nauczyciela z W-F'u. Opuszczała te zajęcia i to bardzo notorycznie, a dzisiaj właśnie mają zajęcia dodatkowe. Może się wkopała, ale wołami ją nie zmuszą do tego by robiła jakieś ćwiczenia. Nie dlatego, że nie lubi wysiłku fizycznego, bo lubi (walkę szczególnie), ale z własnej satysfakcji. Co jest związane ze szkołą, tego nie lubi. O.
Słysząc propozycję wyjścia na boisko skrzywiła się nieco po czym wstała idąc we wskazane miejsce. Wciągnęła powietrze nosem i poczuła coś dziwnego. Zwróciła wzrok na jedyną dziewczynę (prócz jej samej) na boisku i poruszyła noskiem jeszcze raz po czym zdziwiona stwierdziła w myślach, że ta osoba ma dwa zapachy. Jakby jeden był inwersją drugiego. Inwersją? Oh, Tsuinzu. Tamta dziewczyna jest właśnie tą rasą z dwoma duszami w jednym ciele. Już druga taka, którą spotkała.
Wzruszyła ramionami i odwróciła wzrok. Podeszła do piłki, wzięła ją w ręce i zaczęła przewracać. W pewnym momencie coś mignęło jej przed oczami, a dokładniej te czerwone oczy należące do mordercy jej rodzeństwa. Zawarczała, podrzuciła piłkę lekko do góry po czym kopnęła z całej siły tak, że spłaszczyła się po czym wyleciała w powietrze jak torpeda. Chyba długo nie wróci, bo zniknęła za chmurami. Dziewczyna wróciła zaś do nauczyciela i powiedziała z powagą i co dziwniejsze szacunkiem:
___- Nie, Gabara-Sensei. Mam coś ważniejszego do roboty niż odrabianie zajęć szkolnych. Gomen'nasai. - Ukłoniła się i odwróciła po czym zaczęła biec w stronę murku ogradzającego szkołę. Nie chciało się jej iść do szkoły, by potem wyjść bramą. Wybrała skrót. Wdrapała się zwinnie na murek i zniknęła za nim. Wyczuwała znajomy zapach, tak, to był ten demon, który zaatakował Aaon'a. Tylko ten zapach rozpoznała, bo reszta zlewała się z tłumem szarych ludzi.
Musi iść na miasto kupić kadzidełka, to jest ważne. Tamtego demona zleje kiedy indziej.

Z tematu
>> Park
Anonymous
Gość
Gość

Boisko szkolne Empty Re: Boisko szkolne

Nie 11 Mar 2012, 16:04
Ringo była niezmiernie zadowolona z powodu komplementów jakie usłyszała. Mira w tym czasie ukryła się daleko za murem. Wyczuła, że dziewczyna z uszami, która także rozmawiała z trenerem ma w sobie coś dziwnego. Lepiej, jeżeli przez ten czas, powrotu do pokoju ukryje się całkowicie. Ringo była natomiast przejęta jedynie pochwałami. Trener Kio Gabara wręczył jej karteczkę ze swoim numerem. Popatrzyła chwilę na nią i zastanawiała się nad wstąpieniem do klubu. Może tam pozyskać wiele ciekawych znajomości, ale z drugiej strony sama nie będzie w stanie grać. Będzie musiała często dopuszczać do gry Mire, a to nie było jej po drodze. Będzie musiała najprawdopodobniej zrezygnować, ale ma numer. Ma czas na przemyślenia.
- Jeszcze nie wiem panie Gabara. Chciałabym się zastanowić nad grą. Nazywam się Ringo Mira Bluehawk. Bardzo dziękuje.
Podała dane do karty, ukłoniła się w podziękowaniach za ocenę. Nie spodziewała się tego, że tak szybko zapunktuje. Dopiero teraz ona sama zauważyła dziewczynę Nono Wolf, która miała uszy. Pierwszy raz widziała osobę z uszami na głowie. Uśmiechnęła się do niej, ale tamta chyba nie zauważyła. Szybko odeszła. Dopiero teraz przypomniała sobie o książce, którą zostawiła na ławce. Spojrzała w tamtym kierunku, ale siedziała już tam grupka ludzi. Przynajmniej ma wymówkę, żeby do nich podejść i zagadać. Jeszcze raz ukłoniła się do nauczyciela i poszła w stronę ławki. Grupka ludzi wydawała się być zgrana i była roześmiana.
- Emmm... Przepraszam bardzo, ale czy nie widzieliście może książki, która tu leżała?
Zapytała się ze spuszczoną w dół głową. Miała nadzieje, że jej nie wyśmieją.
avatar
NPC
Liczba Postów : 699
https://seishipbf.forumpolish.com/t402-karta-postaci-shiyu-kurash

Boisko szkolne Empty Re: Boisko szkolne

Nie 11 Mar 2012, 17:41
Miała rację, grupka ludzi była bardzo zgrana, w dodatku składała się z samych różnorodnych co do zachowań i charakterów postaci, które teraz patrzyły się na Ringo w ten sposób:
Kolesie z ostatniej klasy:
-Aaah! Mówisz o TEJ książce?
Zawołał blondyn, który w ręce trzymał rzecz należącą do Ringo. Z tym, że była w złej kondycji, bo cała w błocie.
-To nie ja! Podniosłem ją, bo leżała na ziemi.
-Ta, wypieraj się dalej -wtrącił się jedyny chłopak z okularami na nosie- Powinieneś odkupić jej nowiutką...
-Nie wkręcaj mnie, nie dam się!
-My też nie jesteśmy pewni czy mówisz prawdę -niemal jednocześnie mówili bliźniacy- Wróciliśmy dopiero co z WFu. Ejże... TO TA DZIEWCZYNA!
-Jaka znowu ta? -z przymrużeniem oka przysłuchiwał się najwyższy i najlepiej zbudowany brunet.
-Daishi i Taishi wspominali o dziewczynie, która rozgromiła Niebieskich, to jest Was, prawda? -chichotał pod nosem najmniejszy blondyn z miodowymi oczami.
-Ej, ej, panowie, nie róbcie niepotrzebnie zamieszania! Ekhm... nazywam się Tamaki, a jeśli Ty masz na imię Ringo, co przeczytałem z pierwszej strony, to to jest Twoja własność...
-Właściwie to z której jesteś klasy, hm? Ringo, Ringo... nie słyszałem o kimś takim.
Wszyscy bacznie przyglądali się dziewczynie, najbardziej Tamaki, który ze wstydem oddał książkę, ale to naprawdę nie była jego wina, że była brudna. Jako, że poczuwał się do winy, postanowił jakoś naprawić krzywdę.
-Widzę, że jesteś nowa w szkole, możesz spytać o co tylko chcesz związane z uczelnią, a powiem wszystko! Znam prawie każdego ucznia, nauczyciela i nauczycielki... Więc? Kątem oka widziałaś Nono Wolf, bardzo cięta osoba, ale w sumie najwięcej do szkoły uczęszcza Władców Żywiołów. Taka mieszanka jest wybuchowa, ale wspaniała! Oczywiście, zwykli ludzie też uczęszczają do tej szkoły, żeby była harmonia...
-Nie rozgaduj się tyle, bo peszysz koleżankę!
Anonymous
Gość
Gość

Boisko szkolne Empty Re: Boisko szkolne

Nie 11 Mar 2012, 18:53
Słuchała z zaciekawieniem co mają do powiedzenia te osoby. Czuła się lekko speszona, ale szybko przyzwyczaiła się do tej grupki, która wydawała się całkiem fajna. Mira się nie odzywa, a więc to oznacza, że nie ma się czym przejmować. To dobrze. W końcu będzie miała spokój od dłuższego czasu. Spojrzała na książkę, którą jej pokazano. W pierwszej kolejności jej nie rozpoznała.
- Niee, moja... a nie to moja! Nic się nie stało. Ważne, że to nie Ty.
Uśmiechnęła się wymownie dając znać, że gdyby to zrobił on, to sytuacja mogła być inna. Może Mira w końcu mogła się wtedy odezwać. W zasadzie to się czuła dziwnie, że nie czuje Miry, która jest świetnie ukryta za murem. Nie sądziła, że ten mur w głowie może być nie tylko blokadą dla jej drugiego ja, ale także ochroną. Spojrzała na chłopaka w okularach.
- Ale nie. Naprawdę nie trzeba. Ta książka jest tylko trochę brudna.
Co prawda do ideały wiele brakowało, ale uparta nie była, żeby się kłócić o głupią książkę. Dopiero na słowa o jej niesamowitej grze w piłkę speszyła się po raz kolejny i zaczerwieniła. Głupio jej było przypisywać sobie zasługi czyjeś, ale w końcu Mira dała jej wolną rękę w tym kierunku, więc powinna w końcu korzystać. Na całe szczęście Tamaki, jak się przedstawił szybko odwrócił kota ogonem i zaczął się inny temat. Dokładniej zaczęli wypytywać dokładniej o nią. To ją trochę ucieszyło, bo może spokojnie na coś odpowiedzieć.
- Tak Ringo. Miło mi wszystkim. Przepraszam bardzo. Powinnam była się przedstawić na początku. Dopiero tu przyjechałam. Mam zacząć naukę od jutra. Powinnam być w trzeciej na swoim kontynencie, bo nie jestem z tej wyspy, a tutaj jeszcze nie dostałam przydziału. Mam się chyba udać do dyrekcji, ale nie wiem gdzie to jest.
Odparła ze spokojem. Nie wiedziała o wielu rzeczach. Ani o wojnie jaka się tu odbyła, a przynajmniej tylko trochę liznęła temat. Tak samo nie zna innych miast, ani atrakcji. Ludzie byli bardzo uprzejmi. Znali dziewczynę o imieniu Nono, która szybko się zmyła, jak i pewnie wiele innych osób. Wyglądało na to, że to są uczniowie trzeciej klasy i może będzie uczyć się wraz z nimi. Do tego musi poczekać. Wpierw powinna iść do dyrektora. Różnica może być duża w programie, który przerobiła u siebie.
Zainteresowało ją stwierdzenie o władcach żywiołów. Brzmiało bardzo magicznie, a pierwszy raz słyszy o czymś takim.
- Kim są Władcy Żywiołów?
Anonymous
Go??
Gość

Boisko szkolne Empty Re: Boisko szkolne

Nie 11 Mar 2012, 19:58
Ringo
LvL Up - 2
+10 do stat
avatar
NPC
Liczba Postów : 699
https://seishipbf.forumpolish.com/t402-karta-postaci-shiyu-kurash

Boisko szkolne Empty Re: Boisko szkolne

Pon 12 Mar 2012, 22:05
Do akcji wkroczył super-Tamaki, który uwielbiał popisywać się przed nowymi osobami swoją szeroką wiedzą ogólną.
Tamaki:
-Lepiej trafić nie mogłaś z pytaniem! Władcy Żywiołów to osoby, które potrafią okiełznać w lepszym czy gorszym stopniu jeden żywioł. Na przykład Chad prezentuje Władcę Ziemi.
-Taaa... - potwierdził z małym entuzjazmem.
-Skromniś z niego, ale kiedyś wcielił w życie jedno z powiedzeń na następujące: "Chad nie przyszedł do góry, to góra przyszła do niego".
-Tamaki, zapomniałeś wspomnieć, że na tej górze pasły się owieczki... Meeee! -zachichotał najmniejszy blondynek, pokazując minkę jak owieczka.
-To już szczegóły... z tego co mi wiadomo, a wiem dużo, to wyróżnia się sześć podgrup Władców: Ognia, Wody, Ziemi, Powietrza, Lawy i Lodu. Taka Jessica, dwa lata starsza ode mnie, zamroziła mnie samym spojrzeniem, więc trzeba uważać!
-Na takie gaduły jak Ty też -wtrącił trzy grosze okularnik.
-Wyluzuj wreszcie Gary! A propo Garego... on jest Władcą... MATEMATYKI! Korki tylko u niego!
Zaczęli się nieco przekrzykiwać, za to z okazji do rozmowy skorzystał mały blondynek o miodowych oczach.
-Nie martw się nimi, oni zawsze się tak kłócą o nawet najmniejszą bzdurę. Nazywam się Natt i jak chcesz to pokażę Ci pokój nauczycielski, ale... chlip... ja też coś zgubiłem, i do teraz nie mogę tego znaleźć... chliiiip! -pociągał różowym noskiem malec.
-Właśnie, może widziałaś jego pluszaka? Nie rozstaje się z tą zabawką od kiedy go znam. Właśnie! To mieliśmy robić na boisku - szukać zabawki, a Wy znów mnie zagadaliście!

OCC: Opisz poszukiwania miśka, opis wyglądu przedmiotu. Możesz zaangażować w dialogi te postacie wyżej wymienione.
*Natt
*Tamaki
*Gary
*Chad
*Daishi i Taishi
Anonymous
Gość
Gość

Boisko szkolne Empty Re: Boisko szkolne

Pon 07 Maj 2012, 14:15
Rozmowa przebiegała sprawnie, a od dłuższego czasu nie słyszała już Miry. Zbuntowana, agresywna wojowniczka siedziała cicho i czekała przyczajona. Aż teraz mogła wykazać się swoimi zdolnościami, ale nie powinna się ujawniać. Ciekawe jak sobie poradzisz bekso. Jak zwykle Mira nie była zbyt miła, ale to tylko myśl, której Ringo nie mogła usłyszeć. Myśli Miry to przynajmniej jedyna jej intymna sprawa. Nie działało to w drugą stronę. Myśli Ringo były słyszalne przez Mirę.
- Nie widziałam żadnego pluszaka. Mogę wam pomóc szukać.
Zgodziła się na misję poszukiwania pluszaka. Pozna ich lepiej i może się zaprzyjaźni. Tamaki, Chad i Gary już zaczęli szukać, a Daishi i Taishi stali oparci o siebie plecami. Natt natomiast siedział i jeszcze chlipał. Podeszła do niego i przykucnęła. Potem rzekła -
- Znajdziemy tego miśka.
Miała nadzieję, że jej uśmiech rozweseli chłopca i chyba tak było, bo uśmiechnął się, wytarł oczy.
- Dobrze.
Wstał i trzymając Ringo za ręke chodził z nią dookoła boiska. Chodzili przy boiskach do piłki nożnej, do siatkówki. Potem patrzyli pod ławkami i kucając na kolanach zaglądali między nogami innych osób. Popatrzyli między trybunami, ale ktoś krzyknął.
- Tam nie ma! Sprawdzaliśmy już.
To bliźniacy krzyknęli. Taki był jej domysł, bo jeszcze nie zapamiętała głosu, ale trafiła, bo szli w ich stronę. Za nimi szedł Gary.
- Ringo, wiesz jak wygląda ten misiek?
Dziewczyna zrobiła się czerwona jak burak i zaczęła kręcić nogą w piasku. Zrobiło się jej niebywale głupio. Zaczęła szukać pluszaka, a zapomniała zapytać jak wygląda. Szukała jak głupia wszędzie czegoś, ale jak może to znaleźć. Przecież pluszaków mogą być setki.
- Widzę, że nie. Może jej powiesz Natt?
- To jest takiej wielkości misiek. Może tyle. Albo tyle. Wygląda jak miś koala, ale jest bardziej niebieski. Czasami się świeci.
Natt próbował opisać swojego pluszaka pokazując jego wielkość rękami, ale nie potrafił dokładnie tego określić. Ringo zmarszczyła brwi i podrapała się po głowie słysząc o świeceniu się zabawki. W dodatku tylko czasami.
- Świeci?
- Jak jest blisko demon albo pół-zwierz.
- Rodzice dali mu to jako sygnał ostrzegawczy. Demony podobno wyjątkowo lubią małe owieczki. Tak samo wilki, szakale, hieny...
- Przestań!
- Natt jest pół-zwierzęciem. Jak pluszak się świeci to wie, że nie powinien zamieniać się w owcę.
Bliźniacy wyjaśnili resztę. Dla Ringo to było bardzo dużo informacji jak na jeden dzień. Aż się czuła przytłoczona taką ilością informacji. Myślała, że to ona jest dziwna i ludzie trafnie uznali ją kiedyś za wariatkę, ale zrozumiała, że wcale nie jest wyjątkowo i inna.
- Za bramką.
Odezwała się po kilku godzinach milczenia Mira. Ringo przez moment nie załapała o co Mirze chodzi, bo nie widziała nic za bramkami.
- Czy muszę Ci wszystko tłumaczyć? Podczas meczu za bramką stała dziewczynka z zielonymi włosami z pluszakiem.
- Kim jest dziewczynka z zielonymi włosami?
Wypaliła nagle Ringo. Wszyscy popatrzyli na nią popatrzyli i zaczęli się śmiać. Później zarzucili ją kolejnymi informacjami i pytaniami z pełnym podziwem i zdziwieniem.
- Kolekcjonerka pluszaków.
- Upiorna władczyni marionetek.
Zaczęli się śmiać bliźniacy.
- Skąd to pytanie? Jesteś anielicą?
- Ona nie jest anielicą, ale dobre pytanie. Widziałaś ją dziś?
- Znalazła miśka i dodała do swojej kolekcji? / Dobra dedukcja Watsonie.
- Może widzisz przyszłość lub przeszłość? Jesteś upadłą anielicą?
Na to pytanie wszyscy trochę się cofnęli. Za upadłymi ta grupka nie przepadała. Tym bardziej, że mieli w swojej paczce jednego znajomego upadłego anioła, który przy najbliższej okazji ich zdradził. Czuła się nieco zakłopotana. Sama nie wiedziała czym jest upadły anioł, więc nie wiedziała czy nim jest.
- Nie mów im o mnie!
- Umm... jestem ninja. To znaczy wojowniczką, ale rzadko pokazuję swoje zdolności, bo mnie to bardzo męczy. Coś kosztem czegoś.
Powiedziała z uśmiechem, ale też z lekkim zakłopotaniem.
- Aha.
Powiedział krótko okularnik i poprawił swoje okulary.
- Podczas meczu widziałam tą dziewczynkę i chyba trzymała pluszaka. Pomyślałam, że może coś wiedzieć na ten temat.
- Świetny pomysł Sherlocku.
Bliźniacy wyszli na przód, wskazali palcami w stronę akademików i poszli wszyscy razem, ale tuż obok boiska do koszykówki stała wspomniana przez Ringo dziewczynka. W ręku trzymała pluszaka.
- Hej! To mój miś!
- Hihi. Taki duży chłopczyk, a misiami się bawi. Aleś Ty słodziaśny.
- Taka duża, a taka tempa.
Odpowiedziała Mira na głos. Nie był to głos Ringo. Był trochę głębszy, donośniejszy. Dziewczynka była demonicą. Mira wyczuła to jak tylko podeszły do niej. Blokada którą założyła Ringo nie była wystarczająco mocna. Mimo trudu jaki włożyła delikatna i miła dla wszystkich dziewczyna, aby ta oschła i mająca skłoności do okrucieństwa i morderstwa Mira pozostawała cały czas w środku. Kobieta ninja potrafiła takie bariery i blokady zniszczyć. Jej siłą woli była tak duża, że poprzez krzyk mogła przejść każdą bramę, przeskoczyć każdy płot, a nawet przewrócić chuchro, które stało przed nią. Ringo sama w sobie była takim chuchrem, a krzyk jakim było wypowiedziane zdanie zniosło tę barierę bardzo łatwo, bo w podświadomości Ringo padło zdanie wypowiedziane przez Mirę.
- Renovatio Spiritus.
Zaklęcie, które Mira znała od zawsze. Usuwało ono złe skutki czarów, różne blokady, ale także mogło znieść blokadę postawioną przez tą grzeczną dziewczynkę.
Po prostu jak chcesz kogoś zablokować to musisz być bezwględna. Tak samo jest z niszczeniem takich barier. Teraz mi wszystko jedno co sobie pomyślą Ci ludzie. Pewnie już wiedzą kim jesteś... my. Wiesz. Zawsze chciałam zmierzyć się z demonem, więc teraz patrz i mi nie przeszkadzaj.
Powiedziała w myślach Mira do Ringo. Tym samym Mira i Ringo odkryły kolejny tajnik swej mocy. Myśli osoby na zewnątrz są słyszalne przez tą wewnątrz, ale myśli tej wewnątrz nie są słyszalne przez tą na zewnątrz.
Teraz Ringo myślała o tym, co zrobić, żeby Mira się opamiętała zanim zburzy dobry wizerunek. Nie musiała się przejmować tym, bo na zewnątrz oczy zrobiły się czerwone, a jasne blond włosy zrobiły się kruczoczarne. Nie tylko to. Urosła o 5 centymetrów, pod okiem i na ramieniu pojawił się tatuaż, ale nie mógł nikt zobaczyć tatuaża pod okiem. Twarz została przykryta przez maskę.
- To jak pobawimy się?

Wyjaśnienie - Nie dałam rady długo pisać. Czy jest szansa na więcej punktów i poziomów?
Napisałam też opis na technikę Renovatio Spiritus (Odnowa Ducha).
avatar
NPC
Liczba Postów : 699
https://seishipbf.forumpolish.com/t402-karta-postaci-shiyu-kurash

Boisko szkolne Empty Re: Boisko szkolne

Pon 07 Maj 2012, 18:43
Trochę myśleliśmy z Percym... Postanowiliśmy przydzielić Ci 3 lvl'e. (Połowa z 6 tygodni nieobecności.)

___________________

Ringo: Zaliczona technika Renovatio Spiritus - za zgodą: Nono.
Boisko szkolne Button_ok
___________________

Ringo
LvL Up - 3, 4, 5
+30 do stat
Sponsored content

Boisko szkolne Empty Re: Boisko szkolne

Powrót do góry
Similar topics
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach