- GośćGość
Pokój Arane
Pią 08 Cze 2012, 21:02
Mały pokój znajdujący się na pierwszym piętrze. Został przydzielony Araneusowi po rozmowie z dyrektorem.
Przez duże okno wpływa dużo światła które oświetla skromne umeblowanie. Duże łóżko pod ścianą z mnóstwem poduszek. Obok niego szafka z lampką nocną a na przeciwko duża szafa zamykana na klucz który zawsze jest z zamku. Na jednej ze ścian jest półeczka.
Przez duże okno wpływa dużo światła które oświetla skromne umeblowanie. Duże łóżko pod ścianą z mnóstwem poduszek. Obok niego szafka z lampką nocną a na przeciwko duża szafa zamykana na klucz który zawsze jest z zamku. Na jednej ze ścian jest półeczka.
- GośćGość
Re: Pokój Arane
Pią 08 Cze 2012, 21:16
Arane przyszedł do pokoju i położył się na łóżko. W głowię kłębiły mu się myśli które powoli aczkolwiek stanowczo porządkował. "Panna Nono dobrze widziała że uciekam, zmieniłem wygląd i zapach. Wciąż trzyma się na mnie zapach lasu ale jest tłumiony przez ludzi w tej szkole. Jest ich tak wielu, nie znajdą mnie tu. Poza tym nikt nie szukałby uciekiniera pod własnym nosem" wstał z wyra i otworzył szafę, powiesił w niej płaszcz a obrzyn położył na półce nad wieszakami. Przekręcił klucz i zamek się zamknął. Związał włosy w długi kitek kawałkiem materiału a kilka kosmyków opadało mu na twarz.
< PUK ! PUK ! > usłyszał pukanie do drzwi. Podszedł i otworzył, zobaczył za nimi Suzu, dziewczynę której pomógł na korytarzu, gestem zaprosił ją do środka a ta weszła ze spuszczonym wzrokiem.
-Witaj Suzu. Jak mogę ci pomóc ?
Powiedział z uśmiechem a dziewczyna spojrzała zaskoczona gdy wymówił jej imię. Wskazał by usiadła obok niego na łóżku co dziewczyna zrobiła z oporem. Gdy usiadła spojrzała na pluszaka którego Aran postawił na półce. Chłopak zdjął go i podał dziewczynie która go przytuliła.
-Nie masz się czego bać, nazywam się Arane.
Powiedział z uśmiechem i pocałował je dłoń.
OCC:
Nono, prosiłbym byś odegrała rolę dziewczyny. Pamiętaj jest nieśmiałą 17 latką. Pomogłem jej na korytarzu. Chciałbym rozwinąć w dalszych postach jej rolę, czasem ja piszę czasem ty. Coś jak Mimi i nasz koci kolega Neko tu masz link do obrazu z nią http://pu.i.wp.pl/?k=NDg1Nzc5MjMsNzczNzc3&f=anime_girl.jpg
< PUK ! PUK ! > usłyszał pukanie do drzwi. Podszedł i otworzył, zobaczył za nimi Suzu, dziewczynę której pomógł na korytarzu, gestem zaprosił ją do środka a ta weszła ze spuszczonym wzrokiem.
-Witaj Suzu. Jak mogę ci pomóc ?
Powiedział z uśmiechem a dziewczyna spojrzała zaskoczona gdy wymówił jej imię. Wskazał by usiadła obok niego na łóżku co dziewczyna zrobiła z oporem. Gdy usiadła spojrzała na pluszaka którego Aran postawił na półce. Chłopak zdjął go i podał dziewczynie która go przytuliła.
-Nie masz się czego bać, nazywam się Arane.
Powiedział z uśmiechem i pocałował je dłoń.
OCC:
Nono, prosiłbym byś odegrała rolę dziewczyny. Pamiętaj jest nieśmiałą 17 latką. Pomogłem jej na korytarzu. Chciałbym rozwinąć w dalszych postach jej rolę, czasem ja piszę czasem ty. Coś jak Mimi i nasz koci kolega Neko tu masz link do obrazu z nią http://pu.i.wp.pl/?k=NDg1Nzc5MjMsNzczNzc3&f=anime_girl.jpg
Re: Pokój Arane
Pią 08 Cze 2012, 21:43
____Suzu trzymała kurczowo pluszowego kotka i ze spuszczonym wzrokiem wyciągnęła małą kopertę z kieszeni. ____- T...to dla Ciebie. - Dała Mu list i zaraz cofnęła momentalnie dłoń. - Nuuh... To... zapro... zapro...zaproszenie... - Zniżyła ton głosu na sam koniec tak, że był prawie niesłyszalny. Zaczerwieniona Suzu schowała twarz w miśku i mówiła dalej - To na bal szkolny, który jest wieczoreeem... Po-pomyślałam, że jeśli masz cz...czas to... |
- GośćGość
Re: Pokój Arane
Sob 09 Cze 2012, 01:38
Dziewczyna była mocno zdenerwowana, tak ściskała tego pluszaka jakby chciała mu oderwać głowę. Podała mu list jąkając się cicho. Nie dosłyszał co powiedziała ale gdy otworzył kopertę to zobaczył tekst napisany ozdobą czcionką i fikuśnymi kolorkami.
-Dziękuje... < musnął ustami jej policzek > ...że mnie zaprosiłaś.
Spojrzał dziewczynie głęboko w oczy i powiedział.
-Oczywiście że pójdę z taką piękną dziewczyną.
Usiadł obok niej i zabrał ręce, miał wrażenie że dziewczyna zaraz się popłacze. Delikatnie dotknął jej dłoni i wyjął z jej spiętych paluszków pluszaka którego położył na półce. Usiadł obok niej i położył swoją dłoń na jej malutką rączkę.
-Suzu...czemu tamci chłopacy cię zaczepili na korytarzu ?
Powiedział i spojrzał dziewczynie w przestraszone oczy.
OCC:
Nono mogłabyś proszę słowa Suzu dawać kolorem fioletowym ? Z góry dziękuje
- Spoiler:
- ZaproszenieSerdecznie zapraszamy na wspaniały bal maskowy, który odbędzie się wieczorem w naszej wspólnej świetlicy. Jedyny wymóg to osoba towarzysząca.
-Dziękuje... < musnął ustami jej policzek > ...że mnie zaprosiłaś.
Spojrzał dziewczynie głęboko w oczy i powiedział.
-Oczywiście że pójdę z taką piękną dziewczyną.
Usiadł obok niej i zabrał ręce, miał wrażenie że dziewczyna zaraz się popłacze. Delikatnie dotknął jej dłoni i wyjął z jej spiętych paluszków pluszaka którego położył na półce. Usiadł obok niej i położył swoją dłoń na jej malutką rączkę.
-Suzu...czemu tamci chłopacy cię zaczepili na korytarzu ?
Powiedział i spojrzał dziewczynie w przestraszone oczy.
OCC:
Nono mogłabyś proszę słowa Suzu dawać kolorem fioletowym ? Z góry dziękuje
Re: Pokój Arane
Nie 10 Cze 2012, 20:01
____Dziewczyna była czerwona jak burak, gorąca na czole jak grzejnik w zimę i wyglądała jakby miała zaraz zemdleć z wrażenia. Gdy chłopak spytał o powód zaczepiania na korytarzu posmutniała: ____- T...to p-p-rzez uszy.. - Zaczęła i spuściła głowę - Jestem pół-elfką. Przeszkadza im moja elfia magia... j...jak wiesz zapewne elfia magia uchodzi za straszną magię... b...bo potrafimy przywracać zmarłych do życia... Jesteśmy brudną rasą z lasu... - Uniosła nieco głowę i wskazała na miśka - J...jak chcesz możesz go zatrzymać. Mam ich dużo... |
- GośćGość
Re: Pokój Arane
Nie 10 Cze 2012, 21:27
Dziewczyna była czerwona na twarzy, dodatkowo końcówki jej słodkich uszek też się zapłoniły. Gdy powiedziała kim jest, Araneus zdębiał. "Ona mogłaby ożywić moją matkę, wtedy bym...nie, nie zrobię jej tego." Przyjrzał się dziewczynie, zastanawiał się co powiedzieć "Elfy uważane są za nieśmiertelne ale to bzdura, żyją po prostu dłużej. Ale ich magia...to zaprawdę potężna moc. Ta ich moc zamiany...Ożywienie zmarłej istoty wiąże się jednak z poświęceniem czegoś o tej samej wartości. W przypadku elfa skraca mu to poważnie życie, ale półelf...z pewnością by ją to zabiło. Jedyne co ma ze strony elfiej rasy to nienawiść ludzi i te słodkie uszka...zaraz ? Czy ja pomyślałem słodkie ?" Patrzył na dziewczynę i powiedział.
-Nie jesteście brudną rasą. Wszystkie stworzenia lasu są dobre, zwłaszcza takie ładne jak ty.
Uśmiechnął się promiennie i położył się na łóżku w luźnej pozie, zachęcił Suzu ręką by zrobiła to samo, po dłuższej chwili zrobiła to i leżała spięta. Araneus uśmiechał się do półelfki a za uśmiechem jego mózg pokazywał mu wspomnienia.
-Suzu < spojrzał na pluszaka > spotkajmy się za godzinę w parku. Dobrze ?
Dziewczyna pokiwała głową i wyszła szybko speszona zostawiając maskotkę. Arane uśmiechnął się i podszedł do okna po czym je otworzył. Dla przeciętnego przechodnia wyglądał dosyć dziwnie, wychylał się przez okno i...miauczał ?
Z tematu do https://seishipbf.forumpolish.com/t33p50-park-shinseiny
-Nie jesteście brudną rasą. Wszystkie stworzenia lasu są dobre, zwłaszcza takie ładne jak ty.
Uśmiechnął się promiennie i położył się na łóżku w luźnej pozie, zachęcił Suzu ręką by zrobiła to samo, po dłuższej chwili zrobiła to i leżała spięta. Araneus uśmiechał się do półelfki a za uśmiechem jego mózg pokazywał mu wspomnienia.
RETROSPEKCJA
- Spoiler:
- Jeszcze jako dziecko szedł przez łąkę i zbierał jagody, spotkał tam mężczyznę z opaską na oczach i długich uszach. Chciał odejść ale mężczyzna przemówił.
-Nie bój się mnie, nie gryzę.
Arenus podszedł i usiadł przed mężczyzną. Dalsza rozmowa potoczyła się interesująco, Lumina dowiedział się kim są elfy, i że jest Władcą Ziemi, choć najciekawsza okazała się moc elfów polegająca na równej wymianie...
-Suzu < spojrzał na pluszaka > spotkajmy się za godzinę w parku. Dobrze ?
Dziewczyna pokiwała głową i wyszła szybko speszona zostawiając maskotkę. Arane uśmiechnął się i podszedł do okna po czym je otworzył. Dla przeciętnego przechodnia wyglądał dosyć dziwnie, wychylał się przez okno i...miauczał ?
Z tematu do https://seishipbf.forumpolish.com/t33p50-park-shinseiny
- GośćGość
Re: Pokój Arane
Nie 10 Cze 2012, 23:01
Przyszedłem z https://seishipbf.forumpolish.com/t33p50-park-shinseiny
Arane wszedł słabo do pokoju i położył nieprzytomną Suzu na swoim łóżku, czuł się niewiarygodnie słabo. Zdarł z siebie koszule która przyległa do niego przez zaschniętą krew. Popatrzył na dziewczynę i uklęknął na łóżku przy niej. Odwrócił wzrok i ściągał z niej ciuchy, było to trudne bo odwrócił głowę najbardziej jak się dało i zamknął na dodatek oczy. Ściągnął z niej wszystkie ciuchy i rzucił na podłogę, przykrył jej nagie ciało kocem i odszedł od łóżka, pozbierał zakrwawione rzeczy i nagle upadł. By ocalić życie Suzu zużył całą manę jaką miał, przed oczami wyszły mu czarne plamy. "Cholera...brak many mnie wyczerpał" leżał wyczerpany na podłodze myśląc nad tym jak uratował dziewczynę.
OCC:
Nono już ci oddaje Suzu
Re: Pokój Arane
Pon 11 Cze 2012, 12:04
____Nagle smukła dłoń zaczęła poruszać delikatnie barkiem chłopaka, a głos wołać: ____- Arane-Kun! Arane-Kun! Zbudź się! - Dziewczyna wyglądała na całkiem zdrową, nie licząc krwi na ciele i... tego, że naga wstała z łóżka i teraz kuca obok Władcy Ziemi próbując do Niego dotrzeć słowami. - Trzymaj się Arane-Kun.- Uniosła nieco ręce nad Jego ciałem i zaczęła uzdrawiać. Po dwóch, może trzech minutach wytraciła całą swoją manę i nieco energii życiowej by uzdrowić przyjaciela. |
- GośćGość
Re: Pokój Arane
Pon 11 Cze 2012, 17:27
Chłopak leżał na podłodze odpoczywając i usłyszał jakiś dźwięk. Chciał się podnieść ale usłyszał głos Suzu i poczuł ciepło na swoim ciele. Wykorzystując energię którą otrzymał zerwał się na klęczki i złapał dziewczynę za nadgarstki.
-Nie lecz mnie. To może cię zabić...
Spojrzał w jej oczy i powiedział.
-Nic mi nie jest, nie mart...
"Zaraz..." pomyślał i spojrzał na niżej na ciało dziewczyny, Suzu była kompletnie goła. Natychmiastowo zamknął oczy i poleciał do tyłu uderzając głową o stolik na którym stała lampka. Zerwał się z podłogi i po omacku wpadł na ścianę po czym dorwał się do szafy którą po chwili o tworzył. Na ślepo podał dziewczynie swój czarny płaszcz.
-Ubierz się proszę.
Odwrócił się, był czerwony na twarzy "Co się ze mną dzieje ? ! Nieraz już widziałem nagie dziewczyny...ale Suzu...ja...nie mogę" czekał aż dziewczyna się ubierze i powiedział smutno.
-Przepraszam za to co się zdarzyło w parku...
Po policzkach pociekły mu łzy spod zaciśniętych powiek.
-Suzu ja...gdyby coś ci się stało...nie wybaczyłbym...sobie...
-Nie lecz mnie. To może cię zabić...
Spojrzał w jej oczy i powiedział.
-Nic mi nie jest, nie mart...
"Zaraz..." pomyślał i spojrzał na niżej na ciało dziewczyny, Suzu była kompletnie goła. Natychmiastowo zamknął oczy i poleciał do tyłu uderzając głową o stolik na którym stała lampka. Zerwał się z podłogi i po omacku wpadł na ścianę po czym dorwał się do szafy którą po chwili o tworzył. Na ślepo podał dziewczynie swój czarny płaszcz.
-Ubierz się proszę.
Odwrócił się, był czerwony na twarzy "Co się ze mną dzieje ? ! Nieraz już widziałem nagie dziewczyny...ale Suzu...ja...nie mogę" czekał aż dziewczyna się ubierze i powiedział smutno.
-Przepraszam za to co się zdarzyło w parku...
Po policzkach pociekły mu łzy spod zaciśniętych powiek.
-Suzu ja...gdyby coś ci się stało...nie wybaczyłbym...sobie...
Re: Pokój Arane
Pon 11 Cze 2012, 20:06
____Dziewczyna ubrała posłusznie czarny płaszcz i przeprosiła za wystraszenie. Ukucnęła naprzeciwko Luminy i położyła dłoń na Jego ramieniu mówiąc uspokajająco: ____- Arane-Kun... jest dobrze, jestem cała. Dziękuję, że mnie uratowałeś - Przestała się jąkać, ale tylko na chwilę. Nagle wzdrygnęła się i ze strachem spojrzała na drzwi po czym czmychnęła szybko za plecy Władcy Ziemi. Drzwi otworzyły się z hukiem, jakby ktoś wjechał w nie z buta (a tak było) i w futrynie stanął...
___ - Suzu Mori de la Utsukushi, gdzie chodzisz dziewucho? - Powiedział na przywitanie dostojny elf w pełnym uzbrojeniu, jakby się z lasu urwał. - Twój Narzeczony czeka, a Ty uciekasz kiedy się przydarzy okazja. |
- GośćGość
Re: Pokój Arane
Pon 11 Cze 2012, 20:28
Suzu przeprosiła Arane a po chwili drzwi otworzyły się gwałtownie a dziewczyna czmychła za chłopaka. W drzwiach ( brutalnie wykopanych, choć nie były zamknięte stał elf w zbroi ) zaczął nawijać.
-Narzeczony ? Suzu...ty...ja...czemu mi nie powiedziałaś ?
Spojrzał smutno na półelfke, serce mu waliło a ręce trzęsły się.
-Suzu...
Spojrzał na jej brata i z powrotem na nią. Czuł że pęka mu serce, wiedział że nie ma duszy lecz dopiero teraz poczuł niesamowitą pustkę wewnątrz siebie. Chciał zatrzymać dziewczynę by nie szła z bratem, chciał krzyczeć, chciał płakać ale nie mógł nic zrobić. "Muszę się uspokoić..." w myślach miał obraz uśmiechniętej Suzu która odchodzi z innym elfem "Spokój..." widział jak znika w leśnych ostępach by już nigdy go nie spotkać "...ja nie...mogę..." nigdy już nie zobaczy dziewczyny którą pokochał.
Stał pomiędzy elfem a jego siostrą, bez koszuli prezentował się całkiem całkiem przed elfem, ale poczuł w sobie gniew który narastał z każdą sekundą. Mimo wielkiego wzburzenia kontrolował się i spokojnie powiedział do przybysza.
-Suzu pójdzie z tobą jeśli będzie tego chciała.
Złapał dziewczynę za rękę licząc w duchu że go nie odtrąci.
-Narzeczony ? Suzu...ty...ja...czemu mi nie powiedziałaś ?
Spojrzał smutno na półelfke, serce mu waliło a ręce trzęsły się.
-Suzu...
Spojrzał na jej brata i z powrotem na nią. Czuł że pęka mu serce, wiedział że nie ma duszy lecz dopiero teraz poczuł niesamowitą pustkę wewnątrz siebie. Chciał zatrzymać dziewczynę by nie szła z bratem, chciał krzyczeć, chciał płakać ale nie mógł nic zrobić. "Muszę się uspokoić..." w myślach miał obraz uśmiechniętej Suzu która odchodzi z innym elfem "Spokój..." widział jak znika w leśnych ostępach by już nigdy go nie spotkać "...ja nie...mogę..." nigdy już nie zobaczy dziewczyny którą pokochał.
Stał pomiędzy elfem a jego siostrą, bez koszuli prezentował się całkiem całkiem przed elfem, ale poczuł w sobie gniew który narastał z każdą sekundą. Mimo wielkiego wzburzenia kontrolował się i spokojnie powiedział do przybysza.
-Suzu pójdzie z tobą jeśli będzie tego chciała.
Złapał dziewczynę za rękę licząc w duchu że go nie odtrąci.
Re: Pokój Arane
Pon 11 Cze 2012, 20:37
____Dziewczyna spojrzała w smutne oczy Luminy i pokręciła głową po czym wtuliła się w plecy Władcy mówiąc jakby do brata, ale dmuchała prosto w plecy chłopaka: ____- N...n...n..n...ie chcę iść... b...bo... Arane-Kun jest moim narzeczonym! - Wypaliła nagle na głos i zburaczała na twarzy schowała się bardziej. Brata dziewczyny najwyraźniej zatkało, wychylił się i spróbował dostrzec dziewczynę, ale dostrzegł tylko uszy i tył. ___ - Nie wygłupiaj się Suzu. Dobrze wiesz, że taka jest wola naszych rodziców. Byśmy MY SIĘ POBRALI. - To musiała być szokująca wiadomość dla Luminy. Może to jest odpowiedzią na pytanie "Dlaczego nie powiedziała", bo się wstydziła. |
- GośćGość
Re: Pokój Arane
Pon 11 Cze 2012, 20:56
Gdy usłyszał słowa elfa zrozumiał co się dzieje. Szlacheckie rody często angażują małżeństwa czy to z politycznych względów czy innych. Ale kazirodztwo by zapewne zachować czystość krwi...nie mógł na to pozwolić. Odwrócił się do dziewczyny i pocałował ją w czółko, przybrał poważny ton.
-Suzu, odsuń się pod ścianę i zamknij oczy...
Wyprostował się i odwrócił do elfa. Blade oczy Arane zabłysły jakby przymglonym światłem, malował się w nich gniew...ale i miłość do dziewczyny. Przez swoje ciężkie życie wiele razy chciał ze sobą skończyć...poddać się. Ale nie teraz; znalazł swój cel...chronić ją. Powiedział do elfa głosem który nie wróżył nic dobrego.
-Mori de la Utsukushi...najważniejszy i najpotężniejszy ród elfów rządzący Szmaragdowym Dworem. Nie obchodzą mnie wasza prawa czy zwyczaje...Suzu zostaje ze mną.
Spojrzał na twarz elfa "Tą decyzją wydałem na siebie wyrok śmierci...ale nie pozwolę jej skrzywdzić" ramiona dotychczas wiszące luźno po bokach teraz były napięte a cała sylwetka Araneusa przypominała zwierze gotowe do ataku.
-Nie myśl sobie że nie skopie twojego książęcego tyłka jeśli spróbujesz ją ruszyć.
Patrzył w oczy elfa a w głowię mu się kotłowało "To tylko kwestia czasu aż Utsukushi przyślą zabójców...chyba że będzie chciał sam ręce pobrudzić..."
OCC:
Szmaragdowe Dwór ( królestwo elfów )
-Suzu, odsuń się pod ścianę i zamknij oczy...
Wyprostował się i odwrócił do elfa. Blade oczy Arane zabłysły jakby przymglonym światłem, malował się w nich gniew...ale i miłość do dziewczyny. Przez swoje ciężkie życie wiele razy chciał ze sobą skończyć...poddać się. Ale nie teraz; znalazł swój cel...chronić ją. Powiedział do elfa głosem który nie wróżył nic dobrego.
-Mori de la Utsukushi...najważniejszy i najpotężniejszy ród elfów rządzący Szmaragdowym Dworem. Nie obchodzą mnie wasza prawa czy zwyczaje...Suzu zostaje ze mną.
Spojrzał na twarz elfa "Tą decyzją wydałem na siebie wyrok śmierci...ale nie pozwolę jej skrzywdzić" ramiona dotychczas wiszące luźno po bokach teraz były napięte a cała sylwetka Araneusa przypominała zwierze gotowe do ataku.
-Nie myśl sobie że nie skopie twojego książęcego tyłka jeśli spróbujesz ją ruszyć.
Patrzył w oczy elfa a w głowię mu się kotłowało "To tylko kwestia czasu aż Utsukushi przyślą zabójców...chyba że będzie chciał sam ręce pobrudzić..."
OCC:
Szmaragdowe Dwór ( królestwo elfów )
Re: Pokój Arane
Wto 12 Cze 2012, 16:24
____Brat dziewczyny uniósł prawą brew do góry. Pokręcił głową, sięgnął po miecz i wysunął w stronę Araneusa: ___ - Nie wiesz na co się porywasz głupcze. Wiesz, że zadzierasz z elfami? Dla Ciebie, Władcy Ziemi może to być niebezpieczne. Jesteśmy jakby braćmi, jeśli narobisz sobie wrogów w postaci elfów nie będziesz mógł się czuć bezpiecznie na łonie natury. - Zrobił jeden krok w stronę obojga i mówił dalej - Zmądrzej i nie mieszaj się w sprawy rodzinne. Suzu, do mnie. - Rozkazał, a dziewczyna przez chwilę drżąc nie miała zamiaru wykonać polecenia brata, ale jednak ostatecznie podeszła do niego unikając spojrzenia Luminy. Wyraźnie czegoś się obawiała, czegoś, co jest silniejsze od niej. ____- Gomenasai Arane-Kun... - Mruknęła, a brat chwycił dziewczynę za ramię i wyprowadził z pomieszczenia... |
OOC
Od Ciebie zależy... idziesz za nimi, albo nie.
- GośćGość
Re: Pokój Arane
Wto 12 Cze 2012, 16:49
Elf mu groził, wysunął miecz i nazwał go "jakby bratem" rozkazał Suzu by podeszła do niego a ta ze smutkiem wykonała rozkaz. Tego było za wiele, chłopak postanowił walczyć.
-Łono natury to dla mnie drugi dom. Ale jako istota bez duszy nigdzie nie mogę czuć się bezpiecznie.
Patrzył na wychodzących z pokoju wojownika i dziewczynę. Wyjął z szafy obrzyn i wycelował w głowę elfa.
-Suzu, nie chce tego robić ale muszę. ELFIE !
Krzyknął i opuścił broń. Mówił głośno by dotarło to do jego szpiczastych uszu.
-Zgodnie z elfią tradycją wojny, Ja Araneus z rodu Lumina, Bezduszny Władca Ziemi wyzywam cię Książę Mori de la Utsukushi. Nie jestem elfem, ale sam nazwałeś mnie bratem. Odejdziesz jak tchórz ? Czy obronisz honor imienia swojego rodu ?
Patrzył w plecy elfa, wyzwanie kusi każdego. Zwłaszcza buńczucznych wojowników.
-Pytam jeszcze raz. Przyjmujesz wyzwanie czy odchodzisz z podkulonym ogonem ?
Arane stał w bojowej pozie czekając na reakcje przeciwnika, nie mógł pozwolić by zabrał Suzu. Nie teraz gdy poznał czym jest miłość i prawdziwe szczęście.
-Łono natury to dla mnie drugi dom. Ale jako istota bez duszy nigdzie nie mogę czuć się bezpiecznie.
Patrzył na wychodzących z pokoju wojownika i dziewczynę. Wyjął z szafy obrzyn i wycelował w głowę elfa.
-Suzu, nie chce tego robić ale muszę. ELFIE !
Krzyknął i opuścił broń. Mówił głośno by dotarło to do jego szpiczastych uszu.
-Zgodnie z elfią tradycją wojny, Ja Araneus z rodu Lumina, Bezduszny Władca Ziemi wyzywam cię Książę Mori de la Utsukushi. Nie jestem elfem, ale sam nazwałeś mnie bratem. Odejdziesz jak tchórz ? Czy obronisz honor imienia swojego rodu ?
Patrzył w plecy elfa, wyzwanie kusi każdego. Zwłaszcza buńczucznych wojowników.
-Pytam jeszcze raz. Przyjmujesz wyzwanie czy odchodzisz z podkulonym ogonem ?
Arane stał w bojowej pozie czekając na reakcje przeciwnika, nie mógł pozwolić by zabrał Suzu. Nie teraz gdy poznał czym jest miłość i prawdziwe szczęście.
Re: Pokój Arane
Wto 12 Cze 2012, 17:25
____Elf przez chwilę stał nieruchomo, plecami do Władcy ściskając mocno ramię Suzu, która mimo lekkiego bólu nie odwracała się. Puścił dziewczynę i podsunął ją pod drzwi po czym spojrzał na Luminę spokojnie. ___ - Najwyższy Cię opuścił? Chcesz walczyć ze mną? Wiesz kim jestem? - Zrobił jeden krok w stronę Luminy ściskając miecz w dłoni i przedstawił się w pełni - Hakane Mori de la Utsukushi. Szykuj się na śmierć marny Władco Ziemi, Araneusie Lumino. ____- Hakane-Kun, Arane-Kun! Przestańcie! - Krzyknęła Suzu próbując obu od odwieść od tego planu i wparowała między nich. |
OOC
Siła Ataku : 10
Wytrzymałość : 9
Skupienie : 15
Zręczność : 10
Let's start.
Siła Ataku : 10
Wytrzymałość : 9
Skupienie : 15
Zręczność : 10
Let's start.
- GośćGość
Re: Pokój Arane
Wto 12 Cze 2012, 18:03
Elf przyjął wyzwanie a Suzu wbiegła między nich próbując ich powstrzymać. "On już się nie cofnie...ja też nie" złapał dziewczynę w pasie i szybki ruchem obrócił się plecami do elfa z wyciągniętym mieczem. Szybko położył ją na łóżku po czym doskoczył do Hakane obracając się w locie twarzą do niego. Zbił miecz i przewrócił elfa na korytarz upadając na niego. "I to jest elf...jestem szybszy od niego" Trzymał za nadgarstki wojownika przemówił głosem zniekształconym przez coś co kapało mu z ust.
-Nie pozwolę ci jej zabrać...nigdy.
Chłopak kaszlnął a ślina poleciała na twarz elfa, płuca Arane pracowały pełną mocą i po chwili Lumina z najgłębszych otchłani oskrzeli wydobył z siebie potężną dawkę pyłu i uwolnił ją zmieszaną ze śliną na twarz przeciwnika. "To zatrzyma go na chwilę, może nie jest zbyt wytrzymały ale czuje od niego potężną magie" czuł jak elf miota się pod nim, z powodu pyłu lub oślinionej twarzy "Muszę szybko to zakończyć inaczej może skrzywdzić Suzu" wbił kolano w brzuch elfa i odbił się od jego ciała wskakując do pokoju, podbiegł do Suzu i przytulił ją mocno. Mówił pospiesznie.
-Suzu, słuchaj mnie uważnie. Nie skrzywdzę twojego brata. Obiecuje ci to.
Podniósł obrzyn leżący samotnie na podłodze i wycelował w leżącego chłopaka spowitego przy twarzy oparami pyłu irysu. "Czuje od niego silną manę, jeśli spowoduje jej nagły przypływ...powinno zadziałać" Celował obrzynem w brzuch przeciwnika licząc na to że jego plan wypali.
OCC:
Życie 100 / 100
Mana 130 / 150
Siła Ataku 6
Wytrzymałość 10
Skupienie 15
Zręczność 13
Używam Pyłu Irysu -20 PM dla mnie, efekt dla przeciwnika https://seishipbf.forumpolish.com/t232-techniki-araneus-lumina lub w skrócie, ty nie bijesz a ja wale dwa razy
-Nie pozwolę ci jej zabrać...nigdy.
Chłopak kaszlnął a ślina poleciała na twarz elfa, płuca Arane pracowały pełną mocą i po chwili Lumina z najgłębszych otchłani oskrzeli wydobył z siebie potężną dawkę pyłu i uwolnił ją zmieszaną ze śliną na twarz przeciwnika. "To zatrzyma go na chwilę, może nie jest zbyt wytrzymały ale czuje od niego potężną magie" czuł jak elf miota się pod nim, z powodu pyłu lub oślinionej twarzy "Muszę szybko to zakończyć inaczej może skrzywdzić Suzu" wbił kolano w brzuch elfa i odbił się od jego ciała wskakując do pokoju, podbiegł do Suzu i przytulił ją mocno. Mówił pospiesznie.
-Suzu, słuchaj mnie uważnie. Nie skrzywdzę twojego brata. Obiecuje ci to.
Podniósł obrzyn leżący samotnie na podłodze i wycelował w leżącego chłopaka spowitego przy twarzy oparami pyłu irysu. "Czuje od niego silną manę, jeśli spowoduje jej nagły przypływ...powinno zadziałać" Celował obrzynem w brzuch przeciwnika licząc na to że jego plan wypali.
OCC:
Życie 100 / 100
Mana 130 / 150
Siła Ataku 6
Wytrzymałość 10
Skupienie 15
Zręczność 13
Używam Pyłu Irysu -20 PM dla mnie, efekt dla przeciwnika https://seishipbf.forumpolish.com/t232-techniki-araneus-lumina lub w skrócie, ty nie bijesz a ja wale dwa razy
Re: Pokój Arane
Wto 12 Cze 2012, 19:13
____Elf nie był do tego przygotowany. Dawno nie walczył z prawdziwym przeciwnikiem. Zwykle był to trener i marionetki, nic więcej. Dlatego wpadł w pyłowa pułapkę. Chwycił się za twarz upadając na kolana. Strzepał z twarzy ślinę, ale jej działanie i tak wdało się do ciała Elfa. ___ - Ty marny Władco Ziemi... zapłacisz mi za to. - Mruknął i walczył by wstać, ale paraliż skutecznie to uniemożliwiał... ___- Arane-Kun! Przestańcie póki jest jeszcze czas! - Zawołała za Araneusem Suzu. Chyba próbowała coś powiedzieć, ale chłopak jej nie słuchał... |
OOC
HP: 90 - Bez zmian
MP: 150 - Bez zmian
Siła Ataku :10
Wytrzymałość :9
Skupienie :15
Zręczność :10
Nie atakuje.
HP: 90 - Bez zmian
MP: 150 - Bez zmian
Siła Ataku :10
Wytrzymałość :9
Skupienie :15
Zręczność :10
Nie atakuje.
- GośćGość
Re: Pokój Arane
Wto 12 Cze 2012, 19:58
Elf upadł na kolana i mruknął kolejną groźbę do Arana, po chwili Suzu krzyknęła. Arane odwrócił się od obezwładnionego przeciwnika i uklęknął przed dziewczyną.
-Suzu...nie pozwolę cię zabrać. Wtedy gdy zobaczyłem cię na korytarzu, z moim sercem coś się stało. Nie wiedziałem czym do końca jest to uczucie, ale już wiem...Suzu...ja cie kocham.
Patrzył dziewczynie w oczy klękając na jednym kolanie, nie zwracał uwagi na przeciwnika ani na to że pył powoli przestaje działać.
-Ja...bałem się ci to powiedzieć.
W głowie mu się kotłowało a myśli toczyły gonitwę po jego umyśle "Co ja zrobiłem ? ! Zaatakowałem elfa !" ... "Musiałem ! to dla Suzu !" ... "Nie ! Mogą ją ukarać przez moją głupotę !" ... "Ale ją kocham !" ... "Kocham" ... "Kocham..." ... wstał i wciąż patrząc na dziewczynę zwrócił się do jej brata.
-Książę Hakane, nie chce walki. Chce tylko żeby twoja siostra była szczęśliwa.
Uśmiechnął się do półelfki i otarł łzę która pociekła mu po policzku.
-Nie zaatakuje cię obezwładnionego, to nie było by honorowe zwycięstwo.
Podszedł do elfa i pomógł mu wstać.
-Jeśli musimy, walczmy...ale bez żadnych sztuczek, walczmy jak równy z równym.
OCC:
HP i MP bez zmian, NIE ATAKUJE ( choć mogłem wykonać dwa ataki )
-Suzu...nie pozwolę cię zabrać. Wtedy gdy zobaczyłem cię na korytarzu, z moim sercem coś się stało. Nie wiedziałem czym do końca jest to uczucie, ale już wiem...Suzu...ja cie kocham.
Patrzył dziewczynie w oczy klękając na jednym kolanie, nie zwracał uwagi na przeciwnika ani na to że pył powoli przestaje działać.
-Ja...bałem się ci to powiedzieć.
W głowie mu się kotłowało a myśli toczyły gonitwę po jego umyśle "Co ja zrobiłem ? ! Zaatakowałem elfa !" ... "Musiałem ! to dla Suzu !" ... "Nie ! Mogą ją ukarać przez moją głupotę !" ... "Ale ją kocham !" ... "Kocham" ... "Kocham..." ... wstał i wciąż patrząc na dziewczynę zwrócił się do jej brata.
-Książę Hakane, nie chce walki. Chce tylko żeby twoja siostra była szczęśliwa.
Uśmiechnął się do półelfki i otarł łzę która pociekła mu po policzku.
-Nie zaatakuje cię obezwładnionego, to nie było by honorowe zwycięstwo.
Podszedł do elfa i pomógł mu wstać.
-Jeśli musimy, walczmy...ale bez żadnych sztuczek, walczmy jak równy z równym.
OCC:
HP i MP bez zmian, NIE ATAKUJE ( choć mogłem wykonać dwa ataki )
Re: Pokój Arane
Wto 12 Cze 2012, 20:19
____Hakane wstał z pomocą Luminy gdy Pył Irysu przestał działać. Wysłuchał wyznania Władcy w stronę Suzu i coś postanowił. Jeśli kocha, nie będzie się wtrącał przymusem rodziców. Jednak nie ma czegoś pięknego bez skazy, jest jakieś "ale"... ___ - Nawet nie wiesz jaka kara może spotkać nas za przerwanie czegoś, co ciągnęło się wiekami. - Chwycił Władcę za ubrania i uderzył Go z otwartej ręki w policzek i częściowo w ucho by trochę Go zamroczyć. Zmarszczył brwi i pchnął Go na ziemię po czym odwrócił się i zniknął uprzednio mówiąc - Opiekuj się Suzu. Dziewczyna zaś siedziała na łóżku zszokowana wyznaniem sprzed chwili. Czerwona bardziej niż burak spuściła głowę i trawiła to w milczeniu. |
OOC
HP: 90 - Bez zmian
MP: 150 - Bez zmian
Siła Ataku :10
Wytrzymałość :9
Skupienie :15
Zręczność :10
Atak mocny = 25 DMG.
HP: 90 - Bez zmian
MP: 150 - Bez zmian
Siła Ataku :10
Wytrzymałość :9
Skupienie :15
Zręczność :10
Atak mocny = 25 DMG.
- GośćGość
Re: Pokój Arane
Wto 12 Cze 2012, 20:36
Chłopak był przygotowany na walkę ale elf powiedział o karze i "szczelil go z liścia" wychodząc powiedział.
-Opiekuj się Suzu.
Arane wyszedł na korytarz za Hakane ale już go tam nie było, podszedł do dziewczyny i przytulił ją.
-Suzu...przepraszam...ale nie mogę przestać o tobie myśleć.
W myślach miał tylko jedno. Sprawić by dziewczyna była szczęśliwa, myślał jak może ją pocieszyć.
"Gdzieś tu mam jej kotka...Zaraz ? Jaka kara ?" myślał nad ostatnimi słowami Hakane i zastanawiał się co złego może spotkać elfy. Myślał nad klątwami i czarami jakie ktoś mógł na nie rzucić ale to niemożliwe, elf jest naturalnie odporny uroki opierające się na umyśle. Choroby też odpadają, organizmy elfów przystosowane do setek lat życia w lasach wykształciły w nich niesamowitą odporność, choroby które są zwykle śmiertelne dla ludzi u elfów pojawiają się w postaci lekkiego kataru. "Jaka kara..."
Popatrzył na dziewczynę i wstał do drzwi złamanych w połowie, rozciął sobie dłoń i przyłożył do drzwi.
"Drewno to drewno, powinno zadziałać" przelał w drzwi odrobinę mocy, drewno zajaśniało blaskiem i wyginając się i trzeszcząc poskładało się w nowe drzwi osadzone mocno w zawiasach. "Szkoda że zasada równej wymiany działa tylko na przedmioty stworzone z natury...jak kamień czy drewno" odwrócił się do Suzu i podszedł do szafy i zaczął w niej grzebać. Dyrektor ostrzegł go pokój w którym mieszka należał do dziewczyny która się wyprowadziła i zostawiła trochę rzeczy. Podał ubranie i bieliznę dziewczynie i odwrócił się.
-Suzu...o jakiej karze mówił twój brat ? Powiedz mi proszę.
-Opiekuj się Suzu.
Arane wyszedł na korytarz za Hakane ale już go tam nie było, podszedł do dziewczyny i przytulił ją.
-Suzu...przepraszam...ale nie mogę przestać o tobie myśleć.
W myślach miał tylko jedno. Sprawić by dziewczyna była szczęśliwa, myślał jak może ją pocieszyć.
"Gdzieś tu mam jej kotka...Zaraz ? Jaka kara ?" myślał nad ostatnimi słowami Hakane i zastanawiał się co złego może spotkać elfy. Myślał nad klątwami i czarami jakie ktoś mógł na nie rzucić ale to niemożliwe, elf jest naturalnie odporny uroki opierające się na umyśle. Choroby też odpadają, organizmy elfów przystosowane do setek lat życia w lasach wykształciły w nich niesamowitą odporność, choroby które są zwykle śmiertelne dla ludzi u elfów pojawiają się w postaci lekkiego kataru. "Jaka kara..."
Popatrzył na dziewczynę i wstał do drzwi złamanych w połowie, rozciął sobie dłoń i przyłożył do drzwi.
"Drewno to drewno, powinno zadziałać" przelał w drzwi odrobinę mocy, drewno zajaśniało blaskiem i wyginając się i trzeszcząc poskładało się w nowe drzwi osadzone mocno w zawiasach. "Szkoda że zasada równej wymiany działa tylko na przedmioty stworzone z natury...jak kamień czy drewno" odwrócił się do Suzu i podszedł do szafy i zaczął w niej grzebać. Dyrektor ostrzegł go pokój w którym mieszka należał do dziewczyny która się wyprowadziła i zostawiła trochę rzeczy. Podał ubranie i bieliznę dziewczynie i odwrócił się.
-Suzu...o jakiej karze mówił twój brat ? Powiedz mi proszę.
Re: Pokój Arane
Wto 12 Cze 2012, 20:48
____Suzu przebrała się w podaną przez Araneusa bieliznę, która była nieco za mała jak na nią. Nałożyła ciemnojeansowe spodnie, skarpetki i różowy sweterek po czym zaczęła tłumaczyć na czym polega "kara". ____- Moja prababka kiedyś związała się z demonem. Przerwała tradycję brania ślubu z bratem. Karą było to, że jej brata zamordowali... a ją samą gdy urodziła bliźnięta również zaszlachtowano. J...już wiesz na czym...polega ta kara? - Uniosła nieco głowę zapinając właśnie ostatni guzik sweterka. A demon? Podobno żyje jeszcze... |
- GośćGość
Re: Pokój Arane
Wto 12 Cze 2012, 21:06
To co usłyszał Arane spowodowało odpływ krwi z twarzy "Zamordowani..." odwrócił się szybko do Suzu i przyciągnął ramionami do siebie mocno przytulając, było to o tyle trudne że był od niej wyższy o głowę i trzymał ją w powietrzu. Czuł jak przebiera nogami.
-Nie pozwolę cię skrzywdzić...Suzu przysięgam że nie zginiesz.
Postawił ją na podłodze i postanowił ją jakoś uspokoić i powiedział cicho.
-To co mówiłaś o mnie jako narzeczonym...to było miłe...
Nachylił się i chciał pocałować jej usta ale zatrzymał się myśląc "A co jeśli ona mnie nie kocha ?" ... "Naraziłem ją na niebezpieczeństwo..." ... "Zrobię wszytko co w mojej mocy by nic się jej nie stało, nawet jeśli oznacza to przerwanie poszukiwań duszy" ich usta niemal się zetknęły ze sobą, Arane czuł na twarzy oddech Suzu, chciał ją pocałować ale się bał "Jak ona mogłaby pokochać potwora bez duszy jakim jestem..." złapał dziewczynę delikatnie za rękę i chciał się cofnąć "Nie zasługuje na pocałunek"
począł lekko cofać się do tyłu...bardzo powoli.
-Nie pozwolę cię skrzywdzić...Suzu przysięgam że nie zginiesz.
Postawił ją na podłodze i postanowił ją jakoś uspokoić i powiedział cicho.
-To co mówiłaś o mnie jako narzeczonym...to było miłe...
Nachylił się i chciał pocałować jej usta ale zatrzymał się myśląc "A co jeśli ona mnie nie kocha ?" ... "Naraziłem ją na niebezpieczeństwo..." ... "Zrobię wszytko co w mojej mocy by nic się jej nie stało, nawet jeśli oznacza to przerwanie poszukiwań duszy" ich usta niemal się zetknęły ze sobą, Arane czuł na twarzy oddech Suzu, chciał ją pocałować ale się bał "Jak ona mogłaby pokochać potwora bez duszy jakim jestem..." złapał dziewczynę delikatnie za rękę i chciał się cofnąć "Nie zasługuje na pocałunek"
począł lekko cofać się do tyłu...bardzo powoli.
Re: Pokój Arane
Wto 12 Cze 2012, 21:57
____Suzu stała wmurowana jak kołek. Nie drgnęła, ani na centymetr gdy Lumina pochylił się nad nią. Czerwień z jej twarzy nie schodziła nawet na sekundę. Gdy ten odsunął twarz mrugnęła dwa razy po czym odważyła się na coś, na co nigdy by się nie odważyła w swoim wiecznie nieśmiałym życiu. Bardzo szybko, z prędkością błyskawicy złożyła całusa na policzku Luminy i dała dyla w stronę drzwi... ____-W...widzimy się z...a trzy godziny na sali gimnastycznej. Tam odbędzie się bal. Do zobaczenia, Arane-Kun! - Pomachała radośnie uśmiechając się i zniknęła w korytarzu internatu. Pomaszerowała prosto do swojego pokoju by się przebrać na bal... |
OOC
Na jakiś czas spokój.
- GośćGość
Re: Pokój Arane
Sro 13 Cze 2012, 01:09
"Suzu mnie pocałowała..." ta myśl towarzyszyła Araneusowi długo po jej wyjściu, stał i patrzył się na zamknięte drzwi od swojego pokoju dobre pół godziny. Dotknął policzka na którym dziewczyna złożyła pocałunek i oprzytomniał.
-Bal...jaki ba...coś mi świta...hmm...CHOLERA TEN BAL !
Wydarł się tak że na pewno usłyszeli ludzie w całym internacie, usiadł na łóżko i patrzył tępo w ścianę.
Na ślepo wymacał zaproszenie jakie dostał od Suzu jakiś czas temu, nie musiał go czytać. Znał ten krótki tekst na pamięć, potrzebował czegoś co może ściskać w ręce dla rozluźnienia. Na początku planował wziąć obrzyn ale zrezygnował bo jeszcze by kogoś zastrzelił...ot tak dla rozładowania emocji.
Po chwili karteczka była w strzępach a chłopak krążył po pokoju a przez otwarte okno wpływało świeże powietrze.
-Skąd ja wezmę ciuchy na bal ? I jeszcze maska. Pieniędzy nie mam, znajomych też nie.
Usiadł we framudze okna jedną nogę zostawiając w pokoju a drugą swobodnie zwieszając przy fasadzie budynku. "Myśl Arane MYŚL ! Nie mogę zawieść Suzu i nie pójść na bal, ale nie mogę pójść bez koszuli i to jeszcze w samych spodniach. Cholera skąd ja wezmę maskę...gdyby to było tak proste jak magia to bym..." chłopak doznał olśnienia, wyrzucił ręce w górę i radośnie krzyknął.
-MAM POMYSŁ !
Z tej całej radości zapomniał się przytrzymać parapetu i radośnie z bladą jak ściana twarzą i strachem w oczach spadł na ziemię z pierwszego piętra. Uderzenie nie było dla niego bolesne i nic sobie nie zrobił ale próbował coś powiedzieć wgnieciony twarzą w miękką ziemie.
-Mhmmnh....nhnm...mnnnnn.
Wstał i wypluł trawę jaką miał w ustach. Otrzepał się z ziemi i z uśmiechem na ustach pognał do miasta.
Po około godzinie wrócił do pokoju taszcząc ze sobą kamienie i zwracając na siebie powszechną uwagę, przecież nie codziennie można zobaczyć faceta z gołą klatą krzyczącego radośnie na widok marmuru. Przypomniał sobie o staruszce której kiedyś pomógł z zakupami, ona w zamian wskazała mu drogę do biblioteki; mówiła żeby wpadł jeśli będzie czegoś potrzebować.
Rzucił na łóżko kawałki marmuru, alabastru i teatytu ( dla przeciętnego oka wyglądające tak samo ) i jakiś duży worek. Będąc u staruszki powiedział że potrzebuje zmienić wygląd "Wspaniała kobieta...dzięki temu nikt mnie nie rozpozna, a nawet jeśli wyczują moją manę wezmą mnie co najwyżej za władcę wody" w worku znajdowało się od groma niebieskich i białych rzeczy. Arane zrobił porządek z ciuchami wieszając je w szafie i układając w szafce. Było tego nawet sporo jak na faceta, najbardziej do gustu przypadł mu biały płaszcz i długi niebieski szal wiszący poniżej pasa, niemal identyczny jaki widział ongiś u panny Nono. Ubrał się i przejechał dłonią po swoich "nowych" włosach, staruszka uparła się żeby je ściąć. Jako że nie miał lustra przejrzał się w szybie "Nawet bez maski nikt mnie nie pozna". Usiadł na łóżku i spojrzał na kamienie. "Nie muszę ich przekształcać w maskę, i tak jestem już przebrany"Uśmiechnął się szeroko i oparł o łóżko.
-Jak bosko jest być Władcą Ziemi...he he...choć teraz nikt mnie za niego nie weźmie.
Śmiał się chwilę myśląc o swoim przebraniu a jednocześnie nowym wyglądzie. Po chwili umilkł i odpłynął z uśmiechem na twarzy w rozmyślaniach nad Suzu...
Z tematu do https://seishipbf.forumpolish.com/t114-swietlica czyli w miejsce balu.
OCC:
Odpisze dopiero po wstępie w świetlicy.
-Bal...jaki ba...coś mi świta...hmm...CHOLERA TEN BAL !
Wydarł się tak że na pewno usłyszeli ludzie w całym internacie, usiadł na łóżko i patrzył tępo w ścianę.
Na ślepo wymacał zaproszenie jakie dostał od Suzu jakiś czas temu, nie musiał go czytać. Znał ten krótki tekst na pamięć, potrzebował czegoś co może ściskać w ręce dla rozluźnienia. Na początku planował wziąć obrzyn ale zrezygnował bo jeszcze by kogoś zastrzelił...ot tak dla rozładowania emocji.
Po chwili karteczka była w strzępach a chłopak krążył po pokoju a przez otwarte okno wpływało świeże powietrze.
-Skąd ja wezmę ciuchy na bal ? I jeszcze maska. Pieniędzy nie mam, znajomych też nie.
Usiadł we framudze okna jedną nogę zostawiając w pokoju a drugą swobodnie zwieszając przy fasadzie budynku. "Myśl Arane MYŚL ! Nie mogę zawieść Suzu i nie pójść na bal, ale nie mogę pójść bez koszuli i to jeszcze w samych spodniach. Cholera skąd ja wezmę maskę...gdyby to było tak proste jak magia to bym..." chłopak doznał olśnienia, wyrzucił ręce w górę i radośnie krzyknął.
-MAM POMYSŁ !
Z tej całej radości zapomniał się przytrzymać parapetu i radośnie z bladą jak ściana twarzą i strachem w oczach spadł na ziemię z pierwszego piętra. Uderzenie nie było dla niego bolesne i nic sobie nie zrobił ale próbował coś powiedzieć wgnieciony twarzą w miękką ziemie.
-Mhmmnh....nhnm...mnnnnn.
Wstał i wypluł trawę jaką miał w ustach. Otrzepał się z ziemi i z uśmiechem na ustach pognał do miasta.
Po około godzinie wrócił do pokoju taszcząc ze sobą kamienie i zwracając na siebie powszechną uwagę, przecież nie codziennie można zobaczyć faceta z gołą klatą krzyczącego radośnie na widok marmuru. Przypomniał sobie o staruszce której kiedyś pomógł z zakupami, ona w zamian wskazała mu drogę do biblioteki; mówiła żeby wpadł jeśli będzie czegoś potrzebować.
Rzucił na łóżko kawałki marmuru, alabastru i teatytu ( dla przeciętnego oka wyglądające tak samo ) i jakiś duży worek. Będąc u staruszki powiedział że potrzebuje zmienić wygląd "Wspaniała kobieta...dzięki temu nikt mnie nie rozpozna, a nawet jeśli wyczują moją manę wezmą mnie co najwyżej za władcę wody" w worku znajdowało się od groma niebieskich i białych rzeczy. Arane zrobił porządek z ciuchami wieszając je w szafie i układając w szafce. Było tego nawet sporo jak na faceta, najbardziej do gustu przypadł mu biały płaszcz i długi niebieski szal wiszący poniżej pasa, niemal identyczny jaki widział ongiś u panny Nono. Ubrał się i przejechał dłonią po swoich "nowych" włosach, staruszka uparła się żeby je ściąć. Jako że nie miał lustra przejrzał się w szybie "Nawet bez maski nikt mnie nie pozna". Usiadł na łóżku i spojrzał na kamienie. "Nie muszę ich przekształcać w maskę, i tak jestem już przebrany"Uśmiechnął się szeroko i oparł o łóżko.
-Jak bosko jest być Władcą Ziemi...he he...choć teraz nikt mnie za niego nie weźmie.
Śmiał się chwilę myśląc o swoim przebraniu a jednocześnie nowym wyglądzie. Po chwili umilkł i odpłynął z uśmiechem na twarzy w rozmyślaniach nad Suzu...
Z tematu do https://seishipbf.forumpolish.com/t114-swietlica czyli w miejsce balu.
OCC:
Odpisze dopiero po wstępie w świetlicy.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach