SeiShi
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Go down
avatar
NPC
Liczba Postów : 699
https://seishipbf.forumpolish.com/t402-karta-postaci-shiyu-kurash

Las - Page 2 Empty Re: Las

Pią 30 Mar 2012, 16:11
Las - Page 2 10ynwci ____Dziewczyna przez dłuższy czas przypatrywała się dziwnym wygibasom Kon'a. Kręciła głową myśląc o Nim jak o dziecku, którego trzeba jeszcze dużo nauczyć.
- Mówisz promienie... - - pokręciła głową. Wyraźnie to jej nie mówiło nic, pustka. - No cóż. Na mnie już pora, muszę wracać do mojego "Pana" i powiedzieć mu, że to był fałszywy alarm. Wybacz za tamtą dwójkę, próbują za wszelką cenę dorwać białowłosych. - Westchnęła i odwróciła się plecami do chłopaka, wytworzyła przed sobą deskę surfingową z ognia i powiedziała - Uważaj na siebie. - Wskoczyła na deskę i jeszcze nie odlatywała. Może Kon ma coś do powiedzenia...
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Pią 30 Mar 2012, 18:29
Jęknęła w duchu. Odkąd zepsuł się autobus minęły jakieś dwie godziny. W brzuchu zaczynało jej burczeć. Wyszła tylko na siku, a zdążyła całkowicie się zagubić. Usłyszała jakiś szmer. Odwróciła gwałtownie głowę w tamtą stronę. Jej duszę powoli spowijało dobrze znane jej uczucie. Oczy mimowolnie się rozwarły, a zmysł słuchu wyostrzył. Wszystko odbierała znacznie przerysowane. Kolejny szmer. Krzaki po lewej zaczęły się niebezpiecznie drżeć. Wstrzymała oddech. Gdy tylko okropny stwór miał się wychylić, rzuciła się biegiem w nieznaną jej stronę z zaciśniętymi oczami. Nie ujrzała już, że potworem okazał się niegroźny króliczek.
- Shizuka! Co się dzieje!? – usłyszała znajomy głos w głowie. Chciała odpowiedzieć, lecz poplątały jej się nogi i wywinęła piękną glebę na twarz. Usiadła zrezygnowana i już miała zanieść się płaczem wyżalając się Ochiyoko, gdy ujrzała przed sobą dwie nieznajome twarze. Dziwna dziewczyna na desce, która chciała wykonać z nią coś dziwnego, czego Usagi jeszcze nie pojmowała oraz ciemnowłosy chłopak. Zamrugała roztargniona nie do końca rozumiejąc co się dzieje. Uświadamiając sobie, że z pewnością widzieli jej upadek – spłonęła rumieńcem.
Ciemne, niby brązowe włosy dziewczęcia zdawały się mieć jakąś domieszkę czerwieni, od których barwy jej oczy niczym się nie różniły. Ubrana była w szarą kurtkę, pod którą miała kremową bluzę. Oprócz tego zwykłe, przetarte jeansy i trampki.
KonKuro
KonKuro
Liczba Postów : 227

POSTAĆ:
HP:
Las - Page 2 9tkhzk400/400Las - Page 2 R0te38  (400/400)
Mana:
Las - Page 2 Left_bar_bleue150/150Las - Page 2 Empty_bar_bleue  (150/150)
Strój:
https://seishipbf.forumpolish.com/t380-karta-postaci-konkuro-iwin

Las - Page 2 Empty Re: Las

Pią 30 Mar 2012, 18:50
Popatrzył się na ognistą gotową już do wylotu. Podbiegł do niej z kartka i długopisem.
- Daj mi swój adres, jak coś to cie poinformuje - PODRYW? Nieeee tylko od tak wpadnie na herbatkę. Patrzy się na nią i pilnuje aby ta "gorąca" laska nie spaliła jego kartki. Zastanowił się jeszcze i dopowiedział
- Machnij swój autograf bo nie wiem jak się zwiesz. - z ognista już sprawa załatwiona. Odebrał długopis Z lub bez kartki (niepotrzebne skreślić). Uwagę teraz całkowicie zwrócił do tamtej kobiety. Podszedł wolniutkim krokiem odgarniając swoja grzywkę. Pochylił się nad nią i podał rękę.
- Cos sie stało, bo widzę chyba kapkę strachu? - Spytał się niewiasty zgubionej w lesie. Przekręcił lekko głowę w prawo i posłał szczery uśmiech. Jeśli przyjmie jego dłoń to pomoże.
Następnie szybko odwrócił sie w stronę ognistookiej i pomachał ręka.
- Do wczoraj - Powiedział zarumieniony. Nie że mu wszystko idealnie pasowało. Zastanawiał się właśnie nad tym czy jego zdanie miało sens. Dwoma palcami zaczął posuwać po swojej ogolonej bródce.
Następna rzeczą było opadnięcie z sił. Znów dopadł go ból brzucha. Złapał się za niego i się skulił a raczej pochylił. No tak mógł użyć bandaża na siebie. Potem zniknął na chwilę za krzakami i wracając przyszedł w nowym dziwnym stroju, wyciągniętym z plecaka. Tamte było zbyt zakrwawione dlatego złozył je i zostawił pod jakimś drzewie. Podszedł znowu do kobiety i powiedział z uśmiechem - Sorki musiałem bluzkę zmienić, bo tamtej nie wypada nosić przy damach - Jednoznacznie się ukłonił.
avatar
NPC
Liczba Postów : 699
https://seishipbf.forumpolish.com/t402-karta-postaci-shiyu-kurash

Las - Page 2 Empty Re: Las

Pią 30 Mar 2012, 20:21
Długie oczekiwanie na rozbudzenie Ikki dobiegało końca. Tonfa, w którą zamieniła się po walce, zaczęła wypuszczać z siebie dym, nieco białawy. Z broni Kon'a wyłoniła się dziewczyna o białych włosach, czerwonych oczach i krzyżykowym znamieniu na prawym oku.
nowa Ikki:
Wydawała się spokojna, chociaż nie znała sympatycznie wyglądającej Shizuki.
-Hej, hej!
Przywitała się machając w stronę dziewczyny rączką, którą za chwilę chwyciła ucho chłopaka i pociągnęła do siebie karcąc go słowami:
-BAKA! Następnym razem walcz ze swoim rywalem, nie z moim!
Puściła czerwone ucho chłopaka i znów zwróciła się miło do ciemnobrązowo-włosej panienki.
-Nazywam się Ikki, a Ty? Zadziwiające...
Spojrzała uważnie na nieznajomą i zatańczyła dookoła, a potem jakby nigdy nic pobiegła w las zbierać gałęzie. Będzie szykować ognisko.
Zastanawiające było to, że była taka spokojna, aż za spokojna. Nawet tak bardzo nie przejęła się stanem Kon'a, jakby wiedziała, że wyliże się bez problemu.

Las - Page 2 10ynwci ____Ogień z deski buchnął na boki i Karin lekko się uniosła w powietrze. Uniosła rękę machając i powiedziała:
___ - Jestem Karin Tsuyoi, Tsuinzu. Jeśli będziesz chciał się ze mną spotkać... - Sięgnęła do swojej kieszonki i wyciągnęła z niej złoty pierścień z rubinowym oczkiem, który rzuciła chłopakowi. - ... Wypowiedz moje imię patrząc się na pierścień, a przyjdę. Sayonara. - I odleciała...
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Pią 30 Mar 2012, 21:00
Zdezorientowanie Shizuki spowodowało, że Ochiyoko ponownie odpłynęła zostawiając ją samą. Wlepiała ciemne oczy w chłopaka, który się zbliżał, jakby nie łapiąc co się dzieje. Dla jej małej główki to już było za wiele. Co oni robili pośrodku lasu? Do tego on miał zakrwawioną koszulę! Chłopak, przez chwilę zajęty dziewczyną, w końcu zwrócił się do niej. Znowu zimny pot zrosił jej czoło. Spojrzała na niego przerażona, unosząc piąstkę do ust. Cofnęła się gwałtownie idąc na czworaka do tyłu. W odpowiednim dystansie - przystanęła. Nic nie mówiła, lecz jej zachowanie było jednoznaczne. Serce znowu jej załomotał. Nagle chłopak znikł w krzakach.
- Chiyoko… - szepnęła z rozpaczą. Po chwili chłopak wrócił. Shizuki dalej odchodziła od zmysłów. Nigdy nie należała do najlepszych w odczytywaniu intencji obcych osób, nie wspominając już o innych społecznych aspektach. Za chwilę pojawiła się kolejna osoba… I to znikąd!!?? Czuła, że chyba za chwilę zemdleje. W dodatku i ona podeszła do Usagi. Zawróciło jej się w głowie…
Kiedy Ikki zbliżyła się do dziewczyny, wydawałoby się, że za chwile padnie w omdleniu, lecz zatrzymała się ze spuszczoną głową. Po podejściu białowłosej, Shizuki uniosła głowę, a oczy groźnie zabłysnęły jej inną barwą, jakby... ostrzegawczo… Chwila ta zdawała się trwać jedno mrugnięcie oczu, gdyż po chwili wróciła przerażona twarz Shizuki.
- Spokojnie. Zdaje się, że nic ci nie zrobią – odpowiedziała jej Chiyoko. Uwierzyła jej. Jak zwykle, ufając bezgranicznie swojemu drugiemu ja, które zawsze ją ratowało kiedy trzeba.
- Shi… zuki… Shizuki Usagi – odpowiedziała jeszcze drżącym głosem. Nie zauważyła, gdy ognista dziewczyna ich opuściła. Oniemiała dalej siedziała na swoim miejscu.
KonKuro
KonKuro
Liczba Postów : 227

POSTAĆ:
HP:
Las - Page 2 9tkhzk400/400Las - Page 2 R0te38  (400/400)
Mana:
Las - Page 2 Left_bar_bleue150/150Las - Page 2 Empty_bar_bleue  (150/150)
Strój:
https://seishipbf.forumpolish.com/t380-karta-postaci-konkuro-iwin

Las - Page 2 Empty Re: Las

Sob 31 Mar 2012, 13:08
Popatrzył na Ikki która właśnie się przebudziła. Oczywiście po chwili poczuł, że jest ciągnięty za ucho które po chwili stało się czerwone jak ogień. Oczywiście uśmiechnął się, widząc swoją towarzyszkę tak wesołą, bo myślał, że może znów jej coś odbije. Spoglądał co chwile to na nowa osóbkę i na Ikki. Nie wiedział z kim rozmawiać. Miał takie mieszane uczucia ze krzykną "aaaaa" i złapał się za głowę. W końcu się zdecydował gdy Ikki zniknęła, bo poszła zbierać patyki. Podszedł wiec do tej niewiasty i usiadł naprzeciwko niej. Popatrzył jej się głęboko w oczy i powiedział.
- Spokojnie nic ci nie zrobię. Krew była bo zostałem chamsko zaatakowany, ale nikomu NA SZCZĘŚCIE nic sie nie stało. - Jesli musiał to wstał, aby ją specjalnie poklepać po ramieniu, w celu otuchy. Następnie, gdy usłyszał jak ta się przedstawia, podszedł do niej i złapał za rękę. Podniósł ją(rękę)lekko i się sam pochylił, składając lekkie muśnięciem całuska na jej dłoni.
- Ja jestem Kon i odwagi trochę... Powiedz co cie tu sprowadza, może grzybobranie? - Te wyjście dla kona było najbardziej prawdopodobne. Odsunął się też troszeczkę, aby zmniejszyć dystans miedzy nimi aby się już przestała bać jeśli nadal ma wątpliwości. Znów sobie spokojnie usiadł i pomyślał nad ciosem Takishity. Chyba nazywał sie Gomu Gomu no Gattling. Ta moc miała raczej nie zabrać wiele obrażeń, lecz wywołać efekt psychologiczny. Strach, opętanie, strach... No i jeszcze zapomniałem o strachu. w pewnym sensie na wspomnienie nadal lekko trzęsie się mu ręka. Pomyślał sobie ze spróbuje zerżnąć ten atak na swój sposób.
- Shizuki poczekaj chwile zaraz rozpalę ognisko, coś upichcimy, ale najpierw zniknę na jakieś dziesięć minut. - Po czym zniknął w przeciwnej kierunku niż poszła Ikka. Znalazł ustronne miejsce i jakieś grube drzewo. Zaczął kilkoma ciosami wyprowadzonymi w drzewa.
- FUCK to nie to... - Zastanowił sie. On rozciągał i kurczył swoje mięśnie tak szybko, iż te ciosy były naprawdę szybkie, dlatego spróbował zadawać ciosy bardzo szybko, bez użycia siły. Znów fiasko, ciosy były za słabe aby cokolwiek zrobić. Jak to zrobić? Pochylił sie lekko do tyłu i przywalił czołem z całym impetem w drzewo. Wtedy też zaczęła go boleć prawa ręka w z okolic tatuazu. Niedługo wyskoczył z jego reki jakiś cień przybierając formę ludzka lecz owinięta czerwona mana na kształt Lisa. Z ogonkiem i wszystkim. Wyglądał mniej więcej tak lecz z owinięta mana na ciele.
Spoiler:
Odezwał sie oczywiście męskim głosem, i popatrzył sie na Kona.
- Przyglądałem się tobie... Źle się do tego zabierasz. - A Konkuro popatrzył na niego jak na debila z ironicznym uśmiechem.
- To niby JAK?! - Wtedy ten lis uśmiechną sie szeroko. Kilka grudek many odłączyło się od jego ciała tworząc kulki. Natychmiast te trzy kulki wystrzeliły. Tylko to były trz promienie. Leciały na wprost konkuro, potem jak były prawie pół metra od niego skręciły omijając go. Prawa z prawej strony, lewa z lewej na wysokości łokcia i trzecia dosłownie 5 Cm nad głowa. Potem leciały na drzewo, po lewej stronie i zniżyły tak tor lotu ze wbiły sie z ziemie. Kon sie uśmiechnął.
- Kierowane pociski. Fajne lecz bez żadnego wybuchy były. Nie podobają mi sie. - Wtedy oczy kona rozszerzyły się, bo poczuł drgania ziemi. Miał już zamiar uciekać gdy na około niego pojawiła się niebieska tak jakby rura ciągnąca się do góry. Doszła do chmur i zmieniła swój kierunek na poziom, (Taka litera "T") po czym słychać było potężny wybuch. Tak jebnęło w chmurach, że aż fala uderzeniowa na górze zmiotła wszystkie chmury z nieba a były prawie wszędzie burzowe. (Po dwóch sekundach brak chmur na niebie) Fali uderzeniowej zasięg był nawet 50 Km, więc to wartość potężna.
Lis ukłonił się nisko.
- Myślę ze pójdziesz w tym kierunku. - Po czym Kon natychmiast zrobił mala kulkę lesz nie była okrągła, lecz raczej elipsa i wystrzelił ja po czym sam trochę poleciał w tył ryjąc plecami w ziemi.
l- Jeszcze długa droga przed tobą. - Po czym zmienił się Lis w cień i wrócił na prawowite miejsce w tatuażu. Ten tatuaż zaświecił się piękną gamma barw i przybrał iście piękne kolory. Konkuro natychmiast zrobił pozory i zaczął biec w stronę ich wszystkich. Wpadł do miejsca ogniska i wykrzyczał
- Widzieliście co to walnęło? Wystraszyłem się trochę....

OOC: Prośba o czar Industria Spera
PS: to nie cale perypetie uczenia się tego czaru... Epizod drugi prawdopodobnie kiedyś. Może w następnym poście... Może za tydzień ale moja postać musi sie troszkę douczyć, bo 10 Minut to za mało...
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Sob 31 Mar 2012, 15:05
Uspakajała się powoli, lecz czuła, że Chiyoko jeszcze jej nie opuściła trzymając nad nią piecze. Co ona by bez niej zrobiła? Kręcący się tam i z powrotem chłopak zdawał się nie wiedzieć co z sobą zrobić. Po chwili zbliżył się do nich.
- Znów tu idzie… - jęknęła w myślach do Chi. Ta, plasnęła otwartą dłonią czoło w dezaprobacie zerowego doświadczenia społecznego Shizuki. Miło, że brat się nią opiekował, ale jakby nie ona, ta dziewczyna z pewnością by zginęła.
- Shi, wrzuć na luz i oddychaj głęboko – posłuchała jej, lecz głębokie wdechy były zbyt teatralne i do tego, przez drżenie, żałośnie przerywane. Chłopak przysiadł do niej i przemówił, lecz ta średnio co kojarzyła z przejęcia. Coś tam jednak do niej dotarło, lecz na klepnięcie w ramię aż się wzdrygnęła.
- Ten też gdzieś znika – powiedziała swobodniej, gdyż pozostawili ją samą. Oczywiście samą tylko pozornie.
- Owszem… - Chiyoko najwyraźniej się zamyśliła. Widząc poniekąd to, co Usagi, zdawała się domyślać co chłopak wyczyniał przed ich przybyciem. Trening? Jakoś wcześniej o tym nie pomyślała. I znów poczuła drżenie Shizuki. Co ona mogłaby niby osiągnąć z tą dziewczyną? W rozmyślaniach zapomniała się poniekąd. Mimo, że dzielą umysły, Chiyoko potrafiła oddzielić swoje własne, prywatne przemyślenia, chroniąc je przed Shizuki, która tego nie potrafiła będąc dla niej jak otwarta księga.
- Nieprawda… - Usagi przygryzła wargę. Twarz jej wyraziła niespodziewaną hardość, co zaintrygowało Chi , wyrywając z zamyślenia.
- Dam radę!! – wykrzyknęła na głos. Dziecko tysiąca pokoleń całkowicie się nie spodziewało, że dziewczyna da radę wtargnąć do jej skrytej części umysłu.
- Dasz? – zapytała ponownie opanowując nieprzenikliwość swojej części myśli, których nie pragnęła z nią dzielić. Przynajmniej na razie.
- Dam! – odpowiedziała wręcz zgrzytając zębami.
Może jestem strachliwą osobą, ale jak się uprę… To jeszcze wam wszystkim pokażę! – Chi uśmiechnęła się pod nosem. Już nie ukrywała, że dziewczyna właśnie jej zaimponowała. Sama dawno spisała ją na stracenie.
- Nie mów tak… - znowu przechwyciła jej myśl! Chiyoko „spojrzała” na nią przepraszająco.
- Myślisz, że znasz całe moje wnętrze bez mojej zgody? – Ciemnowłosa aż zaniemówiła.
- Nie. I chciałabym, żebyś i ty mi kiedyś tak zaufała… - w oku Usagi zakręciła się łezka. Chi już jej nie odpowiedziała. Znikała powoli, jakby speszona nagłym obrotem rozmowy. Skryła się gdzieś w jej wnętrzu z… Poczuciem winy? Smutku? Teraz na twarzy Usagi wykwitł uśmiech. Wydało jej się to śmieszne, że silna na ogół Chi, okazała się o tyle słabsza w rozmowie o uczuciach.
Do rzeczywistości przywróciły ją jakieś wybuchy. Nawet nie zdążyła się wystraszyć, gdy po chwili pojawił się Kon.
- Nie… Nie widziałam… - rzekła cichutko trzymając nieświadomie piąstkę na piersi.
avatar
NPC
Liczba Postów : 699
https://seishipbf.forumpolish.com/t402-karta-postaci-shiyu-kurash

Las - Page 2 Empty Re: Las

Sob 31 Mar 2012, 19:36

konkuro: Zaliczone zaklęcie Industria Spera - za zgodą: Aaon'a.
Doszkolenie - w następnym wskazanym poście.
Na zaś unikaj słów typu "jebnęło".
Las - Page 2 Button_ok

Ikki zebrała wszelkie gałęzie i co jakiś czas podsłuchiwała nie najlepiej klejącą się rozmowę. Uśmiechała się jedynie pod noskiem i wyruszała znów po parę gałęzi. Robiła tak, aż do pewnego momentu. Minęło może dziesięć, piętnaście, a może i dwadzieścia minut, a białowłosej nie było. Zostały po niej tylko zebrane wcześniej patyki i nic więcej.

Occ:
Oto quest dla konkuro: jeśli chcesz możesz szukać sam, ale lepiej doproś Shizukę o pomoc w odnalezieniu Ikki. Macie napisać po 3 (czyli w sumie 6) wiadomości z opisem poszukiwań. Chyba, że Kon wybiera się sam, to wtedy 4 posty.
KonKuro
KonKuro
Liczba Postów : 227

POSTAĆ:
HP:
Las - Page 2 9tkhzk400/400Las - Page 2 R0te38  (400/400)
Mana:
Las - Page 2 Left_bar_bleue150/150Las - Page 2 Empty_bar_bleue  (150/150)
Strój:
https://seishipbf.forumpolish.com/t380-karta-postaci-konkuro-iwin

Las - Page 2 Empty Re: Las

Nie 01 Kwi 2012, 21:25
Konkuro będąc już koło niej popatrzył się w lewo i prawo. Chyba czegos mu brakowało. Usiadł przy niej i spytał się ponownie po raz n-ty.
- Przepraszam co cię tu sprowadza? - popatrzył się na tamtą i czkałby nawet i dziesięć minut, aż ta by mu wreszcie odpowiedziała. Wysłuchał ją spokojnie co miała do powodzenia i zabierał się do rozpalenia ogniska. Z tych patyków co ma. Wreszcie zaczęło się tlić. Buchnęło po tym czerwonym płomieniem i zaczęło grzać. Rozglądną się po okolicy i powiedział - Ehhh trzeba więcej tego nazbierać bo Ikka zebrało małą ilość. - Teraz zaczął się zastanawiać, gdzie ona jest? Wsiąkła... Wstał i krzyknął
- Ikka Gdzie jesteś? - Po czym zaczął się rozglądać. Po głowie przemykały mu myśli ze zmieniła się może szybko w miecz, zgubiła się, wpadła w jakąś dziurę.... Widać ze zaczął się bać o kompankę dlatego podszedł i aby szybko padł przed Shizuka na kolana i powiedział zdesperowany
- Pomożesz mi szukać? Jakbyśmy się jakimś cudem rozłączyli spotkamy się tu... Po prostu idź za Dymem - Po czym wstał i się otrzepał. Gotowy już biec i szukać.
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Nie 01 Kwi 2012, 21:48
Wstała. Otrzepała się i przyczłapała bliżej Kona, przykucnąwszy przy strojonym przez niego ognisku. Sama wzięła parę patyczków i dorzucała powoli odpowiadając.
- Aj… No tak… Pytałeś już o to… Hehe… - założyła z niezręczności rękę za głowę śmiejąc się sztucznie. Gdzieś tam jej świtało, że w całym tym zamieszaniu i jej panice, padło już to pytanie.
- No więc… Jechałam właściwie do babuli w Fune, gdy autokar się zepsuł. Oddaliłam się od zebranych, by skorzystać… - zaczerwieniła się na myśl o uzewnętrznianiu się z krępujących potrzeb fizjologicznych, które w dodatku wprowadziły ją w nie małe kłopoty.
- I… No… Tego… Tamci chyba o mnie zapomnieli… A później się zgubiłam... Hyh… - wyszczerzyła niezręcznie ząbki. Coś podobnego nie przydarzyło jej się pierwszy raz. Nie rzuca się za bardzo w oczy w tłumie, chyba że Chiyoko ją nawiedzi, toteż ludzie mają w zwyczaju o niej zapominać. Dlatego pewno nikt jej nie szukał, ani nie nawoływał później. Chyba, że aż tak się oddaliła... No, ale bez przesady... Aż tak szybka nie jest by pokonać nie wiadomo ile kilometrów idąc na proste siku za krzakiem. W sumie już od dawna przyzwyczaiła się do swojej pechowej gapowatości. Nie wspominając już o zostawionym w autokarze telefonie. Miała nadzieję, że babcia przynajmniej odbierze wszystkie jej rzeczy.
Drewno jakoś szybko się skończyło, a ognisko nie miało zbyt imponujących rozmiarów. Kon stwierdził na głos widoczny fakt, z którym Shizu nie mogła się sprzeciwić. Ikki również jakoś długo nie było. Co prawdaż deklarowała wędrówkę po drewno, lecz powinna przecież czasem pojawiać się od czasu do czasu z ich jakąś częścią… Wtem Kon padł przed nią na kolana. Całkowicie speszona wysłuchała prośby przytakując już w czasie jej wypowiadania.
- Dobrze… Dobrze… - powtarzała machając przed nim rękoma, by powstał.
- Chodźmy… Chodźmy… - i ruszyła w las, z którego dopiero wybiegała z krzykiem, przeklinając samą siebie w duchu. Miała nadzieję, że Chiyoko gdzieś tam czuwa i nie obraziła się całkowicie.
KonKuro
KonKuro
Liczba Postów : 227

POSTAĆ:
HP:
Las - Page 2 9tkhzk400/400Las - Page 2 R0te38  (400/400)
Mana:
Las - Page 2 Left_bar_bleue150/150Las - Page 2 Empty_bar_bleue  (150/150)
Strój:
https://seishipbf.forumpolish.com/t380-karta-postaci-konkuro-iwin

Las - Page 2 Empty Re: Las

Pon 02 Kwi 2012, 12:31
Konkuro zrobił juz około sto dziesięć kroków, zaliczył dwa potknięcia i sprawdził dwa krzaki. Oczywiscie nie obeszło się tylko na szukaniu
- Ikka gdzie jesteś?!- W prawa stronę krzyk i w lewą. No nieźli sie schowała. Zobaczył dość wysokie drzewo i natychmiast podskoczył i złapał sie gałęzi która była dośc wysoko. Natychmiast zaczął się bujać i złapał najpierw prawą nogą za gałąź a potem doszła i druga(noga). Teraz rozbujał się w lewo, prawo, lewo, prawo, lewo - wyglądał jak leniwiec kołyszący się pod gałęzią drzewa. W pewnym momencie już tak bujnął się, że zamiast być pod spodem był centralnie na elemencie drzewa. Wstał i podszedł bliżej pnia. Zauważył rozkładanie się gałęzi, jak drabiny tylko ze nie takiej prostej tylko z katem mniej więcej 90 stopni. Powoli piał się na samą górę. Niekiedy wręcz musiał przeskoczyć z jednej gałęzi na drugą. Potem jak był już dość wysoko musiał po reszcie wspiąć się jak po linie w wojsku. Gdy był juz na górze czubek drzewka lekko się wygiął. Wtedy tez Konik jedna ręką się puścił i nad oczy wystawił rękę wyprostowaną, jakby chciał się zacząć rozglądać. No i oczywiście się rozglądał z ręka aby najwyraźniej słońce tak bardzo w oczy mu nie świeciło. Nie widział nic tylko same drzewa...Hmmm..... chwila te drzewo jest największe więc jak krzyknąć, to nic nie zatrzyma jego głosu, nigdzie się nie odbije, tylko będzie leciało w jednym kierunku i większy zasięg głosu będzie.
- IKKA GDZIEŻ ŻEŚ ZNIKNĘŁA?!?!?! - Po czym zaczął nasłuchiwać odpowiedzi. Aktualnie chyba było słychać raczej startujące ptaki od tego krzyku. Kon złapał się znowu dwoma rękami pnia i zaczął myśleć.
- Jak ja teraz stąd zejdę???? - Popatrzył w dół i tylko bardziej przytulił sie do drzewa. Po chwili stwierdził pod nosem
- Lęk wysokości... No właśnie nie posiadam go więc dam rade.- Po czym w ślimaczym tępię zaczął się ześlizgiwać. Potem schodził po "drzewnej drabinie". Był już na ostatniej(czyli dolnej) gałęzi gdy pomyślał i wyskoczył na następna gałąź innego drzewa. Zaczął tak skakać sobie powoli idąc do celu. Wybicie, skok, amortyzacja, znów wybicie, i tak w kółko Macieja. Gdy już przebył dosyć sporą drogę w "skokach w dal" usłyszał jakiś szmer po prawej. Odwrócił się w tamta stronę i powiedział
- Ikka? - Niestety to był puchaty słodki króliczek. Wtedy też Kon przywalił brzuchem w spora gałąź. Zaczął spadać ześlizgując się. Próbował jeszcze rekami się złapać ale coś mu się wbiło w rękę i zabrał natychmiast TEŻ TĄ DRUGĄ (dłoń). Za pomocą buzi rozpoczął akcję wyciągnięcia. Czyn ten był na tyle głupi ze nie miał już żądnego przyczepienia do gałęzi i oczywiście spadł trochę się obijając. Wreszcie wyciągnął drobna drzazgę i znów zaczął szukać lecz tym razem z bolącym brzuchem i idąc już po ziemi.
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Pon 02 Kwi 2012, 21:36
Szła w pewnym odstępie od Kona, lecz nie aż tak daleko by całkowicie stracić go z oczu. Robiła to ze względu na siebie niż kogoś innego... Zdążyła już ocenić nieszkodliwość sympatycznego chłopaka i zdawała się powoli do niego przyzwyczajać. W końcu nie był aż taki straszny jak z początku się malował. Trochę świrnięty, ale kto tak naprawdę nie jest? Z zadumy wyrwał ją krzyk Kona. No tak, w sumie też powinna zacząć nawoływania.
- Ikka... – zaczęła dość nieśmiało. Oddaliła się jeszcze bardziej od towarzysza, gdyż jego głos dosięgał ją dość doniośle, więc z jej krzyków nie byłoby pożytku, gdyby nie odstąpiła jego boku jeszcze bardziej.
- Ikka! – poczęła krzyczeć głośniej, gdy Kon już był ledwo słyszalnie. Ponownie go usłyszała, gdzieś jakby wyżej, wraz z chyba zrywanymi do lotu ptaszyskami. Zawstydziła się swoimi marnymi staraniami.
- IKKKKKAAAAAA! – wrzasnęła jak nigdy dotąd. Poczuła nawet pewną frajdę z możliwości wykrzyczenia się w pustkę. Zbyt często zbyt wiele tłumi.
- IKKKAAAA! – przyłożyła dłonie do ust. Widziała jak tak robią na filmach. Ciekawe, czy rzeczywiście to coś pomaga. Nie spieszyła się zbytnio. Szła powoli, nasłuchując, lecz jak na razie słyszała tylko Kona. Kopnęła jakiś kamulec rozglądając się uważnie. Drzewo, drzewo, krzak, krzak, drzewo… o! Kolejne drzewo. Dość jednolita masa zieleni i brązu. Usłyszała jakieś głuche uderzenie… Kon? Co on kombinuje? Nie domyśliła się jednak, że mały wariat spadł z drzewa, bo wymyślił sobie skakanie po takowych. Rozgarnęła rękoma kolejne zbyt zbite krzewy by przejść.
- Auć… - syknęła sama do siebie, gdy jakiś cierń zahaczył o jej skórę. Wzdłuż kciuka pojawiła się czerwona kreska. Odruchowo wsadziła go do buzi by possać niczym małe dziecko.
KonKuro
KonKuro
Liczba Postów : 227

POSTAĆ:
HP:
Las - Page 2 9tkhzk400/400Las - Page 2 R0te38  (400/400)
Mana:
Las - Page 2 Left_bar_bleue150/150Las - Page 2 Empty_bar_bleue  (150/150)
Strój:
https://seishipbf.forumpolish.com/t380-karta-postaci-konkuro-iwin

Las - Page 2 Empty Re: Las

Pon 02 Kwi 2012, 22:45
Konkuro szedł sobie spokojnie i się co róż oczywiście rozglądał. Nie wiedział już co robić, żeby ją znaleźć. Może powinien się skupić. Przecież powinna łączyć ich jakaś więź, miecza a zarazem kompana i brzydkiego chłopaka dzierżącego tego miecza. Natychmiast zamknął oczy i skupił się na Ikki. Próbował tak około dziesięciu minut, lecz poniósł fiasko. Tylko jakby był jakiś trop. Po czym przyuważył złamana gałązkę, która prowadziła na północ lub południe. Natychmiast dostał kopa Energi. Poleciał w stronę która wydawała mu się najtrafniejsza. Krzyknął
- Shizuka złapałem trop - Jesli nadal by go słyszała. Powtarzał to kilka razy idąc w tamta stronę aby go dogoniła. Nie szedł tak szybko aby go Shizuka dogoniła. Idąc złapał za jakiś kij bo w końcu mógł ją ktoś porwać. Zdjął tez lianę gdyby gdzieś wpadła. Spróbował zabezpieczyć się na wszelakie sytuacje. Przygotował się chyba dokładnie na wszystko. Żadnych propozycji nie odrzucał. Spojrzał w kierunku który obrał i ... JEBS. Przewrócił się o gałąź i pewnie coś sobie jeszcze zwichnął. Tylko że mu to nie przeszkodziło. Wstał i szedł z noga która niesamowicie go bolała.
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Pon 02 Kwi 2012, 23:41
Zabrnęła w krzaki głębiej. Nieposkromiona, chciała się uwolnić ze szponów, które coraz bardziej raniły odsłonięte części ciała. Sięgnęły też włosów. I tak zaczęła się seria stęknięć, jęknięć, "ugrhów", "agrhów", aż w końcu wypełzła z wytapirowaną czupryną niczym uciekinierka z psychiatryka. Wyciągnęła jakiś liść, który w nich utknął, łudząc się, że jest jedynym na jej głowie. Do tego twarz i dłonie upstrzyły jej kreseczki czerwonych ranek. Obróciła się by spojrzeć ponownie na przeszkodę. Właśnie przeszła na przełaj przez... krzaka. Pogratulowała sama sobie, gdy usłyszała swoje imię. Skierowała się w stronę odgłosu Kona dopiero za jakimś trzecim razem pojmując całość jego wypowiedzi. Ujrzała chłopaka dzierżącego jakieś fragmenty roślinne. Ne wiedziała co z nimi zamierza zrobić. Zmarszczyła czoło, lecz zdecydowała to zbagatelizować.
- Jaki trop wyniuchałeś? - zapytała odgarniając niesforny włos z nowej fryzury. Przyozdobiona przez gałęzie upiornego krzaka wyglądała jak fachowy buszmen... a raczej women.
Anonymous
Go??
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Wto 03 Kwi 2012, 16:08
Konkuro
LvL Up - 5
+ 10 do stat


Shizuka
LvL Up - 2
+ 10 do stat
Nono
Nono
Admin Twórca
Liczba Postów : 573

POSTAĆ:
HP:
Las - Page 2 9tkhzk200/200Las - Page 2 R0te38  (200/200)
Mana:
Las - Page 2 Left_bar_bleue220/220Las - Page 2 Empty_bar_bleue  (220/220)
Strój: https://images.tinypic.pl/i/01010/72mou3qg8uic.png
https://seishipbf.forumpolish.com/t473-karta-postaci-shiyu-nono-

Las - Page 2 Empty Re: Las

Wto 03 Kwi 2012, 19:19
<< Idzie wilk sobie z Samotni Upadłych

_____- Nie powinniście tak samotnie chodzić po lesie z dala od miasta... - Nagle zza jednego drzewa wyszła dość dziwna postać. Istota przypominająca wilka albinosa w ludzkiej formie, zwyczajny, albo niezwyczajny dla innych półzwierz.
Nieznajoma dla dwójki postać zrobiła kilka kroków w ich stronę i dopiero wtedy mogli dostrzec dziwne ubarwienie jej oczu. Czarne jak smoła białka i wąskie, błękitne źrenice wpatrywały się na dwójkę jak na przyszłe ofiary. Usta wykrzywiał lekki, prawie niewidzialny diabelski uśmieszek zdradzający bez słów złe zamiary Nono.
Spoiler:
___ - Może ktoś na Was napaść, pobić... ZABIĆ... - Wyszczerzyła się ukazując nienaturalnie wielkie siekacze. Machnęła białym, puszystym ogonem czekając na reakcję pary Tsuinzu.
Dlaczego ona tak wygląda? Dlaczego zachowuje się jakby była zła do szpiku kości? Mówią, że tylko Tsuinzu ma wyskoki w charakterach. To jest coś jak najbardziej mylnego. U Pół-Zwierzów istnieje coś takiego jak Szał. Pod wpływem gniewu, strachu, presji przestają panować nad sobą i zaczynają górować jedynie zwierzęce komórki. Myślą jak ich pierwowzory. Wolf właśnie ma taki wyskok, szuka zgubionych ofiar, by je zagryźć, zabić i skonsumować.

5 minut wcześniej...

Ta sama osoba, lecz wyglądająca inaczej (czytaj, normalnie), ciemne włosy, normalne białka, złote tęczówki. Biegła przez las potykając się o wystające korzenie drzew, wpadając w krzaki, w dołki. W oczach miała łzy, a na twarzy czystą złość. Gdy się zmęczyła biegiem zatrzymała się przy dębowym drzewie. Chwyciła się za głowę, jej ciało zaczęło się świecić jasnym światłem, szamotała się na boki i krzyczała z bólu. Upadła na kolana i uderzyła głową o wysłaną liśćmi ziemię próbując jakoś uśmierzyć ból, albo zastąpić go lżejszym.
___ - Nie jestem... Hikari... Nie mogę wchodzić na jej miejsce... nie ... NIE POWINNAM! - Mówiła przez zęby wijąc się na ziemi. Zamknęła mocno oczy i zacisnęła dłonie na głowie niemalże wyrywając sobie czarne włosy, które o dziwo zaczynały siwieć, nie... bieleć. Od samej nasady, aż po końce, w ciągu dziesięciu sekund włosy na głowie i na ogonie były całkowicie białe.
Czuła jakby miała wypalane oczy, towarzyszył temu również syk podobny do tej czynności. Trwało to może dwie minuty i dziewczyna przestała wierzgać, krzyczeć. Wstała powoli już wyglądając jak wygląda teraz... Słysząc wołania o "Ikki" postanowiła się udać w tamtą stronę licząc na łatwą pierwsza ofiarę...
avatar
NPC
Liczba Postów : 699
https://seishipbf.forumpolish.com/t402-karta-postaci-shiyu-kurash

Las - Page 2 Empty Re: Las

Wto 03 Kwi 2012, 19:54
Ikki:
-Oj oj, ktoś ma zły dzień.
Stanęła za dwójką poszukiwaczy wołana dziewczyna. Wyglądała na nieco przygaszoną, ale była aż nazbyt beztroska podchodząc tak blisko nieznanej wilczycy. Równie biała na włosach jak Nono przyglądała się uważnie dziewczynie z kitą i nagle uśmiechnęła się.
-Wyglądasz jak ja, jak my wszyscy.
Jacy my? Białowłosi wojownicy oczywiście. Nie przestawała mówić:
-Ostrze miecza musiało wniknąć głęboko w ciało, a rozterki rozerwały pieczęć. Dobrze... dziadziusiowi to się spodoba, hihihi.
Skacząc na palcach zawiesiła się na ramieniu Kon'a i chwiała się niczym dziecko pobudzone do zabawy. Kiwając głową nuciła dziwną wyliczankę, przybliżając się znów z każdą linijką ku obcej osobie:
-Na górze róże, na dole mak,
mi sił i odwagi nigdy nie brak.
Na prawo śliwa, na lewo jabłoń,
mój język kaleczy jak ostrze dłoń.
Przed sobą biel, za sobą czerń,
daj sobie wyrwać z głowy cierń.

I uszczypnęła lekko w ucho Nono, a potem zaśmiała się, po chwili zwiotczała i rozpłynęła się w pył. To nie była prawdziwa Ikki, tylko jej iluzja, bardzo realistyczna, lecz nieprawdziwa. Co się dzieje w tym lesie?
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Wto 03 Kwi 2012, 21:34
Po jakimś czasie marszu z głową podniesioną ku słońcu zauważył że chmury zaczęły znikać. Słońce przypominało mu o tych dobrych chwilach spędzonych z rodziną lecz kiedy zaczynał o tym myśleć czuł złość i nienawiść. Na samą myśl o dzieciństwie przypominał sobie ojca. Lecz kiedy już był w głębi lasu zaczął słyszeć jakąś rozmowę a z metra na metr głosy były coraz wyraźniejsze. W końcu był już tak blisko że był w stanie zauważyć nieznajomych. Nie wyglądali zbyt groźnie więc nie miał się czego bać. A z drugiej strony dobrze że spotkał kogoś przynajmniej dowie się gdzie dokładnie się znajduje. Dawno nie spotkał kogoś z kim mógłby porozmawiać, chodź do końca nie był przekonany co do ''ludzi'' których widział w oddali. Podchodził powolnym leniwym krokiem. Kiedy był wystarczająco blisko powiedział.
- Witajcie. Podniósł dłoń do góry pokazując swoją obecność a także delikatnie ton i kontynuował dalej podchodząc coraz bliżej.
- Nie spodziewałem się że spotkam na swojej drodze tyle osób. Jestem Hideo. Mówił spokojnym i miłym głosem. Chciał zrobić dobre wrażenie na nie znajomych.
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Wto 03 Kwi 2012, 22:07
Czekała na odpowiedź Kona, gdy jej uwagę rozproszył jakiś daleki… Krzyk… Jakby jakaś istota… Cierpiała? Zmarszczyła czoło wsłuchując się w dal. Nie doszło do niej nic, oprócz delikatnego szumu drzew. Z powrotem skupiła swoją uwagę na chłopaku, gdy po jakiś pięciu minutach pojawił się pół-zwierz. Nie wyglądała na przyjaźnie nastawioną, a słowa jej niezbyt kryły groźbę w nich zawartą. Nie trzeba dużo by wystraszyć Shizuki, której serce już waliło jak młotem, a skóra cierpła. Do tego z jej ust wypłynęły słowa pełne jadu i nieukrywanej groźby. Jakby tego było mało… Te… Oczy… Zaprezentowała ponownie swój znak rozpoznawczy – piąstkę chcącą zatrzymać łomoczące w piersi serce. Doznała dziwnego wrażenia zbytniej ciszy. W takich momentach pojawiała się Chiyoko, a teraz jej nie ma? Czyżby czymś ją uraziła? Zwykle właśnie w tym momencie postronni oglądacze mogli zaobserwować jak twarz Usagi zmienia się wraz z wypowiadaniem się w jej myślach innej osoby. Raz zatwardziała twarz Chi, raz przestraszona Shizuki. W takich chwilach ona to dopiero wyglądała jak świr… Ale teraz? Lęk ogarnął ją jeszcze bardziej.
Pojawiła się Ikki. Kamień powinien spaść jej z serca, lecz nie wydawała się ona insza od wilczycy. Nic ulgi jej osoba nie przyniosła. W dodatku mówiła coś dziwnego. Jacy wszyscy? Jakie ostrze? I jeszcze ten dziwny, mroczny wiersz. Nie mogła się poruszyć z powodu gęstniejącej atmosfery, która poczęła mrozić krew w jej żyłach.
Zaskakująco, rozproszył ją co nieco młodzieniec, który pojawił się z nikąd. Jakby nigdy nic wparował w naładowaną napięciem grupkę i wyparował swoim imieniem. Niestety nie mogła mu odpowiedzieć. Jej przerażenie jeszcze nie opuściło. Obdarzyła go tylko wytrzeszczonymi oczami pełnymi wołania o pomoc. Toś się wpakowała – pomyślała jeszcze sama do siebie.
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Sro 04 Kwi 2012, 12:40
Hideo zauważył dziwną aurę pomiędzy tymi tutaj zgromadzonymi. Tak jakby mu się wydawało że wpadł w nie w porę. Kiedy spojrzał w oczy nieznajomej zaczął się lekko denerwować że to wszystko może się źle skończyć. Stał i czuł się troszkę nie zręcznie. Zastanawiał się co powiedzieć, co zrobić aby nie narazić się tej niesfornej sytuacji. W pewnym momencie zrobił krok w przód mówiąc.
- Czy mogę w czymś pomóc. Kierował swoje słowa ku jednej z dziewczyn która spojrzała się na demona. Wydawało się jak by ona była ofiarą tych wszystkich którzy znajdowali się w lesie. Słońce oświetlało Hideo co dodawało mu uroku i pewności siebie. Podszedł jeszcze bliżej tak aby mógł stanąć twarzą w twarz z nieznajomą. Teraz widział dokładnie jej oczy a ona mogła spojrzeć w jego.
Las - Page 2 416212-kratos Spoglądał na nią a kątem oka zmierzył po kolei całą resztę nie wiedział do końca o co chodzi i możliwe że nawet nie chciał wiedzieć widział że dziewczyna potrzebuję pomocy a on był gotowy poświęcić jej swój czas. Jego dłoń spokojnie spoczywała na rękojeści miecza. Był ostrożny jeżeli chodzi o takie sytuacje. Wiedział że może spodziewać się wszystkiego.


Nie napisałeś w ostatnim temacie "Polanka", "Z tematu". Wyszło, że się teleportowałeś.
I obowiązuje coś takiego jak KOLEJKA do pisania.
Unikaj następnym razem czegoś takiego. ~ Nono
KonKuro
KonKuro
Liczba Postów : 227

POSTAĆ:
HP:
Las - Page 2 9tkhzk400/400Las - Page 2 R0te38  (400/400)
Mana:
Las - Page 2 Left_bar_bleue150/150Las - Page 2 Empty_bar_bleue  (150/150)
Strój:
https://seishipbf.forumpolish.com/t380-karta-postaci-konkuro-iwin

Las - Page 2 Empty Re: Las

Sro 04 Kwi 2012, 16:49
Konkuro widząc ogólnie tę zbieraninę i widząc ze Shizuka pewnie nie zechce z nim dalej szukać, odwrócił sie na pięcie i nie zważając na białowłosą, faceta, i niewiastę oddalił się dalej na północ. Kierował się szukając nadal Ikki bo tamta okazała się tylko marą, a inaczej mówiąc zmorą. Nie interesowało go, co tutaj się dzieje, ale dla niego było to zbytnio dziwne i chaotyczne. Postanowił po prostu uciec. Możecie się śmiać czy coś ale Kon jest nad wyraz opanowany, przewidywalny i oczywiście OSTROŻNY.

Zaczął biec tak jak mówiłem na północ w stronę ciemnego lasu.
Z/T
Spoiler:
Nono
Nono
Admin Twórca
Liczba Postów : 573

POSTAĆ:
HP:
Las - Page 2 9tkhzk200/200Las - Page 2 R0te38  (200/200)
Mana:
Las - Page 2 Left_bar_bleue220/220Las - Page 2 Empty_bar_bleue  (220/220)
Strój: https://images.tinypic.pl/i/01010/72mou3qg8uic.png
https://seishipbf.forumpolish.com/t473-karta-postaci-shiyu-nono-

Las - Page 2 Empty Re: Las

Sro 04 Kwi 2012, 18:15
____Białowłosa Nono już miała podchodzić do dwójki zgubionych w lesie istot by wykonać swój cel zaczepki ich, ale nagle za Nimi pojawiła się białowłosa dziewczyna z dziwnymi znamionami na oku. Słysząc słodki głosik nieco się skwasiła, bo wyglądała na "cwaną", a urodę miała na miarę szlachcianek, czyli nie wyglądała groźnie.
Piękna podeszła do niej i zaczęła okrążać oglądając ją całą, od stóp do głów. Wolf wodziła za nią jedynie wzrokiem w pełni wyluzowana bo nie wyczuwała niebezpieczeństwa. Słysząc jej słowa lekko rozchyliła powieki ukazując więcej błękitnych źrenic i czarnych białek. Zacisnęła pięści i wykrzywiła usta w niesmaku słysząc o mieczu. Nigdy nie myślała, że może być kluczem do problemów Nono w sensie fizycznym. Tu pojawiła się obawa, że stanie się taka jak ONI. Wygląda na to, że jest ich więcej oraz, że atak na nią nie był jednorazowym wybrykiem jakiegoś psychola, który chciał przetestować miecz.
Gdy Ikki uszczypnęła ją w ucho gwałtownie podniosła nogę chcąc ją po prostu zdzielić, ale ku jej zdziwieniu rozpłynęła się w powietrzu. No tak, przecież nie wydzielała żadnego zapachu więc musiała być iluzją. Że też wcześniej nie zauważyła tego.
___ - Zabawne. - Mruknęła do siebie patrząc na dłonie. Zmrużyła lekko oczy i rozszerzyła usta macając siekacze językiem. Westchnęła uśmiechając się szyderczo i spojrzała na nowo przybyłego osobnika. Demon? Tak, pachniał demonem, podobnie jak Ukye.
Pozwoliła by chłopak się oddalił stąd, zainteresowało ją coś innego...
___ - Ładny mieczyk. - Powiedziała głośno przechylając głowę na bok. Powoli i spokojnie podeszła do demona by po chwili złapać Go za włosy i uderzyć z impetem o ziemię. Przygniotła stopą Jego dłoń, która trzymała miecz i Mu go zabrała. Spojrzała na obusieczne cudeńko i uśmiechnęła się zwycięsko - Zabieram go sobie.
Odsunęła się nieco i kopnęła leżącego demona mocno w żebra. Gdy miała już pewność, że zbyt szybko nie wstanie spojrzała na dziewczynę. Wzrok mówił "Jesteś kolejna", ale czyny były zupełnie inne. Odwróciła się i odeszła...

Z tematu
>> Nie wiem

Atak normalny dla Hideo - 22 dmg
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Czw 05 Kwi 2012, 01:12
Była przerażona. Owszem. Jednakże to, jak bardzo przykuł swoją uwagę do dziewczyny Hideo, onieśmieliło ją i ponownie dzisiejszego dnia spaliła buraka. Zdezorientowana poczęła patrzeć po bokach, gdy ten zawiesił pytanie wciąż bez odpowiedzi w powietrzu. Z tego stanu wyrwał ją Kon, który najwyraźniej… Zwiał? Olał ją i sobie poszedł? Normalny człowiek pewnie by się pogniewał, lecz Shizuka… Cóż mogła Usagi zrobić? Oczywiście zwaliła wszystko na swoją osobę. Zdołowała się prostą myślą, że jak zawsze po prostu nic dla większości ludzi nie znaczy i nie pomogło nawet, że właśnie przed chwilą przybyły chłopak zwrócił na jej strach malujący się na twarzy najwyższą uwagę i skupienie. Samolubnie rozmyślając o sobie nawet nie dotarły do niej słowa białowłosej. Może to i też dlatego, że zbyt wiele na raz się działo? Nagle tamta powzięła chłopaka za włosy i uderzyła nim o ziemię. Minęło parę sekund, w których przygniotła stopą jego rękę, gdy Shizuka zorientowała się co się dzieje, odwracając się od oddalającego się Kona. Serce natychmiastowo podskoczyło jej do gardła, lecz oczy zalśniły jasno. Przypomniało jej to pewną sytuację z bardzo dawna temu… Gniew powoli wypełniał jej ciało. Rysy się wyostrzyły, a brwi ściągnęły gniewnie. Włosy poczęły powoli ciemnieć. „Jesteś kolejna” odebrała uwalniająca Chiyoko Shizuki z podniesioną głową, która wręcz krzyczała tylko „no dawaj!”. Tamta jednak umknęła. Okazała się zbyt szybka by ją nawet gonić, lecz Usagi ją zapamięta. Z pewnością. Wraz z uspokajaniem, odzyskiwała kontrolę, a jej kolory wracały do normy.
- Chiyoko? – zapytała w myślach, a na jej twarzy dla postronnych wyrysowała się troska, lecz wzrok patrzył gdzieś w niewidomy punkt.
- Usagi… Przepraszam – odpowiedziała jej z żalem i smutkiem, który dla jej obserwatorów wyrysował nieświadomie na jej twarzy. Wnet wróciła do rzeczywistości i spojrzała na chłopaka leżącego na ziemi z przerażeniem, które towarzyszy jej dzisiaj bardzo długo. Uniosła dłonie do ust, ale jej bezczynność nie trwała długo, gdyż doskoczyła już właśnie do niego i próbowała mu pomóc się podnieść, o ile w ogóle był przytomny. Delikatnie dotknęła jego ramienia.
- Hideo! Hideo… Biedny… - mówiła z szczerą troską i zmartwieniem, obchodząc się z nim jak z jajkiem. Czując jego ramiona pod dłońmi, nie wydawał się należeć do słabych jednostek, więc tym bardziej zadziwiła się siłą białowłosej, z którą pewnie mimo porywczości i chęci przyjęcia wyzwania – nie miałaby szans.
avatar
NPC
Liczba Postów : 699
https://seishipbf.forumpolish.com/t402-karta-postaci-shiyu-kurash

Las - Page 2 Empty Re: Las

Nie 08 Kwi 2012, 20:42
W trawie coś zaszeleściło. Przykuło to uwagę obecnych, ponieważ ni stąd ni zowąd pojawił się dziwny przedmiot.
Książka:
Stronice przewertowały się same na stronę o leczeniu innych, co dodawało tajemniczości ów księgi. Czy to możliwe, aby książka żyła własnym życiem?

Occ:
Shizuka, możesz nauczyć się techniki Amica Vires (techniki wspólne) już teraz, o ile ładnie to opiszesz.
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Pon 09 Kwi 2012, 14:21
Szturchnęła Hideo, lecz ten nie odpowiadał. Uderzyła go delikatnie w policzek – nadal nic. Klapnęła na swoich czterech literach z rezygnacją. Zmarszczyła brodę i zrobiła smutną minkę, gdyż znowu została sama nie wiedząc gdzie jest. Coś zaszeleściło. Odwróciła wzrok w stronę dziwnego dźwięku. Ni stąd ni z owąd pojawiła się książka. Rozwarta była na jakiś stronnicach. Nie podnosząc się jeszcze w jej kierunku, oniemiała dziwnym zjawiskiem, rozejrzała się dookoła. W zasięgu wzroku nikogo nie dostrzegła. Nie ufając swojemu wzrokowi, ozwała się jeszcze w pustkę:
- Jest tam kto… - głos jej się łamał, więc wyszedł z krzyku szept, gdyż chwila była nieco osnuta grozą. Czyżby ktoś nieznajomy właśnie ją podrzucił?
- Jest tam kto?! – powtórzyła pewniej, wychylając się nawet w stronę, z której według niej pochodziła książka. Nikt się nie odezwał. Wciąż niepewnie, podeszła do niej idąc na czworaka, gdyż nie była tak daleko. Już miała zawieść na czarnych literach swój wzrok, gdy ta przewertowała się sama. Kartki zaszeleściły, jakby ktoś przerzucał strony dłonią szukając czegoś nerwowo. Odskoczyła przestraszona, gdyż nie poczuła żadnego powiewu wiatru. Książka uczyniła to sama. Odczekała chwilę, przez którą przedmiot znów był nieruchliwy, jak leżało w jego naturze i ponownie nad nim się nachyliła. W końcu mogła spokojnie zajrzeć do jej zawartości, gdyż ta się nie poruszyła. Czarne litery były wykaligrafowane ręcznie. Wzięła ją w dłoń, by lepiej jej było czytać. Szorstka, brązowa okładka pozbawiona krzykliwych ilustracji zdradzała jej jakieś starsze pochodzenie. Poczęła odczytywać tekst. Tytuł – Amica Vires – nic jej nie mówiło. Dalszy tekst, choć pisany poważnym, nawet lekko wyniosłym językiem spotykała w książkach na półkach jej babci i była w stanie pojąć jego zawartość. Nie mogła jednak dowierzyć treści. Opis zawierał instrukcje skupienia i oczyszczenia umysłu, po czym wraz z inkantacją, której słowa były w tytule, wypuszczenie dobrych emocji względem danej osoby, której energię chcemy przekazać. Przedstawione były również towarzyszące temu objawy mocy, lecz podkreślone było, iż to lista odnotowanych przypadków uświadczonych przez autora i może to wyglądać jeszcze inaczej. Zawierzając książce, przysiadła z nią na kolanach po turecku przy Hideo. Chłopak dalej był nieprzytomny. Wzięła głęboki wdech i wypuściła powoli powietrze. Przymknęła powieki i wyciągnęła nad jego ciałem dłonie. Ponownie nastała chwila ciszy, lecz teraz zdawała jej się ona absolutna. Przymilkły nawet drzewa i wiatr. Odłączyła się od świata uzyskując pełen spokój i skupienie. Atmosfera wokół jej ciała zgęstniała. Poczuła dziwną siłę przepływającą przez jej ciało do dłoni. Dziwne ciepło poczęło się w nich gromadzić. Otwarła oczy i cała sobą skupiła się teraz na Hideo przesyłając w niego swą wolę uzdrowienia.
- Amiica Vires – rzekła, nieznanym dla siebie tonem. Ciepło z jej dłoni zaczęło uwalniać się na zewnątrz w postaci błękitnej poświaty wnikającej w ciało nieprzytomnego. Zamierzała swoją moc zamienić na jego zdrowie. Ciekawe czy jej się to powiedzie…
avatar
NPC
Liczba Postów : 699
https://seishipbf.forumpolish.com/t402-karta-postaci-shiyu-kurash

Las - Page 2 Empty Re: Las

Pon 09 Kwi 2012, 19:08

Shizuka: Zaliczone zaklęcie Amica Vires - za zgodą: Aaon'a.
Las - Page 2 Button_ok
Occ: Hideo ma +15 HP kosztem 45 MP Shizuki
Anonymous
Go??
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Pon 09 Kwi 2012, 23:37
Shizuka
LvL Up - 3
+ 10 do stat


Hideo
LvL Up - 3
+ 10 do stat
avatar
NPC
Liczba Postów : 699
https://seishipbf.forumpolish.com/t402-karta-postaci-shiyu-kurash

Las - Page 2 Empty Re: Las

Sro 11 Kwi 2012, 22:13
Nagle dziewczyna mogła poczuć delikatne muśnięcie czegoś mokrego w stopę, a zaraz potem otarcie się futra oraz cichutki dźwięk. Gdy się odwróciła w stronę tego dziwnego zjawiska, dźwięk powtórzył się wyraźniej, a ona zobaczyła...
JEGO:
- Nyan...? - Usłyszała Shizuka, a w jej głowie zabrzmiał dość podobny głos, mówiący jedno słowo - POMOCY...


Ostatnio zmieniony przez NPC dnia Sro 11 Kwi 2012, 22:55, w całości zmieniany 1 raz
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Sro 11 Kwi 2012, 22:45
Instynkt – coś mokrego na stopie? Wąż! Robactwo!
- ŁAAAAAAAA!! – podskoczyła jako oparzona zaciskając oczy i machając zaciśniętymi, złożonymi równolegle piątkami pod brodą. Ze strachu aż stanęły jej łzy w oczach. Już mniej wyczulona była na ocierające się futro, które przez spodnie było jeszcze trudniejsze do wyczucia. Wlazła już niemal na drzewo, gdy usłyszała cichutki dźwięk. Popadła w konsternacje na temat jego źródła.
- Shi? – znajomy głos rozległ jej się w głowie, lecz ona nie odpowiedziała. Powiodła wzrokiem w kierunku… kociaka!
- Chiyoko… To tylko kociak! – odpowiedziała z pełną ulgą. Za chwilę obcy głos wtargnął do jej głowy w tym samym czasie co dźwięk uroczego maleństwa. Odchodząc od drzewa, wolnym krokiem zbliżyła się do niego. A nóż, by go niby nie wystraszy, choć to ona prawie zawału dostała. W pełni podatna na biedotę uroczych stworzeń, zniżyła się aż do parteru, by spojrzeć mu w pyszczek.
- Co się stało? Jak ci pomóc? – wyciągnęła rękę, niby to pogłaskać go… niby to dać się do obwąchania…
avatar
NPC
Liczba Postów : 699
https://seishipbf.forumpolish.com/t402-karta-postaci-shiyu-kurash

Las - Page 2 Empty Re: Las

Sro 11 Kwi 2012, 23:21
Kociak:


- Nyan...? - Usłyszała ponownie dziewczyna, za to w jej głowie pojawiła się kolejna prośba, tym razem w formie wiersza:
    Znajdź mnie tam, dobrze o tym wiem,
    Gdzie chłód nocą, a dniem gorąc.
    Może wszystko wyda Ci się snem,
    Albo zaśniesz, o wszystko się żrąc.
    Jednak, gdy obudzisz w sobie wojowniczkę
    I pokażesz światu, na co Cię stać,
    Zniszczysz, chroniącą mnie rosiczkę,
    A będziesz mogła spokojnie spać.

Kot spojrzał na Shizukę swoimi maślanymi oczkami i czekał na jej odpowiedź.

OCC: Decyduj, czy coś z tym robić.
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Czw 12 Kwi 2012, 00:32
Podparła podbródek dłońmi i wypięła tyłek w pozycji „na czworaka”. Przyglądając się z bliska dojrzała bardzo wyraźnie niezwykłość okazu. Błękitne, szkliste oczka rozczulały. Szara sierść kończyła się niebieskimi przebarwieniami. Włosie na głowie było jakieś dłuższe i jeden niesforny kłaczek spadał mu na ślepka. Odruchowo sięgnęła by mu owy kosmyk poprawić. Jej dłoń w drodze zamarła, gdy nowe słowa zabrzmiały w duszy. Wiersz? Wysłuchała uważnie. Twarz jej wykrzywił poważny grymas. Wytężyła myśli, aż czoło zmarszczyła gniewnie. W końcu zrobiła smutną minkę i opadła zrezygnowana plackiem na ziemię. Poczuła nieprzyjemną, suchą ściółkę na policzku. Westchnęła ciężko.
- I co niby to ma znaczyć? – mruknęła zrezygnowana.
- Wszędzie jest chłodno nocą, a dniem gorąco… I jaką znowu rosiczkę? Mam to brać dosłownie? – mówiła jakby do siebie, lecz po części też pytająco do stworzonka.
- Nie możesz jaśniej? – skierowała błagalne spojrzenie w niebieskie oczęta.
KonKuro
KonKuro
Liczba Postów : 227

POSTAĆ:
HP:
Las - Page 2 9tkhzk400/400Las - Page 2 R0te38  (400/400)
Mana:
Las - Page 2 Left_bar_bleue150/150Las - Page 2 Empty_bar_bleue  (150/150)
Strój:
https://seishipbf.forumpolish.com/t380-karta-postaci-konkuro-iwin

Las - Page 2 Empty Re: Las

Czw 12 Kwi 2012, 22:48
Biegł tak szybko że widząc, że kobieta jest tu nadal, spróbował zahamować ale niestety ślizgiem przeleciał obok niej i znalazł się jakieś 30 metrów za nią. Wstał i się otrzepał, patrząc na poryty mech. Uśmiechną się strasznie cwanie i krzyknął
- Pokaz co potrafisz. Atakuję! - Wykorzystał fakt dezorientacji, stworzył magiczna kulę i posłał jakieś pół metra od niej, w celu wystraszenia. Wyciągnął tonfę i prawa nogę cofnął łukiem za siebie przyjmując formę boczną z ugięta prostopadle do tułowia tonfą. Jego wzrok ukazywał zabić. W myślach kotłowało mu się niesamowicie. Jakiś obserwator pewnie w czasie tego powiedziałby kilka razy "co mu odwala do choliby". No i może ma trochę racji, tylko że Kon nigdy nie robi niczego pochopnie.
- Atakuję po raz drugi - Po czym zaczął biec w jej stronę i skoczył lecąc z wyprostowaną nogą(Jak gwoźdź gdzie główka jego to głowa Kona a kolec to wyprostowany tulów z nogą... Inaczej mówiąc Cios na "THIS IS SPARTAAAA") Po czym przeleciał nad jej ramieniem i wbił się prostą kończyną w drzewo. Jego atak jest jak walka Don Kichota.....( z Wiatrakami dla nie wtajemniczonych). Zwykły teraz osobnik obserwujący pewnie by skomentował mówiąc do Shizuki - " Zostaw go sam sie wykończy" - Ale nic mylnego.
Nogą odbił się od drzewa oswobodziwszy drugą kończynę i mówiąc
- Jak nie zaatakujesz na prawdę to ja tez przestanę się bawić i zrobię to na poważnie - Po czym jego oczy pociemniały i przybrał minę mordercy. Można było czuć aurę pełna mordu. Ohohoho teraz już nie żartuje i czeka na cios Shizuki. Przybrał formacje obronną.
Spoiler:
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Pią 13 Kwi 2012, 16:20
Znów szelest. Tym razem źródło było bardzo widoczne. Właśnie w jej kierunku ponownie biegł Kon. Kto tego świra pojmie? Wpadł w poślizg, który wywiał go dodatkowo daleko dalej za nią. Usiadła normalniej na ziemi. Patrzyła na niego pytająco, gdy ten się otrzepywał. Coś dziwny uśmieszek mu wykwitł na twarzy. Shizuka skrzywiła się w obawie zbliżającego się nieszczęścia. Jak na potwierdzenie jej myśli, ten wykrzyknął o ataku. Reagując natychmiastowo, gdyż instynktownie, uniosła ręce do góry krzyżując przed sobą przedramienia w geście obronnym. Pocisk nie trafił, lecz adrenalina skoczyła dziewczęciu nad wyraz wysoko. Kon uzyskał efekt jaki chciał. Shizuka nie protestowała, gdyż chłopaka właściwie nie znała i nie wiedziała jakie są jego zamiary. Przestraszył ją zatem nie na żarty. Przez dłuższy czas się nie ruszała, ukryta za dłońmi. Zaciśniętych oczu przemiany widać nie było, lecz barwa jej włosów ciemniała wyraźnie. Przeleciał na nią uderzając w drzewo, lecz w tym samym momencie Chiyoko stała już przed nim gotowa do skoku. Czarne włosy dziewczęcia połyskiwały szkarłatem, a niemalże białe oczy pozbawione źrenic posyłały obłąkańcze groźby. Usta wykrzywił ironiczny uśmieszek, gdy ten wypowiedział słowo „poważnie”. Wraz z końcem tej kwestii w stronę jego twarzy poleciała pięść, której impet został zwiększony poprzez odbicie się mocne od ziemi.
KonKuro
KonKuro
Liczba Postów : 227

POSTAĆ:
HP:
Las - Page 2 9tkhzk400/400Las - Page 2 R0te38  (400/400)
Mana:
Las - Page 2 Left_bar_bleue150/150Las - Page 2 Empty_bar_bleue  (150/150)
Strój:
https://seishipbf.forumpolish.com/t380-karta-postaci-konkuro-iwin

Las - Page 2 Empty Re: Las

Pią 13 Kwi 2012, 17:26
Dostał w twarz i odskoczył na drzewo. Stał na gałęzi wyjmując notatnik i długopis. Spojrzał jeszcze raz na nią i złapał się za twarz. Pomyślał i zapisał w swoim dzienniczku:
Spoiler:
- Po czym zamknął notatnik i skoczył w kierunku Shizuki i zadał cios z pół obrotu w powietrzu na twarz. Jeśli jest szybka może się pochylić i cios zupełnie nie trafi. Nie ważne czy do celu ten cios by doszedł czy tez nie, druga noga wędrowała na lewą reke. Po czym był normalny odskok. Popatrzył się jeszcze raz na nią i cofną prawa nogę do tyłu, pokazując gestem ręki - "Podejdź... lub teraz ty". Patrzył się i analizował dosłownie każde jej posunięcie.
Schował swoja tonfę, iż uważa ją za zupełnie teraz zbędna.
- Słabeee... Nawet nie godna żebym miał broń. Jeśli ją wyciągnę znaczy że coś jednak umiesz i potrafisz. - Po tych słowach spluną prosto w ziemię, jak i popatrzył się ignoranckim wzrokiem na tamtą osobę. Oczywiście to miało ja co najmniej wkurzyć i zdenerwować. Chce wiedzieć z kim ma do czynienia.
Spoiler:
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Pią 13 Kwi 2012, 19:07
___Odskoczył na drzewo i wyciągnął… Notatnik? Coś zapisał. Zacisnęła pięści. Twarz jej bynajmniej się nie rozpogodziła, lecz wzrok jej przybrał morderczych barw. Pragnęła by jej nie lekceważył, mimo tak niezrównanych sił. Notesik wzburzył ją jeszcze bardziej. Obserwowała dokładnie, gdzie go ma. Ruszył w jej kierunku wyprowadzając cios.
___Chiyoko przejmująca kontrolę nad ciałem Shizuki była całkowicie odporna na ból. Czemu? Pewno przejmując kontrolę nad ciałem, nie podłączała się do podobnych bodźców, jak i też rządza krwi i szał, który ogarniał ją coraz bardziej wraz z postępującym czasem podczas którego posiadała władzę, powodowały ignorowanie podobnych przeszkód w zadawaniu ciosów. Było to zarazem wygodne, jak i zgubne, gdyż mogła wykończyć ciało Usagi do granic możliwości, czyli momentu, w którym będzie miała połamane wszystkie kości.
___Tak i teraz w gniewie pozwoliła sobie zatrzymać cios ręką. Siła jego pewnie da się we znaki po odzyskaniu kontroli przez Shizukę. Choć nie żeby nie myślała, by przyjęty w otwartą dłoń cios nie odebrać przynajmniej w miarę znośnie dla całego przedramienia. Chiyoko pragnęła odebrać mu przeklęty notatnik i najlepiej zniszczyć czym prędzej, a jeśli był dla niego ważny, najwspanialej – zrobić to na jego oczach. Sięgnęła zatem by go podkraść. Słysząc obrazę i widząc paskudne splunięcie, postanowiła czyn ten zakończyć uderzeniem swą głową w jego czerep. Nie chciała ponawiać zwykłego ataku, więc skupiła odziedziczoną przez Usagi siłę magiczną w swym czole. Stuknięcie mogło nawet wywołać efektowny rozbłysk czerwonego światła.

OCC:
Atak magiczny 16 = 9+7
KonKuro
KonKuro
Liczba Postów : 227

POSTAĆ:
HP:
Las - Page 2 9tkhzk400/400Las - Page 2 R0te38  (400/400)
Mana:
Las - Page 2 Left_bar_bleue150/150Las - Page 2 Empty_bar_bleue  (150/150)
Strój:
https://seishipbf.forumpolish.com/t380-karta-postaci-konkuro-iwin

Las - Page 2 Empty Re: Las

Pią 13 Kwi 2012, 19:34
Konkuro czekał na nią, na spokojnie. Wreszcie zrobiła krok potwierdzając, że jednak posiada moc. Dowiedział się oczywiście jak dostał z główki i upadł prosto na ziemie. Wstał i się otrzepał. Wyciągnął notatnik który oczywiście cały czas pilnował. Zapisał
Spoiler:

Tak zamknął notatnik ze huk się rozniósł dość głośno po lesie. Podszedł do niej wolno i zaczął mówić
- Tak jak mówiłem jestem Konkuro. W tymże momencie zaatakowałem cię, by sprawdzić co potrafisz. Zbieram kąpanie na dość niebezpieczna misję. Zanotowałem twoje umiejętności, lecz nie wiem do czego jeszcze się nadasz. Zadziw mnie czymś. - Po czym notatnik schował do tylnej kieszeni nadal go pilnując. Teraz przyszedł czas na kontratak. W ręce pojawił się toporek. Po czym został rzucony koło głowy panny i wbity w pień.
- Magiczna moc jest lepsza gdy zaprzęgnie się do roboty swoją wyobraźnię. Można stworzyć wiele rzeczy i użyć je na tysiąc sposobów. Niestety danie jej do czoła przy słabym ciele nie jest dobrym pomysłem. Powinnaś dlatego użyć czegoś z daleka, aby nie narażać swojego jestestwa. W tym wypadku co powiedziałem jest pewna ciekawostka - Wyciągną rękę i pstrykną palcami po czym powiedział - Katsu - I dosłownie na zawołanie topór zmienił się w bombę rozsadzając drzewo.
Spoiler:
avatar
NPC
Liczba Postów : 699
https://seishipbf.forumpolish.com/t402-karta-postaci-shiyu-kurash

Las - Page 2 Empty Re: Las

Nie 15 Kwi 2012, 09:01
Nagle na przeciw walczących wojowników stanęło owe dziwne zwierzątko, które 'przygarnęła' Shizuka. Zaczęło warczeć na Konkuro, okazując wrogość i jakby ostrzegając przed tym, by jej już nie dotykał. Jego małe ciałko zajaśniało i promień many wybił w górę, po czym zniknął, a z góry coś pikowało na Tsuinzu. Wtem chłopak oberwał ciężkim butem prosto w twarz, przez co zniosło go na pobliskie drzewo. Gdy nowy bohater opadł z gracją na ziemię, nastąpiło nagłe spięcie jego energii, ciało spowiła cienka, ale gęsta, a do tego czarna jak sadza otoczka. Było w niej coś niepowtarzalnego, niezwykłego. Ciasno owinęła bohatera, powodując ukrycie jego twarzy, stroju. Był całkowicie pokryty cieniem. I nagle w miejscach, gdzie powinny być oczy, pojawiły się czerwone szparki, ruszające się jak prawdziwe patrzałki.
Po lewej przed atakiem, po prawej już z otoczką...:
- Znikaj stąd, gnojku. Ta dama nie potrzebuje twoich nędznych rad... - Ułożył ręce w gardzie bojowej i oczekiwał na kontratak oponenta.

OCC: Wybieraj.


Dowaliłeś jak Hanka w kartony ~ Nono


Ostatnio zmieniony przez NPC dnia Pon 16 Kwi 2012, 18:45, w całości zmieniany 1 raz
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Nie 15 Kwi 2012, 11:21
___Chiyoko nie zwykła słuchać nikogo, kto zapragnął unieść na nią rękę. Uwolniona była całkowicie pochłonięta szale gniewu. To była jej prawdziwa, pierwotna natura, której nie bezcześciły żadne uczucia wkradające się z jaźni Shizuki. Stety lub niestety, tamta czuwała. Chi już przymierzała się do następnego ataku, gdy Kon wypowiedział niemalże magiczne słowa, iż chciał jedynie sprawdzić jej umiejętności.
- STÓJ!! – ciało Usagi, a raczej w tym momencie Chiyoko, zamarło. Ciemna barwa włosów powoli spływała, a oczy nabierały kolorów. Źrenice wychyliły się niczym zza mgły. Wróciła Shizuka. Rozluźniła postawę i stanęła przed Konem i tak z niezbyt wesołą miną.
- Nie wystarczyło zapytać? – wyrzekła do niego, gdy jeszcze falujące na nieznanym wietrze włosy powoli opadały. W słowo wszedł jej… kotek? Jego chęć obrony rozczuliła ją nie mało. Przypomniał jej dawnego przyjaciela… Wnet dziwny, błękitny promień, z jego małego ciałka, wybił w górę. Machinalnie powędrowała wzrokiem w niewidoczny jego koniec. W myślach nawet nie zdążyła się nadziwić, gdy coś pikującego na Konkuro spadło z nieba i przywitało go ciężkim butem wymierzonym w policzek. Zatkało ją z wrażenia, że z jej nowego małego znajomego wyskoczył umięśniony chłopak. Do tego spowiła go czarna energia, z której łypały jedynie czerwone szparki. Ocknąwszy się z osłupienia na jego słowa, wyciągnęła odruchowo dłonie w jego kierunku, jakby chciała go uspokoić.
- Czekaj, czekaj… - ozwała się słabiutkim, niepewnym głosem - …on najwyraźniej nie chciał źle…
Anonymous
Go??
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Nie 15 Kwi 2012, 12:00
Usagi
LvL Up - 4
+ 10 do stat

Konkuro
LvL Up - 8
+ 10 do stat
KonKuro
KonKuro
Liczba Postów : 227

POSTAĆ:
HP:
Las - Page 2 9tkhzk400/400Las - Page 2 R0te38  (400/400)
Mana:
Las - Page 2 Left_bar_bleue150/150Las - Page 2 Empty_bar_bleue  (150/150)
Strój:
https://seishipbf.forumpolish.com/t380-karta-postaci-konkuro-iwin

Las - Page 2 Empty Re: Las

Nie 15 Kwi 2012, 14:05
Popatrzył się na nią i odpowiedział na pytanie: "Nie wystarczyło się spytać?"
- Powiem jedno, lub dwa. Zawsze człowiek inaczej się zachowuje walcząc na poważnie, niźli w treningu. Ja mogłem zobaczyć twoja siłę w walce, czego słowa nie opiszą w żadnej mierze. - Popatrzył się na nią i spytał
- A co jeszcze potrafisz magicznego? - Ten czyn chyba zirytował kota, iż wyskoczył w górę i zaatakował jego własną osobę Kon'a. Ten wbił się w drzewo. Gdy opadł na ziemię zrobił krok w przód pochylił się kaszląc krwią. Spojrzał na kota i rzekł
- Zaprawdę, nie spodziewałem się tego. - Po czym w jego reku pojawiła się mała opaska. Wyglądała mniej więcej tak:
Spoiler:
Ścisną ja troszkę mocniej i podszedł wolnym krokiem, zważając na kota, aby go nie dopadł czasem. Wystawił dłoń w kierunku Shizuki i powiedział donośnym głosem
- Jeśli weźmiesz ta chustę narazisz się na niebezpieczeństwo, ale będziesz należała do mojej grupy. Nie będziesz mogła od tak się jej pozbyć. Ta ścieszka będzie cie kosztowała odrobinę więcej wysiłku, ale będzie dążyła do samodoskonalenia się w grupie. Pierwszym celem będzie zebranie kilku osób. Potem się zobaczy. Czyli oferuję doskonalenie się w walce, nutke adrenaliny, atmosferę jak mam nadzieją miłą, dużo zabawy i coś się jeszcze znajdzie - Po czym zwyczajnie mrugnął do niej okiem. Popatrzył teraz na kota.
- Oczywiście możesz iść ze swoją towarzyszką, o ile nie sprawisz kłopotów. Będziesz równy z każdym z nas. - Nawet nie wyjął broni i patrzy się na kota. Podszedł do niego i zwyczajnie wyciągnął dłoń.
- Witam jestem Kon, a jak ty się zwiesz, bo nie miałem jeszcze tej przyjemności? - Wyjął notatnik i zapisał sobie umiejętności zwierzęcia. Niestety aktualnie są utajnione, ale powiem wam ze napisał to:
Spoiler:
avatar
NPC
Liczba Postów : 699
https://seishipbf.forumpolish.com/t402-karta-postaci-shiyu-kurash

Las - Page 2 Empty Re: Las

Pon 16 Kwi 2012, 18:50
Nieznajomy:


- Nie zniknąłeś wtedy, kiedy trzeba, więc muszę zadbać, byś nie nachodził Shizuki... - Ledwo wypowiedział owe zdanie, wystrzelił jak z procy i wbił się w ciało Konkuro, przez co ten odleciał baaaardzo daleko. W tym samym momencie osobnik ponownie zmienił się w zwierzątko i ponowił zdanie:
- Nyan...? - W głowie dziewczyny rozbrzmiała prośba - RATUJ...

OCC: Konkuro ZT -> Bezimienna wyspa, bez DMG. Pisz od razu tam.
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Wto 17 Kwi 2012, 13:22
Oczywiście nie mogła mu odpowiedzieć na pytania zadane przed kopniakiem, gdyż ten gwałtowny czyn całkowicie rozproszył jej uwagę. Ten jednak, jakby nigdy nic, po uderzeniu znów zwrócił Siudo niej. Nie do końca wiedząc co robi, wyciągnęła bezwiednie dłoń po opaskę. Zbyt dużo zbyt szybko się działo by ta rozważyła tą propozycję. Nie zdążyła nawet jej definitywnie wziąć jako z pewnością zdecydowana, gdy ten został wysłany w kosmos. Tylko opaska po nim została. Stojąc nieruchomo w jednym miejscu patrzyła na nią, jakby chciała odczytać przyszłość, z piątkami złożonymi przy piersi, co dawało wrażenie, że widząc ją już – boi się jej. Zbudziła się z odrętwienia natłokiem informacji na dźwięk prośby o pomoc. Wzięła szybko opaskę, chowając do tylnej kieszeni spodni i podbiegła do kociaka.
- I ty niby potrzebujesz pomocy? – zapytała niedowierzająco po tym, co zobaczyła. Nie mogła być na niego zła. W końcu chciał jej pomóc. Od czasów starszego brata nikt oprócz Chiyoko nigdy jeszcze jej nie pomógł...
- Aż się w głowie nie mieści… Chyba, że to tamto to była twoja prawdziwa forma? – zamyśliła się jeszcze na chwilę.
- To masz jakieś inne wskazówki – powróciła wyrazem swej twarzy do poprzedniej bezradności.

Spoiler:
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Wto 17 Kwi 2012, 17:16
Myra weszła na jedno z drzew z dala od innych. Wybrała drzewo o rozłożystych gałęziach i z masą liści w których prawie jej nie widać bowiem miała na sobie zieloną bluzkę i zielono brązowe spodnie. Ukrywała się tak zawsze gdy nachodziły ją wspomnienia o rodzinie, nie chciała bowiem żeby wszyscy widzieli jak płacze. Na co dzień ukrywa swoje emocje.
-Szkoda, że nie może być tak jak dawniej - pomyślała i zalała ją kolejna fala bólu.
Anonymous
Go??
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Nie 22 Kwi 2012, 13:04
Shizuka
LvL Up - 5
+ 10 do stat
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Nie 22 Kwi 2012, 22:39
Przekrzywiła główkę wpatrując się w stworzonko. Najwyraźniej nie należało do najrozmowniejszych. Sama nie wiedziała co myśleć o zaistniałych sytuacjach, lecz szybkość ich przebiegu nie pozostawiła jej zbyt wiele czasu na rozmyślania. Teraz nie miała już sił do nich wracać. Jakoś wiedziała lub sama siebie we wnętrzu przekonywała, że przecież ten malec nie może być jakiś zły. Zbliżyła się do niego, by powziąć go na ręce. Dziwnie się czuła na myśl, że wyskakuje z niego jakiś chłopak, ale teraz miał znów ten swój uroczy pyszczek… I stwierdziła, że przy takich rozmiarach pewnie będzie się szybko męczył lub nawet nie będzie potrafił dotrzymać jej kroku, więc trzeba mu pomóc. Niosąc go miała zamiar ruszyć w dalsze poszukiwania drogi do domu… Zrobiła przybitą minkę… W sumie to jakiejkolwiek konkretnej drogi. Usłyszała ponownie szelest. Dreszcz przeszedł po jej ciele. Kogo jeszcze miała spotkać w tym lesie? Co jeszcze dziwnego miało się wydarzyć?
- Jest tam kto? – zapytała trzęsącym się głosem.
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Pon 23 Kwi 2012, 14:56
Lily wyrwała się z otępienia słysząc cichy głos. Wyjrzała za gałęzi i zobaczyła dziewczynę, która parzyła na nią. Zeskoczyła szybko na ziemię i podniosła książkę która jej spadła podczas skoku. Spojrzała na dziewczynę, wydawała się miła.
- Witaj. Jestem Myra, a ty?- przedstawiła się nie zbyt głośno
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Pon 23 Kwi 2012, 21:57
Spojrzała na odzienie dziewczyny i już było dla niej jasne czemu w pierwszej chwili jej nie zauważyła. Niby ta stała już na ziemi, lecz z koteczkiem w dłoniach powiodła jeszcze wzrokiem między listowia. Ta to ma dziwne upodobania, pomyślała, lecz za chwilę przypomniała sobie inne spotkane tutaj osobistości i stwierdziła, że ta należy do najnormalniejszych, a przynajmniej jak na razie. W dodatku ma takie jasne, ładne włosy i oczy... Najwyraźniej i uroda dziewczyny dość ją oczarowała, gdyż zdawała się dla niej nieprzeciętną. Z racji, że coś długo jej się przygląda zamiast odpowiedzieć, zarumieniła się lekko.
- Shizuka Usagi - odpowiedziała wlepiając wzrok w szarawe futerko kocurka, które zasłaniało jej czubki butów.
- Co tam... Tu... Porabiasz...? - wydukała jeszcze dalej trochę niezręcznie.
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Wto 24 Kwi 2012, 15:56
Myra szybko wytarła reszkę łez spływających po po policzkach. Nie wiedziała czy może jej zaufać i powiedzieć prawdę czy skłamać i mieć wyrzuty sumienia.
-Nic takiego. siedziałam na drzewie i czytałam-powiedziała. Skłamała, bo wolała być ostrożna w stosunku do niej.
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Wto 24 Kwi 2012, 18:50
Trudno było nie zauważyć jak stojące przed nią złotookie dziewczę wyciera resztki łez schnących już na policzkach. Tym bardziej ją to zmieszało, lecz zdawała sobie, że akurat nic jej do tego co ją trapi. Jej odpowiedź dodatkowo ją w tym u twierdziła. Wyrwała się z konsternacji i uśmiechnęła do niej radośnie.
- Wiesz może gdzie jesteśmy? Trochę się... Jakby... Zgubiłam... - wyszczerzyła ząbki - ...a jakoś do tej pory nikt nie raczył mi powiedzieć gdzie jestem i najlepiej, jak dojść do najbliższego miasta?
Anonymous
Gość
Gość

Las - Page 2 Empty Re: Las

Wto 24 Kwi 2012, 20:11
Myra poparzyła na nią.
- Jasne jesteśmy w lesie niedaleko uczelni. Jeżeli chcesz wrócić do miasta o musisz iść tą ścieżko, a potem skręcić w prawo-powiedział i wskazała jej ścieżkę po prawej stronie. Poem szybko poszła w odwrotnym kierunku do swojego domu.

zt

EDIT: Jeśli można, prosiłbym o dłuższe posty.
Z góry thx
~
~ Percy.
Sponsored content

Las - Page 2 Empty Re: Las

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach