Strona 2 z 2 • 1, 2
- GośćGość
Re: Stary cmentarz
Czw 02 Sie 2012, 10:18
Sytuacja nie wyglądała najlepiej, Kaito nie spodziewał się że chłopak będzie tak silny. Jakby tego było mało skrzydło anielicy zaczęło się palić, co sprawiło że teraz nie bardzo mogła walczyć. Upadły z kolei oberwał jakąś elektryczną techniką przeciwnika, jego bluzka została spopielona a połowa kurtki jakoś wytrzymała, tak samo jak spodnie. Nie było chyba wyboru prócz pomocy dla anielicy, chyba będzie trzeba uciąć skrzydło. Upadły spojrzał na kosę anielicy która leżała na ziemi. Szybko wziął ją, podbiegł do jego byłego stróża i...
- Wybacz. -Wyszeptał po czym szybkim ruchem spróbował odciąć palącą się część skrzydła. Następnie powiedział
-Chyba nie będziesz zła jak to na chwilę pożyczę?- Po czym rzucił się ponownie na przeciwnika i szybkim cięciem starał się oddzielić jego prawą rękę od reszty ciała. Ale czy mu się to udało? W końcu jego poprzedni cios nie dał żadnych efektów, może jednak kosa coś zmieni?
-----
normalny atak 3 dmg + kosa? XD
Anielica straciła skrzydełko :<
komu zadajesz pytania? ~ Assassi
MG xD
- Wybacz. -Wyszeptał po czym szybkim ruchem spróbował odciąć palącą się część skrzydła. Następnie powiedział
-Chyba nie będziesz zła jak to na chwilę pożyczę?- Po czym rzucił się ponownie na przeciwnika i szybkim cięciem starał się oddzielić jego prawą rękę od reszty ciała. Ale czy mu się to udało? W końcu jego poprzedni cios nie dał żadnych efektów, może jednak kosa coś zmieni?
-----
normalny atak 3 dmg + kosa? XD
Anielica straciła skrzydełko :<
komu zadajesz pytania? ~ Assassi
MG xD
- MG
- Liczba Postów : 200
Re: Stary cmentarz
Czw 02 Sie 2012, 21:23
Anielica popatrzyła się dziwnym wzrokiem na PRÓBĘ odcięcia skrzydła przez Kaito. Czyżby on nie wiedział, że może to zrobić tylko najwyższy, a w najgorszym przypadku ona sama?
Nadal zastanawiała się Anielica co począć z płonącym skrzydłem i usłyszała tylko brzdęk odbijającej się stali od jej skrzydła. Ono było o dziwo nietykalne w tejże chwili.
Kobieta wpadła na pomysł pozbycia się płomienia. Można rzec wreszcie. Skierowała swoją całą manę aby za pomocą dziwnego odrzutu, skierować płomień w inna stronę. Aby po prostu sie zdmuchną... Równie dobrze mogłaby spróbować latać i ciąg powoli zagasiłby to... Jak pomyślała tak spróbowała.. i udało się. Ognia nie było a ona patrzyła na całą sytuację. Jak Kaito ucina tamtemu rękę za pomocą jej ostrza.
- Oddaj to, bo mi jest potrzebne - Po czym sięgnęła prawa dłonią, bo bez tego nie miała jak mu pomóc.
Nieznajomy zabójca aniołów
Ten znów przy styku stali z jego ręką posłał piorun w kierunku nieznajomego. Jego ciało było tak naelektryzowane ze przy najdrobniejszym styku przekazywało część ładunku elektrycznego wywołując porażenie.
Nieznajomy po celnym ciosie Kaito pozbył sie cześć ciała zwanej ręką. Leżała teraz na ziemi jednak szybko zajęła się płomieniem i spłonęła. W miejscu cięcia zaczęła się pojawiać(regenerować) Kość. Nagle w miejscu braku pojawił się układ kostny, potem zaczął nabierać kształtów poprzez mięśnie, aż wreszcie przykrył się skórą. Tak oto w niemalże 10 sekundach na nowo pojawiła się ręka. nieznajomy tylko podniósł ja i spróbował zacisnąć pieść co mu się udało.
- Dobrze ze wypiłem niedawno krew, inaczej długo musiałbym czekać na renowację.
"Zabójca" uniósł ręce i tym razem zaczął tak mocno iskrzyć, tak jakby przygotowywał się do ciosu K.O.
Nadal zastanawiała się Anielica co począć z płonącym skrzydłem i usłyszała tylko brzdęk odbijającej się stali od jej skrzydła. Ono było o dziwo nietykalne w tejże chwili.
Kobieta wpadła na pomysł pozbycia się płomienia. Można rzec wreszcie. Skierowała swoją całą manę aby za pomocą dziwnego odrzutu, skierować płomień w inna stronę. Aby po prostu sie zdmuchną... Równie dobrze mogłaby spróbować latać i ciąg powoli zagasiłby to... Jak pomyślała tak spróbowała.. i udało się. Ognia nie było a ona patrzyła na całą sytuację. Jak Kaito ucina tamtemu rękę za pomocą jej ostrza.
- Oddaj to, bo mi jest potrzebne - Po czym sięgnęła prawa dłonią, bo bez tego nie miała jak mu pomóc.
Nieznajomy zabójca aniołów
Ten znów przy styku stali z jego ręką posłał piorun w kierunku nieznajomego. Jego ciało było tak naelektryzowane ze przy najdrobniejszym styku przekazywało część ładunku elektrycznego wywołując porażenie.
Nieznajomy po celnym ciosie Kaito pozbył sie cześć ciała zwanej ręką. Leżała teraz na ziemi jednak szybko zajęła się płomieniem i spłonęła. W miejscu cięcia zaczęła się pojawiać(regenerować) Kość. Nagle w miejscu braku pojawił się układ kostny, potem zaczął nabierać kształtów poprzez mięśnie, aż wreszcie przykrył się skórą. Tak oto w niemalże 10 sekundach na nowo pojawiła się ręka. nieznajomy tylko podniósł ja i spróbował zacisnąć pieść co mu się udało.
- Dobrze ze wypiłem niedawno krew, inaczej długo musiałbym czekać na renowację.
"Zabójca" uniósł ręce i tym razem zaczął tak mocno iskrzyć, tak jakby przygotowywał się do ciosu K.O.
- GośćGość
Re: Stary cmentarz
Nie 05 Sie 2012, 07:00
Odcięcie skrzydła się nie udało, ale Kaito nie zrezygnował z ataku. Gdy dowiedział się że przeciwnik to krwiopijca takie myśli krążyły mu po głowie:
-Cięcie nic nie dało!? I od kiedy wampiry używają elektryczności!?
Po tym wykrzyczał stojąc naprzeciwko wampira
- Czym ty do cholery jesteś!?- A następnym co usłyszał była prośba (?) Anielicy o oddanie jej kosy. Kaito gdy o usłyszał pomachał parę razy skrzydłami i odbił się od ziemi. Od razu uniósł się w powietrze a wylądował obok anielicy podrzucając jednocześnie kosę do jej ręki
- Mam nadzieję że masz jakiś dobry pomysł, czosnek? Krzyż od najwyższego? Kołek? Haha
Nawet w takiej chwili potrafił sobie żartować. Lecz prawda była taka że teraz wszystko zależało od anielicy, w końcu jedynym co mógł teraz zrobić to postrzelać do niego z Industria Spera a raczej to wiele nie da...
-Cięcie nic nie dało!? I od kiedy wampiry używają elektryczności!?
Po tym wykrzyczał stojąc naprzeciwko wampira
- Czym ty do cholery jesteś!?- A następnym co usłyszał była prośba (?) Anielicy o oddanie jej kosy. Kaito gdy o usłyszał pomachał parę razy skrzydłami i odbił się od ziemi. Od razu uniósł się w powietrze a wylądował obok anielicy podrzucając jednocześnie kosę do jej ręki
- Mam nadzieję że masz jakiś dobry pomysł, czosnek? Krzyż od najwyższego? Kołek? Haha
Nawet w takiej chwili potrafił sobie żartować. Lecz prawda była taka że teraz wszystko zależało od anielicy, w końcu jedynym co mógł teraz zrobić to postrzelać do niego z Industria Spera a raczej to wiele nie da...
- MG
- Liczba Postów : 200
Re: Stary cmentarz
Pon 06 Sie 2012, 16:51
Wampir patrzył się na tą zgraję i zaczął się śmiać. Co prawda miał strasznie dziwne umiejętności, co zadziwiłoby niejednych. Wtedy zobaczył jak anielica wreszcie sobie z tym poradziła.
- Zawsze macie z tym problem i długo wam schodzi przy pozbyciu się płomienia. No ale jak już widzę, to muszę wsiąść się już w garść - powiedział to i zaczął coś szeptać pod nosem. Jego włosy zaczęły się unosić jakby nie było grawitacji... BA! byłaby tak lekka że lekkie przedmioty wzlatywały by w powietrze. A propos tego... Małe kamyki też wzlatywały do góry i po kilku sekundach ukazała się rosnąca od mężczyzny iskrząca kopuła, gdzie w środku pioruny trzaskały co chwila, a widoczność była co najmniej niska poprzez wznoszenie pyłu i kurzu wśród tak słabej grawitacji. Widok jednak po tym czymś zaskoczył faceta. Anielica zdążyła dorwać Kaito i wynieść poza pole zasięgu sporawej kopuły, i jak opadła jedyne co zobaczył nieznajomy to wysokopoziomowy czar destrukcyjny. Biała oślepiająca światłość, i kojące uczucie.
- Zawsze macie z tym problem i długo wam schodzi przy pozbyciu się płomienia. No ale jak już widzę, to muszę wsiąść się już w garść - powiedział to i zaczął coś szeptać pod nosem. Jego włosy zaczęły się unosić jakby nie było grawitacji... BA! byłaby tak lekka że lekkie przedmioty wzlatywały by w powietrze. A propos tego... Małe kamyki też wzlatywały do góry i po kilku sekundach ukazała się rosnąca od mężczyzny iskrząca kopuła, gdzie w środku pioruny trzaskały co chwila, a widoczność była co najmniej niska poprzez wznoszenie pyłu i kurzu wśród tak słabej grawitacji. Widok jednak po tym czymś zaskoczył faceta. Anielica zdążyła dorwać Kaito i wynieść poza pole zasięgu sporawej kopuły, i jak opadła jedyne co zobaczył nieznajomy to wysokopoziomowy czar destrukcyjny. Biała oślepiająca światłość, i kojące uczucie.
Strona 2 z 2 • 1, 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach