SeiShi
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Go down
Nono
Nono
Admin Twórca
Liczba Postów : 573

POSTAĆ:
HP:
Sala Gimnastyczna  9tkhzk200/200Sala Gimnastyczna  R0te38  (200/200)
Mana:
Sala Gimnastyczna  Left_bar_bleue220/220Sala Gimnastyczna  Empty_bar_bleue  (220/220)
Strój: https://images.tinypic.pl/i/01010/72mou3qg8uic.png
https://seishipbf.forumpolish.com/t473-karta-postaci-shiyu-nono-

Sala Gimnastyczna  Empty Sala Gimnastyczna

Pon 27 Sty 2014, 21:47
[You must be registered and logged in to see this image.]

>Z klasy

___Jeśli Shiyu tego chciała, to mogła bardzo szybko zniknąć, niezauważona. Znajdywała bardzo szybko najlepsze kryjówki, gdzie nikt nie mógł ej znaleźć. Dopiero nadprzyrodzone moce takie jak wyostrzony węch czy też możliwość wyczuwania many były kluczem do odnalezienia jej. Tak było teraz. Jako pierwsza wparowała na tereny sali gimnastycznej przez co mogła znaleźć swoje legowisko, nie przejmując się tym, że ktoś może ją nakryć. Rozejrzała się po ogromnej sali. W pierwszej chwili myślała o jakimś kącie na tarasie piętro wyżej lecz doszła do wniosku, że mogłaby oberwać piłką czy czymś podobnym. Odpadało. Potrzebowała czegoś, co jest otoczone ścianami. I wtedy jej oczy ujrzały tą drogę do jej edenu - kantorek. Malutkie pomieszczenie, gdzie znajdywały się piłki, pachołki oraz inne przyrządy potrzebne do fizycznych ćwiczeń dla dzieciaków na wychowaniu fizycznym. Wejdzie tam ktoś najwyżej dwa razy - by wziąć coś i odnieść, więc to był traw w dziesiątkę!
Dziewczyna od razu czmychnęła do wypatrzonego miejsca. Chwyciła za klamkę, pociągnęła drzwi, weszła do środka i zamknęła. Rozejrzała się po ciemnym pomieszczeniu. Malutkie promienie słoneczne wpadające przez lufcik odbijały się w jej oczach sprawiając wrażenie, że świeciły. Wolf bardzo dobrze widziała w ciemności, więc szybko dostrzegła ukryty karton za kozłem do skakania. Niemal w podskokach podeszła do swojego "łóżeczka". Zaklaskała dwa razy w łapki, po czym odłożyła swoją torbę w ciemnym koncie. Była bardzo malutka, dlatego ułożenie się w ciasnym pudle nie było dla niej żadnym wielkim wyzwaniem. Z szalika zrobiła sobie poduszkę, a z puszystego ogona częściową kołderkę. Przykryła delikatnie karton zamykając powoli oczy. Nie minęła chwila, a Nono zapadła w głęboki sen. Oby jej nikt nie znalazł. Mogłaby mieć problemy za obijanie się na wf'ie. Nie potrzebowała go w sumie, we krwi miała duszę zawodnika sportowego. Wilki nie próżnują, są zwinne, szybkie i silne nawet bez treningów. Niewyspanie natomiast działa bardzo źle na istoty jej pokroju. Senny wilk to słaby wilk, o!
Ukye
Ukye
Liczba Postów : 237

POSTAĆ:
HP:
Sala Gimnastyczna  9tkhzk300/300Sala Gimnastyczna  R0te38  (300/300)
Mana:
Sala Gimnastyczna  Left_bar_bleue300/300Sala Gimnastyczna  Empty_bar_bleue  (300/300)
Strój: Czarny płaszcz (który przemienia w czarne błoniaste skrzydła), czarne przedramienniki, czarne spodnie, stalowe okucia tu i ówdzie, wysokie czarne buty. Obecnie także bandaże na ciele.
https://seishipbf.forumpolish.com/t383-karta-postaci-ukye

Sala Gimnastyczna  Empty Re: Sala Gimnastyczna

Wto 18 Lut 2014, 09:48
[You must be registered and logged in to see this link.]

...skierował się za źródłem energii jedynej Ogoniastej, która ośmieliła się na o wiele więcej niż wszyscy razem wzięci. Szedł korytarzem mijając kilka spoconych sylwetek będącymi ostatnimi uczniami mający zajęcia z WFu na sali gimnastycznej, aż trafił pod drzwi. Za nimi wyraźnie czuł manę Wilczycy, a dostrzegł, że tylko nauczyciel pozostał w środku hali. Po cichutku zakradł się do sali i przemknął za trybuny dookoła boiska na parkiecie, aby przeczekać niepożądaną obecność pedagoga szkolnego. Ten zaraz zabrał ze sobą kluczyki i mając dziennik pod pachą zdecydował się opuścić obiekt, w ramach przerwy na kawę. Usłyszał jak kluczyki przekręcają się w zamku - był teraz zamknięty wraz z Shiyu na sali gimnastycznej. Ale... właśnie, nie widział jej tutaj, a dosłownie żyły mu pulsowały od czyjejś obecności. Głupi pierścień - aż zanadto wyostrzył jego zmysły, nawet jeśli ciągle tkwi na palcu Czarnoskrzydłego Anioła.
Bardzo cicho przemierzał trybuny, zakamarki możliwe na boisku, jednak nie odnalazł obiektu zainteresowania. Dopiero drzwi od kantorka WFistów skłoniły go do zajrzenia do środka. Tylko co tam mogłaby robić Złotooka? Chyba że dostała karę i sprząta w pokoiku tak ciasnym, że aż niewygodnym do przeciskania się między sprzętami. Fakt, przydałby się tam jako taki porządek, lecz to i tak nie powinno spływać na barki uczniów. Przynajmniej nie takich pozostawionych bez obserwacji nauczyciela. A potem dziwią się, że ginie sprzęt sportowy.
Tak czy inaczej pochwycił za klamkę drzwi i uchylił rąbka tajemnicy skrytego w małym, ciemnym pomieszczeniu. Nie miał klaustrofobii, sam mieszkał w miniaturowym lokum, toteż nie zawahał się i wkroczył wgłąb kantorka. I... za wielkim kozłem do skakania, dostrzegł zwiniętą w kłębek, w pudle kartonowym, Zgubę Z Ogonkiem. Uhm, nie spodziewał się takiego widoku, dlatego zamarł na chwilę nie wiedząc co powinien zrobić. Mógłby ją nastraszyć, zamknąć się razem w kantorku i udawać jakiegoś gwałciciela czyhającego na ofiarę. Lecz nie zrobił tego, po prostu przysiadł pod drzwiami uniemożliwiając dziewczynie ignorowanie jego obecności w razie pobudki i ucieczkę. Nie czekał na siłowe rozwiązanie, a na rzetelną rozmowę na trudniejsze tematy niż do tej pory.
Nono
Nono
Admin Twórca
Liczba Postów : 573

POSTAĆ:
HP:
Sala Gimnastyczna  9tkhzk200/200Sala Gimnastyczna  R0te38  (200/200)
Mana:
Sala Gimnastyczna  Left_bar_bleue220/220Sala Gimnastyczna  Empty_bar_bleue  (220/220)
Strój: https://images.tinypic.pl/i/01010/72mou3qg8uic.png
https://seishipbf.forumpolish.com/t473-karta-postaci-shiyu-nono-

Sala Gimnastyczna  Empty Re: Sala Gimnastyczna

Wto 18 Lut 2014, 13:49
Shiyu w planie miała 30 minutową drzemkę, lecz czas spłatał jej figla przez co przedłużyło się jej trochę. Jak trochę? Sama tego nie wie, ale Ukye zdążył załatwić sprawy u nauczyciela i pofatygować się do wilczycy, zapewne z chęcią odwetu za 'wchodzenie butami' gdzie nie trzeba w dosłownym znaczeniu. Wiedziała, że jej nie popuści, a mimo to zadarła z groźnym demonem. Czy groźnym - zaraz się przekonamy.
Wilczy ogon poruszył się delikatnie odkrywając dziewczynę. Jedna pozycja trochę ją zmęczyła dlatego, by rozprostować kości wywaliła nogi poza karton. Wydawałoby się, że się budzi, lecz po kilku sekundach można było usłyszeć ciche chrapanie. Kontynuowała drzemkę przez następne pięć minut. Po upływie tego czasu do jej nosa naleciał dziwny, znajomy zapach. Otworzyła oczy, obraz przez pierwsze kilka sekund był nienaturalnie zamazany lecz po przetarciu ich wrócił do normalności. Podniosła jedno ucho, a drugie pozostało oklapnięte. Shi zmieniła pozycję na siedzącą rozglądając się leniwie po kantorku. Było trochę jaśniej niż przed jej zaśnięciem, a to oznaczało, że ktoś otworzył drzwi. Wilczyca ostrożnie wysunęła głowę zza kozła do skoków i świecącymi, miodowymi oczami spojrzała na osobę siedzącą przy drzwiach.
___ - Khaa! - krzyknęła nagle odskakując do tyłu. Uderzyła o coś metalowego głową w efekcie czego kilka ciężkich pudeł zwaliło się na nią z hukiem. W środku były chyba hantle. Auć. Szybko jednak dziewczyna wygramoliła się spod sterty rupieci i usiadła metr od drzwi oraz... Ukye. Ten, który złożył jej wizytę to Ukye.
Nie mogła teraz wyjść, skutecznie odgradzał jej drogę zajmując jedyną drogę ucieczki - drzwi. Nawet przy najbardziej przemyślanej ucieczce mógłby ją bez problemu złapać, a przez małe okienko z tyłu nawet ktoś tak drobny jak ona się nie przeciśnie. Impas.
___ - Grrr.... - zawarczała niepewnie strosząc ogon. - C-co chcesz? - spytała nastawiając uszy na sztorc. Chciała w tym momencie wyglądać groźnie, lecz nie wychodziło jej to. Bardziej odczuwała strach niż gniew. Knuła jak uciec w razie problemów, ale wszystkie możliwości były banalne do obalenia. A może zamieni się w bestię i zrobi sobie dziurę w ścianie? Nie, odpada - mogłaby mieć przez to spore problemy, jakby teraz ich miała mało.
Zastanawiała się czego może chcieć demon. Pogadać, czy pokazać kto tu rządzi jakimś szantażem siłowym?
Ukye
Ukye
Liczba Postów : 237

POSTAĆ:
HP:
Sala Gimnastyczna  9tkhzk300/300Sala Gimnastyczna  R0te38  (300/300)
Mana:
Sala Gimnastyczna  Left_bar_bleue300/300Sala Gimnastyczna  Empty_bar_bleue  (300/300)
Strój: Czarny płaszcz (który przemienia w czarne błoniaste skrzydła), czarne przedramienniki, czarne spodnie, stalowe okucia tu i ówdzie, wysokie czarne buty. Obecnie także bandaże na ciele.
https://seishipbf.forumpolish.com/t383-karta-postaci-ukye

Sala Gimnastyczna  Empty Re: Sala Gimnastyczna

Wto 18 Lut 2014, 18:06
Oho, Śpiąca Królewna ocknęła się szybciej niż przypuszczał. Prawdopodobnie dzięki zwierzęcym zmysłom była w stanie tak prędko zorientować się, iż nie jest sama w kantorku. Trochę za gwałtownie wstała, bo strąciła na siebie całe pudła hantli, które do lekkich nie należały. Aż dziwne, że już po chwili siedziała tuż przed nim, z niezadowoloną miną. Cóż, mogła się go przestraszyć, wkradł się niemal bezszelestnie i poza wiedzą panny Kurashi. Nie zmieniał mu się wyraz twarzy ani przez chwilę jakby założył maskę. Trzeba przejść do rzeczy, a nie trzymać w niepewności "kumpelę z klasy".
Dlatego na pytanie odpowiedział krótko:
>Pomocy.
Podniósł się powoli na równe nogi, lecz jeszcze nie odsłonił drzwi za sobą. Pewnie już zastanawiała się o co mogło chodzić Fioletowookiemu, zaraz postarał się rozwiać jej wątpliwości.
>Chodzi o bitwę, która może niebawem roztoczy się nad wyspą SeiShi. Możesz mi nie wierzyć, ale nie chcę być po stronie innych demonów. -Powiedział pewnym głosem, aczkolwiek dało się wyczuć, iż to była trudna dla niego decyzja; dodał następnie spoglądając wprost na dziewczynę- Zależy mi, abyś i Ty była gotowa na odparcie wroga. Nie zmuszę Cię do bezpośredniej walki, lecz gdybyś chciała, moglibyśmy wspólnie przygotować się na najgorsze.
Zmrużył na chwilę ślepia, ponieważ odpierał kolejny atak na jego umysł ze strony Ciemności. Pewnie za to, że zdradził komuś spoza kręgu zainteresowanych tą nowinę, którą i tak znała Shiyu już z ust znajomej Kamael'a. Albo żeby jeszcze przemyślał swój front w tej wojnie, aby nie pożałował wyboru. Przytknął dłoń do skroni lekko masując ją opuszkami palców, aby wesprzeć coraz bardziej ciężką głowę od trudów związanymi z utrzymaniem energii Lucyfera poza swoim ciałem. A dlaczego skłonił się ku Złotookiej z tą dziwną i trudną propozycją? Zaczynał wątpić w to, iż nawet Anioł Miecza ponownie udzieli mu pomocy w wojnie. Nie da się ukryć, że Ukye jest demonem, a historyk nienawidził demonów, całym sobą to wyrażał, i tylko może ciekawość skłoniła Błękitnookiego do ocalenia jego skóry. Nie mógł tylko liczyć na tą niepewną, ale silną personę. Dlatego zdecydował się zaangażować, a przynajmniej poinformować, Wilczycę o niebezpieczeństwie. Miała potencjał, charakter, spryt. Doświadczenia nabierze z czasem, chociaż jej temperament na pewno wskazywał na to, iż już nieraz z kimś walczyła na pięści. Zapewne nie były to demony, ale... nie bagatelizował jej udziału w tej bitwie. Gdyby tak było, nie pofatygowałby się o odwiedzenie koleżanki z klasy w tym ciasnym pomieszczeniu.
>Jeśli odmówisz, nie było tematu.
Odsunął się na bok i uchylił ręką drzwi tak, żeby koleżanka mogła w razie czego wyjść czym prędzej z kantorka. Co prawda sala gimnastyczna i tak była zamknięta od zewnątrz, jednak nie musiałaby oddychać tym samym powietrzem co młodzieniec. Nie spuszczał z niej spojrzenia, aczkolwiek nie było ono natarczywe.
Nono
Nono
Admin Twórca
Liczba Postów : 573

POSTAĆ:
HP:
Sala Gimnastyczna  9tkhzk200/200Sala Gimnastyczna  R0te38  (200/200)
Mana:
Sala Gimnastyczna  Left_bar_bleue220/220Sala Gimnastyczna  Empty_bar_bleue  (220/220)
Strój: https://images.tinypic.pl/i/01010/72mou3qg8uic.png
https://seishipbf.forumpolish.com/t473-karta-postaci-shiyu-nono-

Sala Gimnastyczna  Empty Re: Sala Gimnastyczna

Sro 19 Lut 2014, 14:55
Wygląd twarzy dziewczyny powoli się zmieniał. Słysząc prośbę o pomoc od Ukye zdziwiła się jak mało kiedy. Nastroszony ogon stanął sztywno kierując się ku górze (oh my...) będąc tak samo zaciekawiony jak jego właścicielka. Z każdym jego kolejnym słowem wyglądała na coraz bardziej bladą. Nie przerywała  mu, zaciskała łapki na swoim szaliku zszokowana informacjami. Gdy demon skończył mówić, Wilczyca przez chwilę milczała. Analizowała wszystko bardzo powoli zastanawiając się przede wszystkim czy to co powiedział jest prawdą, czy też robi sobie z niej niemiłe żarty.
Ma wybuchnąć kolejna wojna czy to ma być zwykła bitwa? Rozwiązanie konfliktu między dobrem, a złem? W każdym bądź razie wszystkie te wersje wydają się być straszne i destrukcyjne w skutkach. Ale jak to możliwe? No jak!? Przecież wszystkie konflikty powinny zakończyć się wraz z Wielką Wojną tysiące lat temu...
___ - He... - nagle dziewczyna parsknęła - Hahahahahahaha! No nie mogę, prawie mnie nabrałeś, Ukye! Dobre sobie, pewnie mścisz się na mnie za ubrudzenie Ci ławki butami! No, prawie Ci wyszło, już wierzyłam! - nie chciała dopuścić do siebie myśli, że koszmar może się powtórzyć. Nerwowy śmiech ustał gdy dziewczyna dostrzegła niezwykłą powagę na twarzy Ukye. Nie żartował. To była prawda?
Wilczyca z wrażenia omal nie wpadła na kolejną półkę z kartonami pełnymi ciężkich rzeczy. Wstała tylko po to by usiąść na piłkach lekarskich. Spuściła głowę na wysokość kolan i trzymając się za głowę próbowała jakoś przetrawić tą druzgoczącą prawdę. Ogon zwisał bezwładnie, jakby był tylko kawałkiem szmaty. Siedziała tak do momentu, w którym demon dał jej wybór - iść, albo zostać tu i zgodzić się na współpracę. Spojrzała na wyjście po czym wstała i wolnym krokiem podeszła do drzwi. Nie wyszła, nie uciekła, nie stchórzyła tylko zamknęła je na zamek od środka. Zapaliła jeszcze światło by coś widzieć po czym wróciła na swoje miejsce.
___ - J-jak ma wyglądać ta bitwa? Powiedz mi wszystko co wiesz. - mruknęła patrząc się na młodzieńca. - I... co ja mogę? Jestem tylko słabym wilkiem. - co prawda ma dwa metry wzrostu i silne łapy po przemianie, ale brak jej odpowiedniego do walk doświadczenia. Swoje nabyła poprzez uliczne bójki. Nie była gotowa na coś... większego.
Ukye
Ukye
Liczba Postów : 237

POSTAĆ:
HP:
Sala Gimnastyczna  9tkhzk300/300Sala Gimnastyczna  R0te38  (300/300)
Mana:
Sala Gimnastyczna  Left_bar_bleue300/300Sala Gimnastyczna  Empty_bar_bleue  (300/300)
Strój: Czarny płaszcz (który przemienia w czarne błoniaste skrzydła), czarne przedramienniki, czarne spodnie, stalowe okucia tu i ówdzie, wysokie czarne buty. Obecnie także bandaże na ciele.
https://seishipbf.forumpolish.com/t383-karta-postaci-ukye

Sala Gimnastyczna  Empty Re: Sala Gimnastyczna

Pią 21 Lut 2014, 17:27
Nadal miał kamienną twarz, nawet jak dziewczyna śmiała się nerwowo osądzając go o wycięcie kawału. Nie posiadał zbyt dobrego poczucia humoru, nie potrafiłby obrócić takiej poważnej sytuacji w żart. Ile istnień zgaśnie? Ile przetrwa? Tego nikt nie wiedział. Ogoniasta zrozumiała, że jednak taki scenariusz może rozegrać nad SeiShi, i uleciała z Niej pewność siebie. Nie dziwota - młodzieniec był nie mniej przerażony, i przytłoczony wiadomością z dnia wczorajszego. Mógł jedynie, zgodnie z prośbą Wilczycy, opowiedzieć wszystko co wie.
Albo prawie wszystko.
>Ma zjawić się sam Anty-Bóg. Kamael o tym wie, szykuje posiłki, ale... -zawiesił na chwilę głos, po czym dodał wpatrując się z niemalejącą uwagą na Shiyu- ...każda para rąk, każdy pazur i kieł może przesądzić o losach wojny.
Chciał przez to powiedzieć, że oba fronty są sobie równe w potędze. I że nawet najdrobniejsza, nieprzewidziana pomoc po jednej barykadzie może okazać się zgubna dla przeciwnika.
Było jeszcze coś, o czym nie chciał mówić, a dotyczyło jego osoby. Ściślej, iż był zabawką w rękach Lucyfera. Uszata mogłaby nabrać prawdziwych podejrzeń co do tego co mówi, albo z miejsca chcieć się go pozbyć. Ukye od dawna marzył o wyzwoleniu się z wpływów Ojca Chrzestnego, a jeśli rywal Eminencji urośnie na tyle, iż wtrąci diabła na kolejne tysiąc lecia na dno Piekieł, to widział w tym szansę dla pozbycie się jego mocy ze swojego ciała. Naiwny... ciągle łudził się, że ominie go śmierć, a tyle razy już znajdował się w niebezpieczeństwie, i tylko cudem wybraniał się od Otchłani. Już nawet nie trafi do Piekła, tylko przepadnie raz na zawsze.
Nie ufał na tyle dziewczynie, by dzielić się z Nią tym utrapieniem. Bo to było jego zmartwienie, Ona musi skupić się na o wiele ważniejszej sprawie. Zrobił jeden krok ku koleżance, nachylił się lekko nad Panną w Szaliku siedzącą na piłce lekarskiej i kucnął przed Nią na jedno kolano nie odrywając ślepi z Jej tęczówek.
>Pomogę Ci rozwinąć siłę, lecz to nie ona jest Twoim jedynym atutem. Wiesz o czym mówię.
Pulsowały mu skronie, lecz ignorował ile wlezie te objawy. Już i tak powziął myśl, że będzie przeciwny wobec swojego Przełożonego. Z Shiyu, czy bez Niej - będzie walczyć, nawet jeśli to walka z wiatrakami. Tak po cichu jednak marzył, że przekona ją do współpracy, aczkolwiek demagogiem nie był, nie potrafił zagrzać dziewczyny do ciężkiej bitwy.
Nono
Nono
Admin Twórca
Liczba Postów : 573

POSTAĆ:
HP:
Sala Gimnastyczna  9tkhzk200/200Sala Gimnastyczna  R0te38  (200/200)
Mana:
Sala Gimnastyczna  Left_bar_bleue220/220Sala Gimnastyczna  Empty_bar_bleue  (220/220)
Strój: https://images.tinypic.pl/i/01010/72mou3qg8uic.png
https://seishipbf.forumpolish.com/t473-karta-postaci-shiyu-nono-

Sala Gimnastyczna  Empty Re: Sala Gimnastyczna

Sob 22 Lut 2014, 13:25
Dziewczyna wglądała jakby była na skraju załamania nerwowego. Po części i tak było, bo kto by normalnie zareagował na wieść o wybuchu wojny, która pochłonie wiele istnień? No, ale tu się wkradają poprzednie przemyślenia panny Wolf, która w końcu drgnęła. Anty-Bóg? Nie do końca rozumiała to pojęcie choć pewnie nawet sam Ukye nie wie więcej. W każdym bądź razie ma pojawić się ktoś, kto sprzeciwi się woli Najwyższego i zaprowadzi nieład oraz strach na SeiShi. No, ale nie ma czasu na załamywanie się - trzeba działać bo jak to powiedział demon "każda para rąk, pazur i kieł może przesądzić o losach wojny". Kto wie, może nawet ruch Shiyu będzie tym ruchem przełomowym?
___ - Dobra. - w końcu ton głosu dziewczyny zmienił się. Była bardziej stanowcza i pewna siebie. - Chodź, zaczniemy od teraz. - spojrzała na młodzieńca z cwaniackim uśmiechem po czym otworzyła z impetem drzwi wychodząc na salę. Pewnym krokiem podeszła do wyjścia, a gdy chciała otworzyć wielkie drzwi... zamarła w miejscu. Były zamknięte. W pierwszej chwili chciała wybić szklane okienko, lecz szybko zrozumiała, że jednak nie tędy droga oraz, że może tym sobie tylko narobić niepotrzebnych problemów. Nieco zrezygnowana odwróciła się od drzwi rozglądając po sali. Zamerdała kitą gdy jej oczy dostrzegły, że w rogu sali otworzone jest duże okno. Jedynym ambarasem było to, że ów jedyna droga wyjścia znajdowała się niemal przy samym suficie.
___ - Jesteś w stanie to przeskoczyć czy potrzebujesz taksówki? - Mruknęła cicho do Ukye nie odwracając wzroku od okna. Jest w stanie to przeskoczyć będąc w formie mniejszego wilka. Większy nie zmieściłby się wszerz i wzdłuż. - Jeśli zginę to mam nadzieję, że moje występki nie będą na tyle złe by mnie wrzucić do piekła. - dodała jeszcze po czym uderzyła zaciśniętą pięścią w otwartą dłoń. Rozległo się małe "puf", po czym z małego dymu wyskoczyła Nono w swojej zwierzęcej formie. Machnęła ogonem zbierając się do szybkiego biegu. Wskakując na ścianę obok odbiła się od niej po czym zwinnie wymknęła się z pomieszczenia. Wylądowała lekko poza ogrodzeniem szkoły zadowolona z tego, że nie wyszła z formy. Za małego knypka skakała po drzewach i skałkach jak prawdziwy akrobata. Musi to nadrobić.
Nie wracając do ludzkiej formy usiadła na ziemi i wypatrywała Ukye drapiąc się co chwila łapą za uchem.


PS: jak chcesz to pisz ztx2
PS2: Coś krótkie posty mi wychodzą...
Ukye
Ukye
Liczba Postów : 237

POSTAĆ:
HP:
Sala Gimnastyczna  9tkhzk300/300Sala Gimnastyczna  R0te38  (300/300)
Mana:
Sala Gimnastyczna  Left_bar_bleue300/300Sala Gimnastyczna  Empty_bar_bleue  (300/300)
Strój: Czarny płaszcz (który przemienia w czarne błoniaste skrzydła), czarne przedramienniki, czarne spodnie, stalowe okucia tu i ówdzie, wysokie czarne buty. Obecnie także bandaże na ciele.
https://seishipbf.forumpolish.com/t383-karta-postaci-ukye

Sala Gimnastyczna  Empty Re: Sala Gimnastyczna

Sob 22 Lut 2014, 15:39
Anty-Bogiem określił Lucyfera, aby nie wypowiadać jego imienia na głos, a takie skojarzenie przyszło mu do głowy. Może nie dorównywał mu swoją mocą, lecz był piekielnie groźny i zabójczy dla większości mieszkańców Wyspy. Mimo tych słów Ogoniasta przekonała się co do swojej wartości i podjęła ogromne wyzwanie. Ulżyło mu widząc pewną siebie postawę kumpeli z klasy, nawet jeśli udawała twardą. Gdyby nie miała odwagi, wywinęłaby mu zgoła inne przedstawienie. A tak... zadeklarowała swoją gotowość do ćwiczeń, nawet od tej chwili.
Tylko, że byli uwięzieni przez WFistę, który dopilnował swoich porządków... z innym skutkiem niż powinien. Mógł najpierw określić czy kogoś nie zamknął w środku, chociaż z drugiej strony nikt nie musiał wiedzieć o ich pogadance w hali sportowej. Uniósł wzrok na okienko upatrzone przez Shiyu i zmarszczył brwi słysząc Jej dogryzające komentarze. Będzie musiał przywyknąć do Jej charakteru, żeby mogli współpracować na pełnych obrotach.
>Dobre sobie...
Nie było mowy, iż pokona tą trudność tak zwinnie jak Złotooka. Nie potrafiłby wcisnąć się ani w swojej ludzkiej, ani demonicznej formie przez tak wąski obszar pozostawiony przez malutkie okienko. Musiał więc utorować sobie inną drogę do wyjścia, tylko jaką? Hm... inne okna były zamknięte, jak drzwi do sali. Mógł albo wbiec na chama na okno i rozbijając je wyjść z pułapki, albo zaimprowizować. Sięgnął po niezawodny, nierozłączny z demonem sztylet wysadzony drogocennymi kamieniami, aby użyć go na szybie. Diament idealnie rysował szkło, na którym wytoczył okrąg na tyle duży, by przejść przez niego. Dzięki Pajęczej Sieci przykleił szybę do dłoni i delikatnie wysunął z wyciętego fragmentu, a później wepchnął z powrotem do otworu i "zakleił". Fakt, prędzej czy później jakiś silniejszy wiatr czy źle wymierzona piłka rozwali w drobny mak misterną robotę Ukye, lecz przynajmniej nie będzie na niego.
Długo rozglądał się za dziewczyną, która zniknęła mu z pola widzenia, aż dostrzegł jej wilczą formę kilkanaście metrów dalej. Podszedł wolno do koleżanki i widząc jak biedaczka nie może sobie poradzić ze swędzeniem za uchem, trochę uspokoił nerwy. Nie o wiele, ale zawsze o coś. Nawet korciło go, by podrapać dziewczynę za uchem, ale w porę wycofał dłoń. Przecież była tą samą, wredną, ale odważną Nono co zwykle. I nawet najsłodsza Jej forma nie przekona go do pieszczot. Chociaż kto go tam wie - nie licząc mordowania o poranku miał coraz bardziej miękkie serce.
>Widzimy się na Polanie, tej nieopodal Kazan.
Nie zamierzał ułatwiać sobie dotarcia na miejsce, zwłaszcza że Shiyu jako Wilczyca była o wiele szybsza i wytrzymalsza od niego, więc z pewnością znajdzie się przed nim w wyznaczonym miejscu. Zacisnął dłonie w pięści i ruszył biegiem w kierunku zupełnie innym niż zazwyczaj. Po szkole często wracał na strych, a teraz będzie chciał zmierzyć swoją wolę w ilości przebiegniętych kilometrów. Wiadomo, iż całego dystansu nie pokona krócej od koleżanki, lecz to będzie doskonała rozgrzewka przed tym, co chciał zaserwować Wspólniczce. A było tego całkiem sporo.

Z/t x2 -> [You must be registered and logged in to see this link.]
P.S. Napisz jako pierwsza

I nic nie szkodzi, mnie też wena baaaardzo wolno rośnie...
Sponsored content

Sala Gimnastyczna  Empty Re: Sala Gimnastyczna

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach