Strona 2 z 2 • 1, 2
- GośćGość
Re: Kawiarenka
Sob 05 Maj 2012, 16:27
akapit Ruszyli w kierunku stolika. Urufu przedstawił się Mimi i usiadł. miejsce na przeciwko niego zajął Nagare. Neko stał jeszcze przez chwile na przeciwko Mimi, która najwidoczniej nie była zadowolona z zaistniałej sytuacji. Pół-zwierz uśmiechnął się do kocicy, z nutką zakłopotania. Wilgotne, zielone włosy Mimi nadawały jej specyficznego uroku, nawet gdy była zła.
- Mimi, Ciesze się że Cię widzę i na wstępie chciał bym Cię przeprosić, że o takiej porze Cię wzywam. Ale potrzebuje Twojej pomocy. - podszedł do krzesełka i odsunął je od stolika, w geście zaproszenia Mimi aby z nimi usiadła. Zanim to zrobił usłyszał szept dziewczyny. Szeptem odpowiedział jej, tak aby tylko ona go usłyszała - Nie martw się, nie będę pił. - głośniej zaś dodał - Chcesz coś do picia? Ewentualnie może coś zjeść?
akapit Stojąc nadal przy krześle oczekiwał odpowiedzi Dziewczyny. W tym czasie odwrócił się do siedzących już przy stoliku Demona i Upadłego. Atmosfera była dość gęsta. Choć nie wisiało w powietrzu nic co skłoniło by Neko do walki. Popatrzył się na stolik gdzie stałą sake i trzy kieliszki. Neko jako pół-zwierz miał bardzo wyczulone zmysły. więc jeden kieliszek tak mocnego trunku mógł by go zwalić z nóg. Postanowił że zachowa Czystość ciała nie spożywając alkoholu i Czystość umysłu, nie zaburzając swojej percepcji. Jak tylko to postanowił, amulet na jego piersi zrobił się przyjemnie ciepły i delikatnie błysnął błękitnym światłem, które przebiło się smużką przez powłokę koszulki. Poczuł ulgę, jak by amulet go pochwalił.
- Przykro mi panowie, ale nie wypije dzisiaj z wami. Alkohol źle działa na moją rasę. Z miłą chęcią jednak z wami porozmawiam i mam nadzieję że towarzystwo Mimi wam nie przeszkadza. Nie krępujcie się rozmawiać przy niej i tak z biegiem czasu dowiedziała by się tego ode mnie. - odwrócił się do Mimi, puścił do niej oko i z uśmiechem powiedział - Ufam jej
- Mimi, Ciesze się że Cię widzę i na wstępie chciał bym Cię przeprosić, że o takiej porze Cię wzywam. Ale potrzebuje Twojej pomocy. - podszedł do krzesełka i odsunął je od stolika, w geście zaproszenia Mimi aby z nimi usiadła. Zanim to zrobił usłyszał szept dziewczyny. Szeptem odpowiedział jej, tak aby tylko ona go usłyszała - Nie martw się, nie będę pił. - głośniej zaś dodał - Chcesz coś do picia? Ewentualnie może coś zjeść?
akapit Stojąc nadal przy krześle oczekiwał odpowiedzi Dziewczyny. W tym czasie odwrócił się do siedzących już przy stoliku Demona i Upadłego. Atmosfera była dość gęsta. Choć nie wisiało w powietrzu nic co skłoniło by Neko do walki. Popatrzył się na stolik gdzie stałą sake i trzy kieliszki. Neko jako pół-zwierz miał bardzo wyczulone zmysły. więc jeden kieliszek tak mocnego trunku mógł by go zwalić z nóg. Postanowił że zachowa Czystość ciała nie spożywając alkoholu i Czystość umysłu, nie zaburzając swojej percepcji. Jak tylko to postanowił, amulet na jego piersi zrobił się przyjemnie ciepły i delikatnie błysnął błękitnym światłem, które przebiło się smużką przez powłokę koszulki. Poczuł ulgę, jak by amulet go pochwalił.
- Przykro mi panowie, ale nie wypije dzisiaj z wami. Alkohol źle działa na moją rasę. Z miłą chęcią jednak z wami porozmawiam i mam nadzieję że towarzystwo Mimi wam nie przeszkadza. Nie krępujcie się rozmawiać przy niej i tak z biegiem czasu dowiedziała by się tego ode mnie. - odwrócił się do Mimi, puścił do niej oko i z uśmiechem powiedział - Ufam jej
- Go??Gość
Re: Kawiarenka
Nie 06 Maj 2012, 18:59
Neko
LvL Up - 7
+10 do stat
Nagare
LvL Up - 6
+10 do stat
Urufu
LvL Up - 3
+10 do stat
LvL Up - 7
+10 do stat
Nagare
LvL Up - 6
+10 do stat
Urufu
LvL Up - 3
+10 do stat
- MG
- Liczba Postów : 200
Re: Kawiarenka
Nie 06 Maj 2012, 20:22
Kelnerka
MImi
-Mimi - Po czym spojrzała teraz na Nagare i tez przedstawił się jej więc Mimi znowu sie odezwała
- Tak chyba czekaliście na mnie... Ja jestem Elizabeth witam... - Po czym zachichotała cicho ze swojego niecnego żarciku. Po chwili jej dobrze wyczulone uszy wyczuły ściszony głos Nagare. Po chwili popatrzyła się na jego kompas. Powiedziała mu na ucho
- Jeśli chodzi o kierunek to północny zachód. Tam leży Kazan
- Po czym z uśmiechem podeszła do Neko najzgrabniej jak potrafiła. Wypuściła dość głośno powietrze i powiedziała do niego
- Też się ciesze że cię widzę.,... Jakąś wodę chciałabym jeślim można i powiedz mi w czym pomóc a dla ciebie się bardzo postaram - po czym zajęła miejsce jak najbliżej Neko nawet odrobinę się przysuwając jakby chcąc być o wiele bliżej. To chyba w nagrodę że nie chciał nic wypić, może tez dla tego od teraz zaczęła się bardzo uśmiechać, i być szczęśliwa.
Przestała być na chwile szczęśliwa gdy Kelnerka wybiegła z płaczem odrobinę dziwiąc pół kocice pół człowieka. chciała wstać i ja zatrzymać ale tylko zacisnęła pięści robiąc smutna minę.
- Spoiler:
MImi
- Spoiler:
-Mimi - Po czym spojrzała teraz na Nagare i tez przedstawił się jej więc Mimi znowu sie odezwała
- Tak chyba czekaliście na mnie... Ja jestem Elizabeth witam... - Po czym zachichotała cicho ze swojego niecnego żarciku. Po chwili jej dobrze wyczulone uszy wyczuły ściszony głos Nagare. Po chwili popatrzyła się na jego kompas. Powiedziała mu na ucho
- Jeśli chodzi o kierunek to północny zachód. Tam leży Kazan
- Po czym z uśmiechem podeszła do Neko najzgrabniej jak potrafiła. Wypuściła dość głośno powietrze i powiedziała do niego
- Też się ciesze że cię widzę.,... Jakąś wodę chciałabym jeślim można i powiedz mi w czym pomóc a dla ciebie się bardzo postaram - po czym zajęła miejsce jak najbliżej Neko nawet odrobinę się przysuwając jakby chcąc być o wiele bliżej. To chyba w nagrodę że nie chciał nic wypić, może tez dla tego od teraz zaczęła się bardzo uśmiechać, i być szczęśliwa.
Przestała być na chwile szczęśliwa gdy Kelnerka wybiegła z płaczem odrobinę dziwiąc pół kocice pół człowieka. chciała wstać i ja zatrzymać ale tylko zacisnęła pięści robiąc smutna minę.
- kompas:
- Kompas tak jak powiedziała Mimi wskazał północny zachód.
- GośćGość
Re: Kawiarenka
Pon 07 Maj 2012, 17:11
akapitUrufu popatrzyła na zielonowłosą dziewczynę i pomyślał, że jest bardzo miła i sympatyczna, a kocie uszy dodawały jej słodkiego wyglądu. Wcześniej jednak podszedł do nich drugi mężczyzna który siedział razem z Neko i się przywitał. Powiedział, że ma na imię Nagare. Demon postanowił odwzajemnić przywitanie:
Urufu: Witaj Nagare. Miło Cię poznać, jestem Urufu.
Mężczyzna który właśnie przedstawił się Urufu wydał się dość ciekawy i dumny. Choć nie wydawał się mieć wrogich zamiarów. Wszyscy zebrani siedzieli już przy stoliku i czekali na zamówienie które złożył demon. Po chwili miła kelnerka przyniosła sake wraz z kieliszkami i jedną zapakowaną butelką. Po chwili szef zawołał ją na zaplecze i dość długo się nie pokazywała.
akapitKiedy demon słuchał jak Mimi zwraca się do Neko zauważył, że kelnerka ubrana w kożuch i zapłakana wybiega z kawiarenki. Wiedział, że coś się stało i bardzo mu się to nie spodobało. Pewnie jej durny szef strasznie na nią nakrzyczał. Gniew zaczął rosnąć w Urufu. Czuł jak jego demoniczne moce zaczynają w nim wrzeć. Po chwili Urufu przemówił:
Urufu:Wybaczcie moi drodzy. Bardzo miło mi się spędza z wami czas ale muszę się dowiedzieć co się stało. Niedługo wrócę, proszę poczekajcie chwilę.
Urufu szybko wstał i wybiegł za dziewczyną. Bardzo chciał się dowiedzieć co się stało i czy może jej jakoś pomóc.
Urufu: Witaj Nagare. Miło Cię poznać, jestem Urufu.
Mężczyzna który właśnie przedstawił się Urufu wydał się dość ciekawy i dumny. Choć nie wydawał się mieć wrogich zamiarów. Wszyscy zebrani siedzieli już przy stoliku i czekali na zamówienie które złożył demon. Po chwili miła kelnerka przyniosła sake wraz z kieliszkami i jedną zapakowaną butelką. Po chwili szef zawołał ją na zaplecze i dość długo się nie pokazywała.
akapitKiedy demon słuchał jak Mimi zwraca się do Neko zauważył, że kelnerka ubrana w kożuch i zapłakana wybiega z kawiarenki. Wiedział, że coś się stało i bardzo mu się to nie spodobało. Pewnie jej durny szef strasznie na nią nakrzyczał. Gniew zaczął rosnąć w Urufu. Czuł jak jego demoniczne moce zaczynają w nim wrzeć. Po chwili Urufu przemówił:
Urufu:Wybaczcie moi drodzy. Bardzo miło mi się spędza z wami czas ale muszę się dowiedzieć co się stało. Niedługo wrócę, proszę poczekajcie chwilę.
Urufu szybko wstał i wybiegł za dziewczyną. Bardzo chciał się dowiedzieć co się stało i czy może jej jakoś pomóc.
- GośćGość
Re: Kawiarenka
Czw 10 Maj 2012, 11:38
Tak jak Mimi już powiedziała kompas wskazywał północny zachód, to pozwoliło Nagare określić do czego kompas może się później przydać.
*Hm, jeszcze tylko jedna rzecz i będzie gotowe*
Wcześniej Neko wspomniał, że nie będzie pił z jednej strony Nagare wydawało się, że Neko był jeszcze chwilę chętny na wypicie kieliszka lub dwóch. Ale z drugiej strony to była jego decyzja i raczej zmienianie jej nie leży w kompetencjach Nagare. Gdy już wszyscy siedzieli kelnerka przyniosła zamówione rzeczy i następnie wróciła na zaplecze.
Jedynymi osobami, które w tym momencie rozmawiały był Neko i Mimi. Nagare słuchając ich rozmowy chciał zawołać kelnerkę jeszcze raz, kiedy już miał podnieść rękę i zawołać zobaczył jak zza baru wybiega kelnerka ubrana w kożuch i szybko ucieka z kawiarenki. Nagare poczuł od niej emocje zdenerwowania i lekkiego gniewu, ale bardziej jego uwagę przykuł gniew wydobywający się z Urufu, który z każdym momentem rósł coraz bardziej.
Nagare był już w gotowości na wszelkie okazje. Wtedy Urufu przeprosił wszystkich i prosił aby na niego poczekali potem wstał i wybiegł za kelnerką. Nagare zrozumiał, że pomimo silnego charakteru Urufu potrafi bardzo dobrze radzić sobie ze swoimi emocjami. Teraz pozostał przy stoliku tylko z Mimi i Neko.
- Ciekawe ile zajmie mu załatwianie tej sprawy ? - rzucił pytanie w kierunku Mimi i Neko.
Następnie wyciągnął kompas położył na stoliku przed sobą i nachylając się nad nim powiedział
- Amulet z numerem 1
Spojrzał w stronę pary pół-zwierzy i dodał
- Ciekawe co wskaże tym razem
*Hm, jeszcze tylko jedna rzecz i będzie gotowe*
Wcześniej Neko wspomniał, że nie będzie pił z jednej strony Nagare wydawało się, że Neko był jeszcze chwilę chętny na wypicie kieliszka lub dwóch. Ale z drugiej strony to była jego decyzja i raczej zmienianie jej nie leży w kompetencjach Nagare. Gdy już wszyscy siedzieli kelnerka przyniosła zamówione rzeczy i następnie wróciła na zaplecze.
Jedynymi osobami, które w tym momencie rozmawiały był Neko i Mimi. Nagare słuchając ich rozmowy chciał zawołać kelnerkę jeszcze raz, kiedy już miał podnieść rękę i zawołać zobaczył jak zza baru wybiega kelnerka ubrana w kożuch i szybko ucieka z kawiarenki. Nagare poczuł od niej emocje zdenerwowania i lekkiego gniewu, ale bardziej jego uwagę przykuł gniew wydobywający się z Urufu, który z każdym momentem rósł coraz bardziej.
Nagare był już w gotowości na wszelkie okazje. Wtedy Urufu przeprosił wszystkich i prosił aby na niego poczekali potem wstał i wybiegł za kelnerką. Nagare zrozumiał, że pomimo silnego charakteru Urufu potrafi bardzo dobrze radzić sobie ze swoimi emocjami. Teraz pozostał przy stoliku tylko z Mimi i Neko.
- Ciekawe ile zajmie mu załatwianie tej sprawy ? - rzucił pytanie w kierunku Mimi i Neko.
Następnie wyciągnął kompas położył na stoliku przed sobą i nachylając się nad nim powiedział
- Amulet z numerem 1
Spojrzał w stronę pary pół-zwierzy i dodał
- Ciekawe co wskaże tym razem
- GośćGość
Re: Kawiarenka
Pią 11 Maj 2012, 16:37
akapit Neko Zauważył, że Mimi się już nie gniewa na niego za przywołanie jej w takiej chwili. Kocica miała nieziemsko śliczny uśmiech i cudowne Zielone oczy. Za każdym razem gdy się uśmiechała, ukazywała białe kły i delikatnie marszczyła nosek. Neko lubił gdy Zielonowłosa dziewczyna się uśmiecha, co zazwyczaj odwzajemniał tym samym. Tylko przy Mimi pół-kot zapominał na chwile o zemście na skrzydlatym mordercy swojego ojczyma. Przypominał sobie wtedy pierwsze spotkanie z Mimi, gdy zszedł z drzewa w postaci pumy, przemienił się w postać ludzką przed dziewczyną i zapomniał o ubraniach, które zostały na drzewie. Zawsze gdy o tym pomyślał, na jego twarzy pojawiał się uśmiech. A ona w tym momencie uśmiechała się do niego, jak by wiedziała o czym pomyślał.
akapit Mimi poprosiła Neko aby zamówi jej wodę, chciał już podnieść rękę w geście przywołania obsługi. Gdy nagle zza baru wypadła kelnerka i płacząc wybiegła z kawiarni. Ze względu na wyczulone zmysły Neko i fakt że Mimi siedziała tak blisko niego, poczuł jak jej serce przyspieszyło. Natychmiast oderwał wzrok od kelnerki, aby sprawdzić co się dzieje z Mimi. Widział jak zaciska piąstki a z jej twarzy zniknął uśmiech,
- Mimi nie martw się. myślę że Urufu poradzi sobie doskonale. My zaczekamy na niego. - położył swoją dłonie na jej zaciśniętych piąstkach - A jeśli osoba, która sprowokował tą sytuację, zrobi jakiś fałszywy ruch, to porozmawiamy z nim troszeczkę inaczej. - minimalnie obrócił głowę, aby zobaczyć drzwi prowadzące na zaplecze. Szef dziewczyny, albo miał jakiś poważny powód, że tak zrobił, albo po prostu znudziły mu się kończyny i zęby mu za gęsto rosną Pomyślał Neko.
akapit Siedział przy Mimi, trzymając dłonie na jej zaciśniętych pięściach i obserwował drzwi. Gdy nagle usłyszał pytanie Nagare. Odwrócił się w jego kierunku, ze spokojem na twarzy. Choć nie miał w polu widzenia drzwi, wiedział że jak by coś się działo, jego instynkt go nie zawiedzie, a zmysły poinformują go o każdym ruchu szefa kelnerki.
- Nie wiem Nagare ile mu zajmie. Ale przez tą całą sytuację Mimi nie dostała wody - Starał się jakoś rozładować sytuację, aby Pół-kocica rozluźniła piąstki i starła smutek z twarzy. Wtedy też Nagare wyjął Kompas. - też chciał bym to wiedzieć.
akapit Mimi poprosiła Neko aby zamówi jej wodę, chciał już podnieść rękę w geście przywołania obsługi. Gdy nagle zza baru wypadła kelnerka i płacząc wybiegła z kawiarni. Ze względu na wyczulone zmysły Neko i fakt że Mimi siedziała tak blisko niego, poczuł jak jej serce przyspieszyło. Natychmiast oderwał wzrok od kelnerki, aby sprawdzić co się dzieje z Mimi. Widział jak zaciska piąstki a z jej twarzy zniknął uśmiech,
- Mimi nie martw się. myślę że Urufu poradzi sobie doskonale. My zaczekamy na niego. - położył swoją dłonie na jej zaciśniętych piąstkach - A jeśli osoba, która sprowokował tą sytuację, zrobi jakiś fałszywy ruch, to porozmawiamy z nim troszeczkę inaczej. - minimalnie obrócił głowę, aby zobaczyć drzwi prowadzące na zaplecze. Szef dziewczyny, albo miał jakiś poważny powód, że tak zrobił, albo po prostu znudziły mu się kończyny i zęby mu za gęsto rosną Pomyślał Neko.
akapit Siedział przy Mimi, trzymając dłonie na jej zaciśniętych pięściach i obserwował drzwi. Gdy nagle usłyszał pytanie Nagare. Odwrócił się w jego kierunku, ze spokojem na twarzy. Choć nie miał w polu widzenia drzwi, wiedział że jak by coś się działo, jego instynkt go nie zawiedzie, a zmysły poinformują go o każdym ruchu szefa kelnerki.
- Nie wiem Nagare ile mu zajmie. Ale przez tą całą sytuację Mimi nie dostała wody - Starał się jakoś rozładować sytuację, aby Pół-kocica rozluźniła piąstki i starła smutek z twarzy. Wtedy też Nagare wyjął Kompas. - też chciał bym to wiedzieć.
- MG
- Liczba Postów : 200
Re: Kawiarenka
Pią 11 Maj 2012, 20:00
- kelnerka:
[Z/T --> Biblioteka w Shinsenie]
OCC: Urufuru jak chcesz biegnij do biblioteki... Napisz posta z Z/T oczywiście jak chcesz...
- Mimi:
- Neko trochę się martwię o nią... - Po czym pozwoliła sobie jeszcze na spuszczenie wzroku ale CHWILOWE i wróciła poprzednia Mimi uśmiechając się bardzo. Oczywiście sobie coś przypomniała.... To było takie przeżycie, że pojawił się lekki różowy rumieniec na twarzy. Po chwili zaciekawiło ja pewna rzecz w ręku Neko. Odpowiedziała z uśmiechem
- Ładny kompas... Pokażesz? - Po czym popatrzyła się na Nagare
OCC: Nagare możesz pokazać kompas Mimi ale niestety nie możesz go zdjąć Możesz opisać że próbujesz ale on tylko się zaciska gdy próbujesz a rozluźnia gdy nie... Nawet jakbyś specjalnie się rozluźnił kompas potrafi stwierdzić kiedy chcecie go zdjąć ... Czyli MISSION FAILED będzie...
Kompas
Kompas słysząc głos medalion numer jeden zaczął wariować. Najpierw zrobił dwa obroty w prawo, potem w lewo, a potem do góry.Żartuję... Tylko w prawo i w lewo... Wreszcie mały płomyk spowił całą wskazówkę i pokazało na kino "jupiter", lecz działo się coś dziwnego. Cały czas leciutko drgała płonąca wskazówka.
BOSS - SZEFUŃCIO
Szef ma bardzo dobry słuch... Przyniósł wodę dla Mimi, lecz gdy tylko koło niej się pojawił szybko uciekł na zaplecze widząc jej całkiem mroczny i przeszywający wzrok. Przestraszył się, ale Mimi ma swoją wodę...
- GośćGość
Re: Kawiarenka
Pią 11 Maj 2012, 20:42
akapitKiedy Urufu wybiegł przed kawiarenkę zaczął się nerwowo rozglądać. Nie chciał zgubić kelnerki. Rozglądał się do to w jedną to w drugą stronę i w końcu ją dostrzegł. Biegła szybko dużą ulicą miasta. Demon miał nadzieję, że ją dogoni ale dziewczyna była dość szybka. Biegł za nią przez dłuższą chwilę. Nie mógł jej dogonić była szybsza od niego ale zmęczenie już brało nad nim górę. Miał nadzieję, że porozmawia z nią jeszcze przed kawiarenką.
akapit Urufu gonił ją przez ulice mijając różne osoby i budynki lecz nie zwracał na to uwagi. Liczyło się jedynie to aby pomóc młodej dziewczynie. W końcu dziewczyna wbiegła do dużego budynku. Kiedy Urufu spojrzał na napis na budynku odczytał "Biblioteka". Demon nie wiele się zastanawiając wszedł do środka. Miał nadzieję, że dziewczyna nie weszła bardzo w głąb budynku.
Z/T --> Biblioteka w Shinsenie
akapit Urufu gonił ją przez ulice mijając różne osoby i budynki lecz nie zwracał na to uwagi. Liczyło się jedynie to aby pomóc młodej dziewczynie. W końcu dziewczyna wbiegła do dużego budynku. Kiedy Urufu spojrzał na napis na budynku odczytał "Biblioteka". Demon nie wiele się zastanawiając wszedł do środka. Miał nadzieję, że dziewczyna nie weszła bardzo w głąb budynku.
Z/T --> Biblioteka w Shinsenie
- Go??Gość
Re: Kawiarenka
Nie 13 Maj 2012, 16:26
Neko
LvL Up - 8
+10 do stat
Urufu
LvL Up - 4
+10 do stat
Nagare
LvL Up - 7
+10 do stat
LvL Up - 8
+10 do stat
Urufu
LvL Up - 4
+10 do stat
Nagare
LvL Up - 7
+10 do stat
- GośćGość
Re: Kawiarenka
Pon 14 Maj 2012, 11:15
Mim martwiła się o kelnerkę, było to widać na pierwszy rzut oka. Nagle rozpogodziła się i spytała Nagare o kompas, który miał zaczepiony na ręku.
- Jasne, momencik - odparł. Chciał zdjąć kompas i podać go Mimi, ale gdy zabrał się za rozsupłanie łańcuszka ten nagle zacisnął się mocniej.
- Przepraszam jeszcze sekundka - Tym razem spróbował po prostu go zsunąć z ręki ale sytuacja się powtórzyła, kompas ani drgnął.
- Nie wiem o co dokładnie chodzi, ale chyba nie dam rady go zdjąć - odparł lekko zdenerwowany całą sytuacją i wyciągnął rękę z kompasem przed Mimi mówiąc z uśmiechem - Proszę, to chyba jedyny sposób .
Dopiero gdy podniósł rękę z kompasem ku górze zauważył, że kompas w jakiś sposób się zmienił, wskazówka wskazywała już zupełnie inny kierunek, a do tego cała była spowita płomieniem ale mimo to kompas wcale się nie nagrzewał.
Na stole pozostało zamówienie Urufu, sake i dwa kieliszki. Nagare postanowił zamówić butelkę wody i poczekać na Urufu.
Kelner ! Poproszę butelkę wody. Krzyknął, nie miał zamiaru czekać na swoje zamówienie.
- Jasne, momencik - odparł. Chciał zdjąć kompas i podać go Mimi, ale gdy zabrał się za rozsupłanie łańcuszka ten nagle zacisnął się mocniej.
- Przepraszam jeszcze sekundka - Tym razem spróbował po prostu go zsunąć z ręki ale sytuacja się powtórzyła, kompas ani drgnął.
- Nie wiem o co dokładnie chodzi, ale chyba nie dam rady go zdjąć - odparł lekko zdenerwowany całą sytuacją i wyciągnął rękę z kompasem przed Mimi mówiąc z uśmiechem - Proszę, to chyba jedyny sposób .
Dopiero gdy podniósł rękę z kompasem ku górze zauważył, że kompas w jakiś sposób się zmienił, wskazówka wskazywała już zupełnie inny kierunek, a do tego cała była spowita płomieniem ale mimo to kompas wcale się nie nagrzewał.
Na stole pozostało zamówienie Urufu, sake i dwa kieliszki. Nagare postanowił zamówić butelkę wody i poczekać na Urufu.
Kelner ! Poproszę butelkę wody. Krzyknął, nie miał zamiaru czekać na swoje zamówienie.
- GośćGość
Re: Kawiarenka
Pon 14 Maj 2012, 17:58
akpait Neko siedział uśmiechając się do Mimi. Wiedział że wspomnienie, którego właśnie przywołała, dotyczyło pierwszej przemiany Neko w jej obecności. Wywnioskował to z rumieńca na jej twarzy. Pewien czas patrzyli się na siebie. Nagle uwagę Mimi przykuł kompas Nagare. Dziewczyna była bardzo otwarta i nie wstydziła się wyrażać głośno swojego zdania, więc bez zawahania poprosiła Nagare, aby pokazał jej Kompas. Nagare niestety po kilku próbach stwierdził, że nie da rady go zdjąć. Ten fakt zaintrygował Neko. Przyglądał się kompasowi gdy tylko Nagare uniósł rękę z nim, przed twarz Mimi. Zauważył jak kompas się obraca i małą wskazówka z nim staje w płomieniach. Spojrzał się na siedząco obok niego Kocice.
- Mimi, to jest główny powód (oprócz tego że chciałem Cię zobaczyć), dla którego Cię wezwałem. Otóż Właściciel owego kompasu, zaproponował podróż w poszukiwaniu podobnych artefaktów, jednak rzeczy, które ma ze sobą, będą nas tylko spowalniały. Więc mam pytanie: Czy mogła byś przechować te rzeczy na jakiś czas u siebie? - w tym momencie olśniło Neko. Kino Jupiter znajdowało się w Kazan, więc na Kazan wskazywał kompas. Zerknął jeszcze raz na Kompas i ponownie na Mimi. - Kompas wskazał Kazan. Czy chciała byś podróżować z nami? Z miłą chęcią odprowadziłbym Cie pod sam dom. A jeśli miała byś ochotę, to z miłą chęcią ruszył bym dalej w Twoim towarzystwie. - Uśmiechnął Się w oczekiwaniu na odpowiedz, Zanim jednak Kocica cokolwiek powiedziała, Neko przysunął twarz do jej kocich uszu i wyszeptał - A tak na marginesie, nie spodziewałem się że możesz mieć tak zabójczo groźne spojrzenie - Odsuwając się, ponownie obdarzył dziewczynę szczerym uśmiechem. Wbrew temu co mówił wcześniej, teraz wiedział, że dziewczyna poradzi sobie w każdej sytuacji i był pewien że przy Upadłym Aniele i Demonie u boku, nic jej nie zagraża.
akapit Nagare zamawiając wodę usłyszał pytanie Neko.
- Czy, jeżeli Mimi się zgodzi, ruszymy w kierunku Kazan? Ja chętnie odprowadzę Mimi do domu. Z tego co wskazuje kompas, musimy ruszyć w kierunku Kazan, więc mamy po drodze. A może mnie uda się namówić Mimi, aby ruszyła z nami - Odwrócił się do kocicy i puścił do niej oko ze szczerym uśmiechem.
akapit Otworzył plecak a z niego wyciągnął portfel w celu przeliczenia pieniędzy. Stać go było aby opłacić rachunek i na kilka dni aby przeżyć. Jednak w jego głowie pojawiła się pewna myśl Trzeba znaleźć jakieś zajęcie, bo na wiele nie starczy mi funduszu. W Kazan widziałem arenę walk. Nie znoszę tego typu sportu, ale to może być jedyne wyjście.
- Mimi, to jest główny powód (oprócz tego że chciałem Cię zobaczyć), dla którego Cię wezwałem. Otóż Właściciel owego kompasu, zaproponował podróż w poszukiwaniu podobnych artefaktów, jednak rzeczy, które ma ze sobą, będą nas tylko spowalniały. Więc mam pytanie: Czy mogła byś przechować te rzeczy na jakiś czas u siebie? - w tym momencie olśniło Neko. Kino Jupiter znajdowało się w Kazan, więc na Kazan wskazywał kompas. Zerknął jeszcze raz na Kompas i ponownie na Mimi. - Kompas wskazał Kazan. Czy chciała byś podróżować z nami? Z miłą chęcią odprowadziłbym Cie pod sam dom. A jeśli miała byś ochotę, to z miłą chęcią ruszył bym dalej w Twoim towarzystwie. - Uśmiechnął Się w oczekiwaniu na odpowiedz, Zanim jednak Kocica cokolwiek powiedziała, Neko przysunął twarz do jej kocich uszu i wyszeptał - A tak na marginesie, nie spodziewałem się że możesz mieć tak zabójczo groźne spojrzenie - Odsuwając się, ponownie obdarzył dziewczynę szczerym uśmiechem. Wbrew temu co mówił wcześniej, teraz wiedział, że dziewczyna poradzi sobie w każdej sytuacji i był pewien że przy Upadłym Aniele i Demonie u boku, nic jej nie zagraża.
akapit Nagare zamawiając wodę usłyszał pytanie Neko.
- Czy, jeżeli Mimi się zgodzi, ruszymy w kierunku Kazan? Ja chętnie odprowadzę Mimi do domu. Z tego co wskazuje kompas, musimy ruszyć w kierunku Kazan, więc mamy po drodze. A może mnie uda się namówić Mimi, aby ruszyła z nami - Odwrócił się do kocicy i puścił do niej oko ze szczerym uśmiechem.
akapit Otworzył plecak a z niego wyciągnął portfel w celu przeliczenia pieniędzy. Stać go było aby opłacić rachunek i na kilka dni aby przeżyć. Jednak w jego głowie pojawiła się pewna myśl Trzeba znaleźć jakieś zajęcie, bo na wiele nie starczy mi funduszu. W Kazan widziałem arenę walk. Nie znoszę tego typu sportu, ale to może być jedyne wyjście.
Portfel
- Spoiler:
- MG
- Liczba Postów : 200
Re: Kawiarenka
Wto 15 Maj 2012, 19:15
- Mimi:
- Przepraszam - Lekko się bojąc i od razu sprawdzając dotykiem rękę Nagare. Nie zauważyła żadnego oparzenia, a nawet wydawało się, że jest jeszcze lepszego stanu niż była. Po oględzinach ona pościła jego rękę i zawstydzona upuściła twarzyczkę lekko szepcząc dla Neko
- Tak wyruszę z wami - Po chwili podniosła twarzyczkę jeszcze nie będąc otrząśnięta po płomieniu, powiedziała głośniej już do Nagare
-Jakbyśmy doszli do Kazan czy ty mógłbyś poczekać gdzieś z godzinę lub dwie, bo musiałabym coś załatwić z Neko - Po czym zarumieniła się na myśl o tym co murza załatwić.
Kompas:
Płomień gdy tylko dostał się do ręki Nagare on usłyszał znajomy głos który mówił
- Nagare, czuje że musisz to załatwić sam a nie w grupie. Tylko ich narazisz. Kolo celu czuje dziwne źródła energii z którymi możesz sobie tylko ty poradzić... Proszę namów ich aby nie poszli z tobą. - Kompas się przymknął na chwile i jakby nasłuchiwał reszty którzy nie mogą go usłyszeć, iz wysyłał on myśli tylko do właściciela. Po przesłuchaniu kompas znów sie odezwał w głowie towarzysza
- Widzisz jaka dogodna sytuacja?! Nie będzie ich godzinę akurat starczy dla wykonania tego...
- GośćGość
Re: Kawiarenka
Czw 17 Maj 2012, 18:58
Nagare ucieszył się gdy usłyszał z ust Mimi informację o tym, że ta przechowa jego rzeczy. Zaraz po oznajmieniu tego Mimi zainteresowała się bardziej kompasem, gdy puknęła w szybkę z wnętrza kompasu wydostała się iskra, która przebiegła po całym ramieniu Nagare. Po chwili rękę spowił niebieski płomień, który zniknął równie szybko jak się pojawił. Kiedy nic więcej się nie wydarzyło Mimi przeprosiła Nagare
- Dobrze, nic się nie stało. Nawet wręcz przeciwnie, czuję się lepiej niż moment wcześniej. - sam Nagare był zdziwiony efektem wywołanym przez kompas. Wiedział na pewno, że wskaże mu drogę do celu, który wybierze. Nie sądził, że ma jeszcze kilka rzeczy w zanadrzu.
W jednym momencie Nagare usłyszał głos, znajomy głos, tak jakby osoba mówiąca stała obok niego, rozejrzał się ale nikogo nie było, a do tego Neko i Mimi nie wyglądali jakby słyszeli co lub kogokolwiek.
Głos stwierdził, że Nagare musi załatwić sprawę z amuletem sam, bez nikogo. Tylko on, że jest ryzyko narażenia innych oraz parę innych szczegółów.
Z zamyślenia ocknął go głos Mimi która mówiła, że Nagare będzie musiał gdzieś poczekać i dać im godzinę gdy dotrą do Kazan. Jak skończyła mówić znów w głowie Nagare odezwał się głos, który coraz nachalniej nakłaniał go do samotnej wyprawy po amulet, a raczej samotnemu rozwiązaniu wyprawy po jeden z dwóch pozostałych amuletów.
Nagare skupił się na amulecie, teraz już nie wiedział czym jest i do czego dokładnie ma mu służyć. Chciał się tego dowiedzieć i to bardzo, ujął kompas w dłoni i zaczął się mu przyglądać. W pewnym momencie zauważył, że w okół jego ręki miga poświata, im bardziej się skupiał tym bardziej wyrazista poświata się stawała. Wszystkie jego mięśnie się napięły, jego ręka zaczęła drżeć i jednocześnie wokół kompasu ukazała się poświata, której kolor był zupełnie inny od tego jaki miał płomień na wskazówce. Nagare drgnął i podniósł głowę, chciał powiedzieć Neko i Mimi co właśnie zaobserwował. Ale jak tylko podniósł głowę i skierował swój wzrok na parę zwierzy zauważył, że i oni emanują tą samą dziwną aurą tak samo jak rośliny za nimi i szef, który stał gdzieś przy barze ich ruchy były dla Nagare wolniejsze niż normalnie. Kiedy Nagare powoli zaczynał rozumieć co się dzieje został zbombardowany falą dźwięków i zapachów. Wiedział co się dzieje.
*Gerwazy mówił, że to przychodzi samo w odpowiednim momencie. Wtedy wyostrzają się wszystkie moje zmysły. To jest właśnie to. Dosyć nie spodziewane.*
Gerwazy nie miał zwyczaju nazywać rzeczy po imieniu. Zawsze określał wszystko mianem "to", "tamto" . Nagare dość długo się do tego przyzwyczajał. Po pewnym czasie wiedział za każdym razem co Gerwazy miał na myśli, swoją drogą czuł się trochę jak na lekcjach Polskiego ale o tym kiedy indziej. Tak czy inaczej Gerwazy opisywał tak tylko jedną technikę, której Nagare musiał się nauczyć na swój własny sposób, a było to wyczuwanie
Wtedy Nagare się rozluźnił, a kiedy wszystko już wróciło do normy Nagare spróbował porozmawiać z kompasem.
*Dobra, co jeszcze potrafisz ? A nad rozwiązaniem pomyślę, w drodze do Kazan. Przed samym celem podróży podejmę decyzję. Dobrze ? Jak się dogadaliśmy to wyjaśnij mi czym dokładnie jesteś bo muszę przyznać, że mam dość mieszane uczucia*
- Dobrze dla mnie bomba. Jakoś sobie zorganizuje czas w Kazan. Ale przed wyruszeniem pozostaje nam jeden dosyć duży i czerwony aspekt sprawy, a mianowicie Urufu, który w sumie gdzieś zniknął. No to jak to załatwimy bo ja mam jeden pomysł całkiem prosty. Mogę spróbować się z nim skontaktować. Jakieś wnioski ?
____________________________________
OCC:
Ubiegam się o uzyskanie techniki "Wyczuwanie"
- Dobrze, nic się nie stało. Nawet wręcz przeciwnie, czuję się lepiej niż moment wcześniej. - sam Nagare był zdziwiony efektem wywołanym przez kompas. Wiedział na pewno, że wskaże mu drogę do celu, który wybierze. Nie sądził, że ma jeszcze kilka rzeczy w zanadrzu.
W jednym momencie Nagare usłyszał głos, znajomy głos, tak jakby osoba mówiąca stała obok niego, rozejrzał się ale nikogo nie było, a do tego Neko i Mimi nie wyglądali jakby słyszeli co lub kogokolwiek.
Głos stwierdził, że Nagare musi załatwić sprawę z amuletem sam, bez nikogo. Tylko on, że jest ryzyko narażenia innych oraz parę innych szczegółów.
Z zamyślenia ocknął go głos Mimi która mówiła, że Nagare będzie musiał gdzieś poczekać i dać im godzinę gdy dotrą do Kazan. Jak skończyła mówić znów w głowie Nagare odezwał się głos, który coraz nachalniej nakłaniał go do samotnej wyprawy po amulet, a raczej samotnemu rozwiązaniu wyprawy po jeden z dwóch pozostałych amuletów.
Nagare skupił się na amulecie, teraz już nie wiedział czym jest i do czego dokładnie ma mu służyć. Chciał się tego dowiedzieć i to bardzo, ujął kompas w dłoni i zaczął się mu przyglądać. W pewnym momencie zauważył, że w okół jego ręki miga poświata, im bardziej się skupiał tym bardziej wyrazista poświata się stawała. Wszystkie jego mięśnie się napięły, jego ręka zaczęła drżeć i jednocześnie wokół kompasu ukazała się poświata, której kolor był zupełnie inny od tego jaki miał płomień na wskazówce. Nagare drgnął i podniósł głowę, chciał powiedzieć Neko i Mimi co właśnie zaobserwował. Ale jak tylko podniósł głowę i skierował swój wzrok na parę zwierzy zauważył, że i oni emanują tą samą dziwną aurą tak samo jak rośliny za nimi i szef, który stał gdzieś przy barze ich ruchy były dla Nagare wolniejsze niż normalnie. Kiedy Nagare powoli zaczynał rozumieć co się dzieje został zbombardowany falą dźwięków i zapachów. Wiedział co się dzieje.
*Gerwazy mówił, że to przychodzi samo w odpowiednim momencie. Wtedy wyostrzają się wszystkie moje zmysły. To jest właśnie to. Dosyć nie spodziewane.*
Gerwazy nie miał zwyczaju nazywać rzeczy po imieniu. Zawsze określał wszystko mianem "to", "tamto" . Nagare dość długo się do tego przyzwyczajał. Po pewnym czasie wiedział za każdym razem co Gerwazy miał na myśli, swoją drogą czuł się trochę jak na lekcjach Polskiego ale o tym kiedy indziej. Tak czy inaczej Gerwazy opisywał tak tylko jedną technikę, której Nagare musiał się nauczyć na swój własny sposób, a było to wyczuwanie
Wtedy Nagare się rozluźnił, a kiedy wszystko już wróciło do normy Nagare spróbował porozmawiać z kompasem.
*Dobra, co jeszcze potrafisz ? A nad rozwiązaniem pomyślę, w drodze do Kazan. Przed samym celem podróży podejmę decyzję. Dobrze ? Jak się dogadaliśmy to wyjaśnij mi czym dokładnie jesteś bo muszę przyznać, że mam dość mieszane uczucia*
- Dobrze dla mnie bomba. Jakoś sobie zorganizuje czas w Kazan. Ale przed wyruszeniem pozostaje nam jeden dosyć duży i czerwony aspekt sprawy, a mianowicie Urufu, który w sumie gdzieś zniknął. No to jak to załatwimy bo ja mam jeden pomysł całkiem prosty. Mogę spróbować się z nim skontaktować. Jakieś wnioski ?
____________________________________
OCC:
Ubiegam się o uzyskanie techniki "Wyczuwanie"
- GośćGość
Re: Kawiarenka
Czw 17 Maj 2012, 20:28
akapit Neko nie skupiał się zbyt długo na zawartości portfela, wyciągnął po prostu tyle ile było potrzebne na opłatę rachunku. Bez napiwku, ze względu na zachowanie się szefa wobec kelnerki. Wiedział że szef stoi za barem, mimo tego że odwrócony był do niego plecami. Słyszał jak oddycha, szybko i z delikatną chrypką w głosie, jak by palił papierosy. Jego serce kołatało szybko, pompując krew. Mężczyzna, prawdopodobnie, nadal był pod wpływem emocji, które wzbudzone zostały przez spojrzenie Mimi. Strach, tak, to był strach. Mimi zmiotła szefa jednym spojrzeniem. Neko był pod wrażeniem, tego co zrobiła Kocica. Ale nie chciał o tym z nią rozmawiać. każdy może mieć jakąś mroczną stronę, o której nie chce wspominać.
akapit Mimi przystała na prośbę Neko i zgodziła się zabrać rzeczy Nagare. Mówiąc to, Neko obserwował jej oczy, szukając choć cienia tamtego wzroku, którym obdarzyła szefa. Mimo bardzo wyostrzonych zmysłów, nie mógł nic dostrzec. Dziewczyna stawała się dla niego coraz to większą tajemnicą. Tajemnicą, którą chciał poznać. Z odrętwienia wyrwało go niespodziewane pojawienie się niebieskiego ognia na ręku Nagare. Co to jest do licha - pomyślał Neko, delikatnie odsuwając się z krzesłem od reki Nagare i lewą ręką osłonił, siedząco po lewej stronie Mimi. Jego zmysły w takich momentach automatycznie się wyostrzały. Źrenice powiększyły się nieznacznie, dostrzegając, że skóra Upadłego nie odnosi żadnych ran. Jego nos nie wyczuł też zapachu spalonej skóry. Nic więc się nie stało. Odwrócił głowę w lewą stronę aby sprawdzić czy Mimi nic się nie stał. Nic jej nie było. zaczęła przepraszać Nagare za zaistniałą sytuację, jednocześnie sprawdzając dłonią, czy nie odniósł ran. Znowu Pół-zwierz zaczął się zastanawiać Jak taka dziewczyna jak ona, może posiadać tak mroczne spojrzenie.
akapit Siedział wpatrując się w oczy zielonowłosej. Opuścił lewą rękę, widząc że dziewczynie nic nie grozi. Kolejny raz Mimi zaskoczyła Neko, tak samo jak przy pierwszym spotkaniu. Mimi powiedziała wtedy:
akapit Neku ucieszył się gdy Mimi zgodziła się iść z nimi, ale jeszcze bardziej ucieszyła go informacja, że Mimi chce na jakiś czas zostać Tylko z nim. Postanowił więc odprowadzić Mimi do domu i zostawiając tam rzeczy Nagare, zabrać Mimi ponownie na spacer. Chciał odwiedzić drzewo, które pokazała mu Kocica, chciał jeszcze raz wdrapać się na nie i siadając na konarze obok Mimi, ponownie poczuć jej ciepło, gdy wtulała się w jego ramiona.
- Nagare, zabierzemy się więc w podróż do Kazan. U bram miasta rozdzielimy się. Twoje rzeczy zabiorę do mieszkania Mimi. Spotkamy się przed upływem dwóch godzin, na Placu głównym, przy pustym piedestale Sir Percedala. Wcześniej lecz musimy się jakoś skontaktować z Urufu. Nie zostawimy go chyba samego?? - Wstał z krzesła i odwracają się w lewo, wyciągnął prawą dłoń w kierunku siedzącej Mimi w geście podobnym do prośby o taniec. - Mimi, będę zaszczyconym Twoim towarzystwem. Po tym jak zostawimy rzeczy Nagare u Ciebie, czy zechciała byś mi przypomnieć to drzewo, które pokazałaś mi na pierwszym spotkaniu??
______________
OCC:
Wyruszam wraz z pierwszą osobą, która zamieści posta o podróży.
Ps: Mg stworzysz Temat w stylu Dom Mimi czy nie będzie to konieczne. Czy może ja mam to zrobić gdy tam dotrzemy??
akapit Mimi przystała na prośbę Neko i zgodziła się zabrać rzeczy Nagare. Mówiąc to, Neko obserwował jej oczy, szukając choć cienia tamtego wzroku, którym obdarzyła szefa. Mimo bardzo wyostrzonych zmysłów, nie mógł nic dostrzec. Dziewczyna stawała się dla niego coraz to większą tajemnicą. Tajemnicą, którą chciał poznać. Z odrętwienia wyrwało go niespodziewane pojawienie się niebieskiego ognia na ręku Nagare. Co to jest do licha - pomyślał Neko, delikatnie odsuwając się z krzesłem od reki Nagare i lewą ręką osłonił, siedząco po lewej stronie Mimi. Jego zmysły w takich momentach automatycznie się wyostrzały. Źrenice powiększyły się nieznacznie, dostrzegając, że skóra Upadłego nie odnosi żadnych ran. Jego nos nie wyczuł też zapachu spalonej skóry. Nic więc się nie stało. Odwrócił głowę w lewą stronę aby sprawdzić czy Mimi nic się nie stał. Nic jej nie było. zaczęła przepraszać Nagare za zaistniałą sytuację, jednocześnie sprawdzając dłonią, czy nie odniósł ran. Znowu Pół-zwierz zaczął się zastanawiać Jak taka dziewczyna jak ona, może posiadać tak mroczne spojrzenie.
akapit Siedział wpatrując się w oczy zielonowłosej. Opuścił lewą rękę, widząc że dziewczynie nic nie grozi. Kolejny raz Mimi zaskoczyła Neko, tak samo jak przy pierwszym spotkaniu. Mimi powiedziała wtedy:
"Bo wiem że Ty patrzysz się w moje", to są słowa, które utkwiły mu w pamięci. To prawda, miała niesamowite oczy, Soczysta zieleń tęczówki kontrastowała z czarną źrenicą i bielą białka oka. Kolory były idealnie dobrane. Neko nie potrafił oderwać od nich oczu. Co jeszcze kryły te oczy?? co było schowane pod wspaniałą paletą barw??- Jesteś inny niż wszyscy, uwielbiam patrzeć Ci w oczy, bo wiem że Ty patrzysz w moje, Twój wzrok nie błądzi po moim ciele, ani nie odpływasz w świat wyobraźni. Chciała bym patrzeć się w Twoje oczy tak długo jak tylko będę mogła
akapit Neku ucieszył się gdy Mimi zgodziła się iść z nimi, ale jeszcze bardziej ucieszyła go informacja, że Mimi chce na jakiś czas zostać Tylko z nim. Postanowił więc odprowadzić Mimi do domu i zostawiając tam rzeczy Nagare, zabrać Mimi ponownie na spacer. Chciał odwiedzić drzewo, które pokazała mu Kocica, chciał jeszcze raz wdrapać się na nie i siadając na konarze obok Mimi, ponownie poczuć jej ciepło, gdy wtulała się w jego ramiona.
- Nagare, zabierzemy się więc w podróż do Kazan. U bram miasta rozdzielimy się. Twoje rzeczy zabiorę do mieszkania Mimi. Spotkamy się przed upływem dwóch godzin, na Placu głównym, przy pustym piedestale Sir Percedala. Wcześniej lecz musimy się jakoś skontaktować z Urufu. Nie zostawimy go chyba samego?? - Wstał z krzesła i odwracają się w lewo, wyciągnął prawą dłoń w kierunku siedzącej Mimi w geście podobnym do prośby o taniec. - Mimi, będę zaszczyconym Twoim towarzystwem. Po tym jak zostawimy rzeczy Nagare u Ciebie, czy zechciała byś mi przypomnieć to drzewo, które pokazałaś mi na pierwszym spotkaniu??
______________
OCC:
Wyruszam wraz z pierwszą osobą, która zamieści posta o podróży.
Ps: Mg stworzysz Temat w stylu Dom Mimi czy nie będzie to konieczne. Czy może ja mam to zrobić gdy tam dotrzemy??
- MG
- Liczba Postów : 200
Re: Kawiarenka
Pią 18 Maj 2012, 18:26
- Mimi:
-Przeeepraszam... Czyżby pan nie usłyszał jak niedawno mój znajomy Nagare prosił o wodę? - Widać było, że Szefuńcio natychmiast zrobił w tył zwrot i nie to ze poszedł po wodę, tyle co POBIEGŁ!! Po chwili pojawił się z butelka wody przy czym podawał ja Nagarę... Nie wiem czy można nazwać to podawaniem. Nie dość ze ręka latała mu jak u pijanego na boki to jeszcze postawiają butelkę chciał już zniknąć, gdy ujrzał pieniądze. Natychmiast jak najszybciej schował je do kieszeni jeszcze mówiąc Nagare w pośpiechu... Ba! Raczej dziewczynie tylko nie bezpośrednio. Powiedział coś w stylu "Butelka wody gratis!" Oczywiście to był pretekst by nie wracać tu ponownie po więcej pieniędzy,aby nie miec do czynienia z nimi więcej. Trochę ze strachu, trochę z wspaniałomyślności.
Wracając do Mimi.... Widząc Szefa od razu pojawił się na jej twarzy głupkowaty uśmiech. Cale krzątanie sie faceta było zabawne. Po chwili szepnęła do Neko
- Prawda, że jest zabawny? - Po czym popatrzyła mu się w oczy jakże upragnione i znów jej lico spowił uśmiech. Po chwili wsłuchiwała sie w słowa Neko interpretując je i wyłapując słowa ważne dla siebie. Uśmiechnęła się i dopowiedziała po całym dialogu mężczyzny.
- Oczywiście, że odświeżę ci pamięć i jeszcze w dodatku dam ci następne wspomnienie z nim związanie. - TAJEMNICZOŚĆ WSPIĘŁA SIĘ NA WYŻYNY. Po czym na jej ustach pojawił sie cwaniacki uśmiech. Pokazała jeszcze gest typu "cicho" przystawiając palec do ust. Sugerowała tym aby się nie dopytywał i nie niszczył niespodzianki!
Kompas
- trudno opisać co to coś robi, dlatego raczej tu będzie prawie cały tekst na kolorowa a nie biało!
- Właśnie sama nie wiem co potrafię. Jestem tak samo zdziwiona tym jak ty. Ten płomień to był impuls a zarazem moja wewnętrzna chęć rozmowy z tobą. Mówię że naprawdę coś nie gra w kinie jupitera. Nie wiem czemu ale czułam że TO COŚ jest najgorszym wrogiem zmiennokształtnych.
- Jedyne czego się domyśliłam to, że o czym pomyśle mogę to znaleźć. Oczywiście to co powiedziałaś to wskazałam aby móc ci jakoś pomóc i czuje że muszę przy tobie trwać.
- Czuję też czasami jakieś obrazy. nie dawno pojawiła się scena w której "to coś" zabiło z łatwością zmiennokształtną.
- GośćGość
Re: Kawiarenka
Pon 21 Maj 2012, 16:21
Neko wstał, wyciągnął rękę w stronę Mimi i był gotów do wyjścia.
- Wy idźcie, ja was dogonię tylko zostawię informacje u barmana, że wyszliśmy i gdzie Urufu ma nas szukać.
Nagare wstał zgarnął butelkę z wodą i ruszył w stronę baru. Gdy podszedł barman stał już przy ladzie.
- Chciałbym zostawić informację dla mojego przyjaciela, długie czerwone włosy, wysoki, dobrze zbudowany. Wyszedł przed nami ale tu jeszcze wróci. Chciałbym żebyś przekazał mu, że będziemy na niego czekać w Kazan.
Gdy skończył mówić wyjął z kieszeni banknot i przesunął po ladzie w stronę barmana
- To za fatygę i mam nadzieję, że nie zapomnisz. Zrozumiałeś ?
Spojrzał na barmana groźnym wzrokiem i zagłębił się w jego myślach. Najwidoczniej barman dalej był zszokowany poprzednimi wydarzeniami i nie miał zamiaru zrobić nic głupiego, a przynajmniej nie myślał o tym. To wystarczyło Nagare, który odwrócił się i ruszył w stronę stolika. Zabrał plecak i ruszył w stronę wyjścia machając ręką do Mimi i Neko
- Na nas chyba czas, wiadomość została zostawiona. Możemy wychodzić
Nie czekając opuścił lokal i ruszył w stronę Kazan.
ZT --> Kazan -> Plac Główny.
- Wy idźcie, ja was dogonię tylko zostawię informacje u barmana, że wyszliśmy i gdzie Urufu ma nas szukać.
Nagare wstał zgarnął butelkę z wodą i ruszył w stronę baru. Gdy podszedł barman stał już przy ladzie.
- Chciałbym zostawić informację dla mojego przyjaciela, długie czerwone włosy, wysoki, dobrze zbudowany. Wyszedł przed nami ale tu jeszcze wróci. Chciałbym żebyś przekazał mu, że będziemy na niego czekać w Kazan.
Gdy skończył mówić wyjął z kieszeni banknot i przesunął po ladzie w stronę barmana
- To za fatygę i mam nadzieję, że nie zapomnisz. Zrozumiałeś ?
Spojrzał na barmana groźnym wzrokiem i zagłębił się w jego myślach. Najwidoczniej barman dalej był zszokowany poprzednimi wydarzeniami i nie miał zamiaru zrobić nic głupiego, a przynajmniej nie myślał o tym. To wystarczyło Nagare, który odwrócił się i ruszył w stronę stolika. Zabrał plecak i ruszył w stronę wyjścia machając ręką do Mimi i Neko
- Na nas chyba czas, wiadomość została zostawiona. Możemy wychodzić
Nie czekając opuścił lokal i ruszył w stronę Kazan.
ZT --> Kazan -> Plac Główny.
- GośćGość
Re: Kawiarenka
Wto 22 Maj 2012, 00:18
akapit Mimi wstała, po geście jaki wykonał Neko, ponownie zaskakując go swoją tajemniczością. Nie znał Mimi zbyt długo, ale nie spodziewał się, po pierwszym spotkaniu, że Zielonowłosa dziewczyna ma tak tajemniczą naturę.
akapit Neko, w międzyczasie, gdy Nagare poszedł do "Szefa", zarzucił plecak na plecy i sprawdził czy czegoś nie zostawił. Mimi stałą już gotowa do wyjścia. Neko jeszcze raz zerknął okiem na stolik i zauważył, że Nagare macha na nich ręką przy drzwiach kawiarenki.
- Cóż Mimi, chyba czas ruszać w drogę. - uśmiechnął się i wyciągnął w jej kierunku dłoń. kontem oko zerknął jeszcze na "Szefa" stojącego za barem. Chwile po tym, gdy nagare zniknął za drzwiami karczmy i para Zwierzaków się tam pojawiła. Otworzył drzwi, puszczając Kocice przodem i gdy znalazł się na zewnątrz a drzwi się zatrzasnęły. Neko krzyknął.
- Nagare, Nie śpiesz się tak! po za tym mieliśmy zabrać od Ciebie rzeczy! Przekażesz nam je na placu!
akapit Ruszyli parę Metrów za Nagare, od czasu do czasu przyspieszając kroku aby dogonić Upadłego. Rozmowa, jak zwykle, przepełniona była śmiechem i nie jednokrotnymi zagubieniami się w labiryncie swoich spojrzeń. Fakt że podążali za Nagare i chęć dotrzymania mu kroku, wyrywała ich z tego stanu. w końcu dogonili Nagare. Ruszyli w kierunku wcześniej ustalonym. Do Kazan.
Zt :arrow: Kazan :arrow: Plac Główny
akapit Neko, w międzyczasie, gdy Nagare poszedł do "Szefa", zarzucił plecak na plecy i sprawdził czy czegoś nie zostawił. Mimi stałą już gotowa do wyjścia. Neko jeszcze raz zerknął okiem na stolik i zauważył, że Nagare macha na nich ręką przy drzwiach kawiarenki.
- Cóż Mimi, chyba czas ruszać w drogę. - uśmiechnął się i wyciągnął w jej kierunku dłoń. kontem oko zerknął jeszcze na "Szefa" stojącego za barem. Chwile po tym, gdy nagare zniknął za drzwiami karczmy i para Zwierzaków się tam pojawiła. Otworzył drzwi, puszczając Kocice przodem i gdy znalazł się na zewnątrz a drzwi się zatrzasnęły. Neko krzyknął.
- Nagare, Nie śpiesz się tak! po za tym mieliśmy zabrać od Ciebie rzeczy! Przekażesz nam je na placu!
akapit Ruszyli parę Metrów za Nagare, od czasu do czasu przyspieszając kroku aby dogonić Upadłego. Rozmowa, jak zwykle, przepełniona była śmiechem i nie jednokrotnymi zagubieniami się w labiryncie swoich spojrzeń. Fakt że podążali za Nagare i chęć dotrzymania mu kroku, wyrywała ich z tego stanu. w końcu dogonili Nagare. Ruszyli w kierunku wcześniej ustalonym. Do Kazan.
Zt :arrow: Kazan :arrow: Plac Główny
- GośćGość
Re: Kawiarenka
Pon 28 Maj 2012, 18:18
akapit Podróż do kawiarenki nie trwała zbyt długo. Demon po drodze kupił sobie jeszcze skórzany plecak. Poszedł do wniosku, że przyda on mu się w późniejszej podróży a skóra nie przemakała co stwarzało większe bezpieczeństwo dla transportowanych rzeczy. Urufu widział, że Aiko jest najwyraźniej lekko smutna faktem, że tam idą. Demon postanowił później jakoś jej to wynagrodzić. Kiedy już doszli do kawiarenki Urufu otworzył drzwi i gestem ręki poprosił aby Aiko weszła pierwsza. Ten gest najwyraźniej spodobał się dziewczynie bo lekko się uśmiechnęła i weszła a demon zaraz za nią. Kiedy już byli w środku okazało się, że towarzysze Urufu już sobie poszli. Demon nie był zachwyconym tym faktem. Jiro mówił, że oni będą jego towarzyszami w tej podróży. Demon jeszcze chwile postał i podszedł do baru. Widział jak barman strasznie się spiął kiedy go zobaczył w towarzystwie dziewczyny. Po czole zaczęły mu nawet płynąć stróżki potu. Widać było, że się zdenerwował a nawet przestraszył. Urufu stał tak i patrzył mu się w oczy lecz po chwili powiedział.
Urufu: Witam. Czy wie Pan gdzie udali się moi towarzysze? - Demon powiedział to bardzo spokojnie, tak że barman aż podskoczył. Po czym Urufu kontynuował dalej.- I czy moje trzy butelki sake, które zostawiłem dalej tu są?
Urufu: Witam. Czy wie Pan gdzie udali się moi towarzysze? - Demon powiedział to bardzo spokojnie, tak że barman aż podskoczył. Po czym Urufu kontynuował dalej.- I czy moje trzy butelki sake, które zostawiłem dalej tu są?
- MG
- Liczba Postów : 200
Re: Kawiarenka
Wto 29 Maj 2012, 16:57
Szefuńcio
Zdenerwowany mężczyzna dygał trochę ale natychmiast bez słowa znikną za ladą i przyniósł butelki sake, jak i jeden drobny list... Nie mówił nic tylko robił to z drgającymi rekami jakby jeszcze był przestraszony. Na tym skrawku było napisane
Aiko - Była naprawdę cicho wchodząc do tego lokalu. Wyglądała trochę jakby się bała ale oczywiście Urufuru dodawał jej otuchy. Nie mówiła za dużo...No dobra nie mówiła nic tylko snuła się za Uru w Kawiarence.
Zdenerwowany mężczyzna dygał trochę ale natychmiast bez słowa znikną za ladą i przyniósł butelki sake, jak i jeden drobny list... Nie mówił nic tylko robił to z drgającymi rekami jakby jeszcze był przestraszony. Na tym skrawku było napisane
Pańscy towarzysze udali się w kierunku Kazan
Aiko - Była naprawdę cicho wchodząc do tego lokalu. Wyglądała trochę jakby się bała ale oczywiście Urufuru dodawał jej otuchy. Nie mówiła za dużo...No dobra nie mówiła nic tylko snuła się za Uru w Kawiarence.
- GośćGość
Re: Kawiarenka
Nie 10 Cze 2012, 19:42
akapit Demon widział jak barman się denerwuje. Cały aż dygotał i kiedy usłyszał głos Urufu który się do niego zwrócił aż lekko podskoczył ze strachu. Nagle zniknął na zapleczu i po chwili znów się pojawił. Wyciągnął rękę która dygotała w stronę demona. W jego dłoni była karteczka. Urufu wziął ją od barmana i przeczytał. A więc chłopaki udali się do Kazan. Urufu odwrócił się do Aiko i powiedział:
Urufu: Aiko moja droga. Chłopaki udali się do Kazan i muszę wyruszyć za nimi. Będę musiał Cię opuścić na jakiś czas. Czy mógłbym odprowadzić Cię najpierw do domu?
[color=black]akapit[color/] Aiko kiwnęła głową uśmiechając się przy tym. Urufu podszedł do drzwi i otworzył je ustępując przejścia Aiko. Kiedy wyszli dziewczyna zaczęła prowadzić ich w stronę jej domu. Podróż nie trwała długo. Aiko mieszkała w niewielkiej kamieniczce. Kiedy podeszli bliżej dziewczyna powiedziała, że to tu. Patrzyła się prosto w oczy Urufu. Widać było, że najwyraźniej nie lubi pożegnań. Szybko ucałowała Urufu w policzek i pobiegła w stronę wejścia. Urufu nie zdążył nic powiedzieć a dziewczyna zniknęła już za drzwiami. Demon tylko westchnął i postanowił udać się do Kazan.
ZT -----> Kazan - Plac Główny
Urufu: Aiko moja droga. Chłopaki udali się do Kazan i muszę wyruszyć za nimi. Będę musiał Cię opuścić na jakiś czas. Czy mógłbym odprowadzić Cię najpierw do domu?
[color=black]akapit[color/] Aiko kiwnęła głową uśmiechając się przy tym. Urufu podszedł do drzwi i otworzył je ustępując przejścia Aiko. Kiedy wyszli dziewczyna zaczęła prowadzić ich w stronę jej domu. Podróż nie trwała długo. Aiko mieszkała w niewielkiej kamieniczce. Kiedy podeszli bliżej dziewczyna powiedziała, że to tu. Patrzyła się prosto w oczy Urufu. Widać było, że najwyraźniej nie lubi pożegnań. Szybko ucałowała Urufu w policzek i pobiegła w stronę wejścia. Urufu nie zdążył nic powiedzieć a dziewczyna zniknęła już za drzwiami. Demon tylko westchnął i postanowił udać się do Kazan.
ZT -----> Kazan - Plac Główny
Strona 2 z 2 • 1, 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach