- GośćGość
Karta postaci Shiny
Pią 17 Lut 2012, 16:30
Imię i nazwisko:
Przez nikogo nie znana dziewczyna o imieniu Shina.
Rasa:
Demon, nie z piekła rodem.
Wiek:
Pradawna to ona nie jest, ale jej wygląd również myli. Niedawno skończyła 152 lata.
Wygląd: .
Ludzka postać.
Demoniczna postać.
Przemienia się czasem wbrew swojej woli. Jej szczupła sylwetka nie ulega wtedy zmianie, lecz staje się mocniejsza. Włosy są wówczas krótsze z dwoma opadającymi pasmami. Po przemianie nie ulega zmianie także ubranie, niestety jeśli okrywa ono plecy, skrzydła wydzierają w nim dwie dziury. Gdyby w postaci demona chodziła na bosaka, widoczne byłyby pazury u stup. U rąk udaje się jej je zamaskować.
Charakter: Jej stosunek do otoczenia zależy od tego w jakiej obecnie jest postaci.
Jako człowiek jest radosną, pokojowo nastawioną do wszystkich osóbką, która lubi wszystkim pomagać. Istne dziewczę-marzenie. Ma jednak wiele minusów. Jednym z nich jest kłopot z kontrolowaniem emocji, przez co łatwo wpada we wściekłość. gdy tak się stanie przybiera postać demona. Często bywa, że wówczas traci nad sobą kontrolę i niszczy wszystko wokół. Nie cofnie się przed niczym, by dopiąć swego, a walczyć będzie do ostatniej kropli krwi. Kocha przez chwilę, nienawidzi zawsze.
Lokalizacja:
Została w domy- Shinseina
Strona:
Nie ufa innym, lecz też źle im nie życzy- Neutralność.
Technika/Zaklęcie początkowa/we:
Wybiera admin.
Historia postaci : Kilkunastoletnią dziewczynę czekał kolejny dzień w nudnej jak flaki z olejem szkole. Jej droga tam nie ulegała zmianie odkąd zaczęła swoja edukację. Czekały na nią te same trudności i ci sami znajomi. Miała już wejść do szkoły, gdy zauważyła znajomego chłopaka.
- Rany, a ten idiota dalej nie daje za wygraną.- Westchnęła i z zażenowaniem przyglądała się wygłupom nastolatka, który już od dawna próbował się dostać do jakiejś drużyny sportowej. Bez rezultatu. Tym razem chodziło o drużynę siatkówki. Gdy kapitan koszykarzy odprawił młodzika wyzwiskami, ten ruszył w kierunku dziewczyny z smutną miną.
- Mówiłam, żebyś sobie odpuścił. Nie pasujesz do nich. Dlaczego nie znajdziesz sobie czegoś spokojniejszego? Na przykład aktorstwo?- Objęła go ramieniem i weszli do budynku.
- To nawet niezła myśl. Może zapiszemy się do tego spektaklu. Jak brzmiał ten tytuł...? A, "Zemsta Lucyfera".- Na twarzy przyjaciela znów pojawił się uśmiech. A to oznaczało, że zaczyna się nakręcać na nowy pomysł. Wziął Shinę za rękę i pociągnął na miejsce castingu. Dziewczyna nawet nie próbowała mu odmówić. I tak to by nić nie dało. Na miejscu ujrzeli dość pokaźną grupkę uczniów, którzy próbowali się załapać na rolę. Shina zaczęła się rozglądać za reżyserem spektaklu, lub kim odpowiedzialnym za zgłoszenia. Nie musiała długo szukać, gdyż od razu rzucił jej się w oczy wysoki mężczyzna z masą papierów w rękach.
- Przepraszam, czy my również możemy spróbować swoich sił?- Spytała go przyglądając się kontem oka kwestionariuszom.
- Oczywiście, chyba nawet wiem, co możesz zagrać.- Mężczyzna wręczył jej krótki tekst. Gdy Shina dotknęła jego dłoni, poczuła dziwne, piekące mrowienie. On sam sprawiał wrażenie... Nie potrafiła tego opisać.
" Może odrobinę mi się spodobał. To przecież nic złego. Przystojniak z niego."- Pomyślała odczytując szeptem tekst. Jej przyjaciel zgodził się poczekać, choć wyglądał na naprawdę podekscytowanego.
I tak zaczęła się jakże krótka kariera aktorska tejże nastolatki. Niestety, to był również koniec jej człowieczeństwa.
Shinie udało się wygrać na castingu role ofiary Lucyfera. Miała zagrać młodą damę, która zakochała się w demonie i została przez niego przemieniona. Trochę dziwne, ale od czegoś trzeba było zacząć. Po dwóch miesiącach przygotowań i nauki roli, wszyscy byli gotowi wystawić spektakl. I się zaczęło...
- Teraz ty. Wchodź na scenę!- Dziewczyna usłyszała za swoimi plecami słowa przyjaciela i ruszyła "ku swemu przeznaczeniu".
- Fabio, niech twe oczy nie szklą już się łzami. Bowiem już nikt nas nie rozdzieli. Ty i ja będziemy połączeni na wieczność.- Wygłaszał swą kwestię mężczyzna, od którego Shina otrzymała tekst na casting. To on grał Lucyfera.
- Ależ Lucyferze, jesteś mi luby, lecz bym ja do piekła miała z tobą iść? - Młoda aktorka starała się bezbłędnie odgrywać swoją rolę. Coś jej jednak nie pasowało w zachowaniu aktora grającego Lucyfera. Jego oczy paliły się czerwienią, a usta układały się w szyderczy uśmiech.
- Tyś moja Fabio, teraz i na zawsze!- Krzyknął chwytając ją za nadgarstki. Shinę ogarną wówczas palący ból na całym ciele. Nie wiedziała co się z nią działo i omal nie zemdlała.
" Hahaha. Od teraz na prawdę będziesz moja dziewczynko. Wszyscy myślą, że to zwykły spektakl. Nikt ci nie pomoże!"- Usłyszała w głowie jego głos, a potem zapadła ciemność. Obudziła się na cmentarzu, kilka metrów pod ziemią... w grobowcu swojej rodziny. Bliscy pochowali ją, gdyż po spektaklu po prostu umarła. A dokładniej została zamordowana, by po wielu dniach odrodzić się jako demon. Wszędzie cisza... została sama.
Statystyki:
Siła Ataku:3
Zręczność:2
Wytrzymałość:2
Skupienie:3
HP: 20
MP: 30
Przez nikogo nie znana dziewczyna o imieniu Shina.
Rasa:
Demon, nie z piekła rodem.
Wiek:
Pradawna to ona nie jest, ale jej wygląd również myli. Niedawno skończyła 152 lata.
Wygląd: .
Ludzka postać.
Demoniczna postać.
Przemienia się czasem wbrew swojej woli. Jej szczupła sylwetka nie ulega wtedy zmianie, lecz staje się mocniejsza. Włosy są wówczas krótsze z dwoma opadającymi pasmami. Po przemianie nie ulega zmianie także ubranie, niestety jeśli okrywa ono plecy, skrzydła wydzierają w nim dwie dziury. Gdyby w postaci demona chodziła na bosaka, widoczne byłyby pazury u stup. U rąk udaje się jej je zamaskować.
Charakter: Jej stosunek do otoczenia zależy od tego w jakiej obecnie jest postaci.
Jako człowiek jest radosną, pokojowo nastawioną do wszystkich osóbką, która lubi wszystkim pomagać. Istne dziewczę-marzenie. Ma jednak wiele minusów. Jednym z nich jest kłopot z kontrolowaniem emocji, przez co łatwo wpada we wściekłość. gdy tak się stanie przybiera postać demona. Często bywa, że wówczas traci nad sobą kontrolę i niszczy wszystko wokół. Nie cofnie się przed niczym, by dopiąć swego, a walczyć będzie do ostatniej kropli krwi. Kocha przez chwilę, nienawidzi zawsze.
Lokalizacja:
Została w domy- Shinseina
Strona:
Nie ufa innym, lecz też źle im nie życzy- Neutralność.
Technika/Zaklęcie początkowa/we:
Wybiera admin.
Historia postaci : Kilkunastoletnią dziewczynę czekał kolejny dzień w nudnej jak flaki z olejem szkole. Jej droga tam nie ulegała zmianie odkąd zaczęła swoja edukację. Czekały na nią te same trudności i ci sami znajomi. Miała już wejść do szkoły, gdy zauważyła znajomego chłopaka.
- Rany, a ten idiota dalej nie daje za wygraną.- Westchnęła i z zażenowaniem przyglądała się wygłupom nastolatka, który już od dawna próbował się dostać do jakiejś drużyny sportowej. Bez rezultatu. Tym razem chodziło o drużynę siatkówki. Gdy kapitan koszykarzy odprawił młodzika wyzwiskami, ten ruszył w kierunku dziewczyny z smutną miną.
- Mówiłam, żebyś sobie odpuścił. Nie pasujesz do nich. Dlaczego nie znajdziesz sobie czegoś spokojniejszego? Na przykład aktorstwo?- Objęła go ramieniem i weszli do budynku.
- To nawet niezła myśl. Może zapiszemy się do tego spektaklu. Jak brzmiał ten tytuł...? A, "Zemsta Lucyfera".- Na twarzy przyjaciela znów pojawił się uśmiech. A to oznaczało, że zaczyna się nakręcać na nowy pomysł. Wziął Shinę za rękę i pociągnął na miejsce castingu. Dziewczyna nawet nie próbowała mu odmówić. I tak to by nić nie dało. Na miejscu ujrzeli dość pokaźną grupkę uczniów, którzy próbowali się załapać na rolę. Shina zaczęła się rozglądać za reżyserem spektaklu, lub kim odpowiedzialnym za zgłoszenia. Nie musiała długo szukać, gdyż od razu rzucił jej się w oczy wysoki mężczyzna z masą papierów w rękach.
- Przepraszam, czy my również możemy spróbować swoich sił?- Spytała go przyglądając się kontem oka kwestionariuszom.
- Oczywiście, chyba nawet wiem, co możesz zagrać.- Mężczyzna wręczył jej krótki tekst. Gdy Shina dotknęła jego dłoni, poczuła dziwne, piekące mrowienie. On sam sprawiał wrażenie... Nie potrafiła tego opisać.
" Może odrobinę mi się spodobał. To przecież nic złego. Przystojniak z niego."- Pomyślała odczytując szeptem tekst. Jej przyjaciel zgodził się poczekać, choć wyglądał na naprawdę podekscytowanego.
I tak zaczęła się jakże krótka kariera aktorska tejże nastolatki. Niestety, to był również koniec jej człowieczeństwa.
Shinie udało się wygrać na castingu role ofiary Lucyfera. Miała zagrać młodą damę, która zakochała się w demonie i została przez niego przemieniona. Trochę dziwne, ale od czegoś trzeba było zacząć. Po dwóch miesiącach przygotowań i nauki roli, wszyscy byli gotowi wystawić spektakl. I się zaczęło...
- Teraz ty. Wchodź na scenę!- Dziewczyna usłyszała za swoimi plecami słowa przyjaciela i ruszyła "ku swemu przeznaczeniu".
- Fabio, niech twe oczy nie szklą już się łzami. Bowiem już nikt nas nie rozdzieli. Ty i ja będziemy połączeni na wieczność.- Wygłaszał swą kwestię mężczyzna, od którego Shina otrzymała tekst na casting. To on grał Lucyfera.
- Ależ Lucyferze, jesteś mi luby, lecz bym ja do piekła miała z tobą iść? - Młoda aktorka starała się bezbłędnie odgrywać swoją rolę. Coś jej jednak nie pasowało w zachowaniu aktora grającego Lucyfera. Jego oczy paliły się czerwienią, a usta układały się w szyderczy uśmiech.
- Tyś moja Fabio, teraz i na zawsze!- Krzyknął chwytając ją za nadgarstki. Shinę ogarną wówczas palący ból na całym ciele. Nie wiedziała co się z nią działo i omal nie zemdlała.
" Hahaha. Od teraz na prawdę będziesz moja dziewczynko. Wszyscy myślą, że to zwykły spektakl. Nikt ci nie pomoże!"- Usłyszała w głowie jego głos, a potem zapadła ciemność. Obudziła się na cmentarzu, kilka metrów pod ziemią... w grobowcu swojej rodziny. Bliscy pochowali ją, gdyż po spektaklu po prostu umarła. A dokładniej została zamordowana, by po wielu dniach odrodzić się jako demon. Wszędzie cisza... została sama.
Statystyki:
Siła Ataku:3
Zręczność:2
Wytrzymałość:2
Skupienie:3
HP: 20
MP: 30
- Go??Gość
Re: Karta postaci Shiny
Nie 19 Lut 2012, 11:57
Jak dla mnie super, historia była ciekawym nawiązaniem do tego dlaczego stała się demonem! Jestem ZA!
Zastanawiam się tylko czy musi mieć nazwisko... ale chyba nie
Zastanawiam się tylko czy musi mieć nazwisko... ale chyba nie
- GośćGość
Re: Karta postaci Shiny
Nie 19 Lut 2012, 13:05
Jak dla mnie, także bomba!
Na start dostaniesz, hm..
Oddech Lucyfera
Na start dostaniesz, hm..
Oddech Lucyfera
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach