Karta Postaci Nagare Seishin

Imię i nazwisko:[/color] Nagare Seishin.

Rasa: Upadły Anioł

Wiek: 19

Wygląd:

Charakter: . Inteligentny, spokojny, sprytny. Lubi być zaskakiwany. Uwielbia żartować, nawet w najgorszych momentach co często kończyło się dla niego niezbyt zabawnie. Zazwyczaj miły. Do wszystkiego podchodzi z dystansem, stara się nie wychodzić po za szereg bardziej lubi spokojne spędzanie czasu z dala od centrum zainteresowania. Zawsze wyluzowany, nigdy nie traci swojego spokoju i opanowania, dla zabicia czasu i rozluźnienia lubi czytać książki i słuchać muzyki, pomaga mu to również gdy potrzebuje czasu dla własnych przemyśleń. Ma swoje zasady, których stara się nie łamać, ale nikt nie jest idealny. Osobnik pomocny rzadko mówi nie.

Lokalizacja: Shinseina
Strona:Neutralność.

Technika/Zaklęcie początkowa/we: Wybiera admin.

Historia postaci :
Właśnie wracał z pracy gdy wpadł na niego rolkarz. Przewrócił się, szybko podniósł krzycząc
- Uważaj jak jeździsz gówniarzu ! – otarł spodnie – Kurde, a myślałem, że limit złych rzeczy na dzisiaj już mi się wyczerpał, cóż , chyba się myliłem. – Popatrzył na chmury i dodał – Oby ten dzień minął szybko.

Była godzina 12 kiedy przeglądając kolejne taśmy video z nagrania dzisiejszego odcinka usłyszał jak zostaje wzywany przez kierownika. Szybko zamknął odtwarzacz i popędził do biura. Znalazł się tam w parę sekund, stanął przed drzwiami, otrzepał koszulę, zdjął okulary przeciwsłoneczne i wszedł.
- Dzieńdobry Kierowniku, o co chodzi dzisiaj ?
- Sei, siadaj. – Wskazał ręką miejsce , gdy Sei usiadł ciągnął dalej –O co chodzi ? Cóż o to samo co w poniedziałek, piątek tydzień temu oraz dwa tygodnie temu. Znowu dostaliśmy skargi, że przeginasz.
Sei udało załapać się do platformy telewizji internetowej, na początku robił jako zwykły sprzątacz, ale dzięki jego umiejętnościom posługiwania się komputerami i poczuciu humoru, który spodobał się kierownikowi dostał posadę w roli prowadzącego do nowego programu. Program polegał na tym, że Nagare ( bo tak miał naprawdę na imię ) biegał po mieście z ukrytą kamerą i robił żarty z różnych ludzi. Co jakiś czas wpadał na kogoś wpływowego i nigdy nie starał się obchodzić z nimi delikatnie i właśnie z tego powodu miał ostatnio ciągłe kłopoty.

- A ! Znowu skargi ? No cóż to nie moja wina, że są nudnymi snobami. Nic na to nie poradzę . – odparował bez namysłu.
-Sei! Ile razy mam Ci powtarzać, że to wcale nie jest dla mnie przyjemne. Tym bardziej dzisiaj. Lubię Cię chłopie ale tym razem nic nie zdziałam. Zarząd chce Cię usunąć, nie mogę nic więcej zrobić.
-Jak to ? W ciągu ostatnich trzech miesięcy zdarzyło się to tylko 5 razy wcześniej zdarzało się to o wiele częściej i zarząd nigdy nie interweniował. Co jest grane ?
- Pamiętasz tego ostatniego, jak to go tam nazwałeś ? Zresztą nie ważne. To był udziałowiec naszej spółki. Po prostu zadarłeś z niewłaściwym facetem. Mam na… - Sei przerwał nagle wstając.
- Ok. Rozumiem, pech. Wracam do domu nie mam chyba innego wyjścia. Życzę miłego dnia.

Nagare dotarł do domu przed trzynastą . Ustał przed drzwiami na których widniała tabliczka „ Nagare Seishin”. Plakietka wisiała od nie dawna, wcześniej mieszkanie należało do jego Wuja Gerwazego- rodowitego polaka, który zmarł rok temu. Wszedł do środka zdjął plecak i opadł na kanapę, nie miał nawet siły włączyć telewizora. Gdy już prawie zasnął, usłyszał energiczne pukanie do drzwi. Zaklął w duchu i wrzeszcząc skierował się do drzwi. Jednak stukanie nie ustawało.
- Kto tam do cholery ?! – wrzasnął jeszcze raz jednocześnie otwierając drzwi.
- To ja ! Nie drzyj tak ryja, co ? – odparł młody chłopak.
-Ah, to Ty Morris. Co chcesz ? Nie mam ochoty wychodzić.
-Nie o to chodzi idioto. Dziś mam spotkanie. Słuchaj był tu z rana listonosz i zostawił Ci list, chyba z akademii. Zresztą masz, ja muszę lecieć mam mało czasu, odwdzięczysz mi się jutro. – machając ręką pobiegł w stronę centrum.
Lekko zaspany obejrzał list i wrzasnął z radości. Dopiero teraz do niego dotarło, że dostał odpowiedź z akademii. Otworzył szybko i zaczął czytać :

-„Szanowny panie …” bla bla bla bla bla bla, cholera gdzie to jest ? Hmm…. O ! Tutaj. Dobra, sprawdźmy „W zgodzie z naszymi zasadami i po zapoznaniu się z pana aplikacjami oznajmiamy, że zostaje pan przyjęty do akademii Shinseina”. No ! Może jednak ten dzień nie jest taki zły. Dobra czas się zabrać do pakowania, nie mam zamiaru siedzieć tu dłużej.

Nagare pamiętał, że wuj kazał mu trzymać się jak najdalej od Shinseiny, w końcu nie bardzo mu się dziwił, był przecież synem upadłego anioła, jak to mawiają anioły, pieprzoną połówką. Przez całe ostatnie 11 lat siedział tutaj w Kazan, już mu się znudziło. Cóż przez te 11 lat od kiedy mieszkał tu wraz z wujem poznał już całe miasto. Ale nie spędził tych 11 lat tylko i wyłącznie na poznawaniu miasta, wuj uczył go i trenował, sam natomiast poznawał własne moce. Teraz, gdy nie ma już wuja, a on dostał możliwość studiowania, nie ma zamiaru zaprzepaścić tej okazji. Szybko spakował się w plecak turystyczny. I wziął się za sprawdzanie najbliższego transportu do Shinseiny.
- No szybko. Świetnie ! Odjazd za godzinę w Shinseinie będę po dwóch godzinach, no cóż czas się zbierać.
Nagare zabrał jeszcze parę drobiazgów, telefon i portfel. Wyszedł, zamknął swoje mieszkanie i ruszył na stacje, już niedługo zacznie się jego pierwsza poważna przygoda. Przynajmniej na to liczył.



Statystyki: Statystyki początkowe. Do rozdania 10 na początek.
Siła Ataku: 3
Zręczność: 2
Wytrzymałość: 2
Skupienie: 3
HP: 20
MP: 30

Jak ci wspomniałem na priv, karta nadzwyczajnie zwyczajna, co Ci się chwali. Chociaż jak dla mnie mogłeś opisać trochę o matce ściganej przez Anioły, jakaś fajna scenka gonitwy zakończona jej śmiercią pasowałaby idealnie.
Poza tym, świetnie, a na start ci dam...Tesseras-Peniculus
Czekam na opinię Nono, bądź Aaona.

Dopasowana do gry, ciekawa perspektywa, nie wiem czemu przez chwilę ten bohater kojarzył mi się z Bruce'm od "Bruce'a Wszechmogącego" Może przez to zwolnienie z telewizji hehe.
W każdym bądź razie witamy na pokładzie, jestem ZA!